Ee tam, wyskoki stołek. To właśnie takiemu stołkowi trzeba obciąć nóżki. Syf w pociągach, spóźnienia notoryczne i dużo innych i ja się pytam: za co ona dostaje te pieniądze?! Skoro nie potrafi utrzymać porządku na kolei, to trzeba ją na zbity pysk wywalić, a nie podwyżki dawać! Kto to widział, żeby się w robocie opieprzać i nagrody za to zbierać? Zabrać jej ze 40 tys. posłom też o 80% - 90% pensji poucinać i od razu się dziura budżetowa załata!
Przeraziłem się nie tej kwoty, lecz tego, że autor napisał "niesprawiedliwość społeczna" zamiast po prostu "niesprawiedliwość". Jest tylko jedna niesprawiedliwość, tak samo jak jest tylko jedna sprawiedliwość, nie ma odmian sprawiedliwości; a skoro tak, sprawiedliwość społeczna jest niesprawiedliwa. Dodawanie słowa "społeczna" przy słowie "sprawiedliwość" i przy różnych innych słowach jest specjalnością tych, którzy wahają się między socjalizmem a komunizmem oraz tych, którzy dali się przez tych pierwszych zmanipulować. Boję się coraz bardziej, gdy widzę, ilu ludzi dało się w to wciągnąć. Im więcej ktoś używa słowa "społeczny", tym bardziej na lewo zasiada w parlamencie i tym bardziej jest naszym wrogiem. A PKP trzeba sprywatyzować.
pensje zostały podwyższone nie po to by obecnym kmiotom na stołkach żyło się lepiej ale by do spółki przybyli ludzie wykształceni, którzy mogą wyciągnąć kolej poprzez sprawne zarządzanie z gówna w jakim tkwi. wątpię czy Twój ojciec pracownik fizyczny zastosuje w obliczu danej infrastruktury organizacyjnej odpowiedni sposób zarządzania i metody, które brzmią przyjaźnie, lecz ich zastosowanie wymaga sporej wiedzy teoretyczno-praktycznej oraz wielu analiz statystycznych. obecni członkowie zarządów wielu spółek to niedouczone łamagi, które wdrapały się na stołki przez znajomości, a nie doktorzy nauk ekonomicznych z wykształceniem menedżerskim. przykro mi to mówić ale naród postrzega każdą podwyżkę na wyższym szczeblu jako cios wymierzony w jego portfel. wyobraźcie sobie, że mas, które zarabiają 1500 zł jest od ch**a i z powrotem. ludzi, którzy zarządzają setkami tysięcy tych, których pensja wynosi 1500 zł należy odpowiednio wynagrodzić, by mieć pewność, że świadczą usługi maluczkim na odpowiednim poziomie i z należytą dokładnością, nie tak jak robotnik przy drodze, który ma płacone od godziny i obserwuje przez połowę tego czasu pracę kolegów, a to co zrobi będzie wymagać naprawy po tygodniu użytkowania. nie wiem czy ta prosta i racjonalna uwaga będzie przez was potraktowana jak filozoficzne gadanie, nie interesuje mnie to. ciasne umysły wymagają zarządzania. gdybyśmy byli geniuszami nie byłoby potrzeby ustalania hierarchii, a prezydent straciłby prace. niestety ludzie dzielą się, tak jak ich stanowiska i stopień odpowiedzialności. osobiście swoje dobro mam w najwyższym poważaniu i jestem za każdą podwyżką dla osoby, która sprawuje piecze nad moim losem. zresztą drugą stroną medalu, mniej istotną jest fakt, że te podwyżki to marne procenty rzeczywistych zysków spółki. to tak jak płakanie, że posłowie teoretycznie dostaliby podwyżkę 10 tys. zł jak jest ich kilkuset, a w stosunku do tego dziura budżetowa wynosi 45mld. przyjmując podwyżkę 10tys. zł dla posłów w skali roku wyszłoby 55 mln zł, a to nawet nie procent, lecz promil tejże dziury budżetowej. chętnie zagłosowałbym na kogoś z tytułem doktora/profesora z ekonomii, lecz w sejmie do stołka pchają się często robole i jełopy z podrzędnych urzędów gminnych. nawet gdyby taki profesor chciał podejmować decyzje dla dobra państwa musiałby często słuchać poleceń ludzi wyższych w hierarchii i dużo głupszych od niego, którzy większość życia spędzili zajmując się mikroekonomią gminy, a nie makroekonomiczną przestrzenią państwa. ludzie wykształceni stronią od stanowisk w państwie, bo na prywacie zarabiają więcej. niestety podwyżki są raczej rzadkością, bo jak mówiłem na początku każdy polak płacze gdy ktoś ma lepiej niż on, bo jego ciasny umysł nie rozumie, że ten kto ma lepiej może mu pomóc.
@gwiatom - dokładnie.
Ale banda dzieciaków i idiotów potrafi tylko krzyczeć i marudzić. A z ekonomii wiedzą tyle co zobaczyli w filmie piękny umysł, o ile nie oglądali w tym czasie Rambo 452.
Szanowny Gwiatomie, ta pani nie dostała tychże pieniędzy [cytuję:]"by do spółki przybyli ludzie wykształceni, którzy mogą wyciągnąć kolej poprzez sprawne zarządzanie z gówna w jakim tkwi". Ta pani już tam była od dawna i raczej przyczyniła się do obecnego stanu rzeczy. http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Wasiak
Gwiatom, do obecnego parlamentu nie dostają się ludzie dobrze wykształceni, bo mają co najwyżej magistra - dzisiaj ten stopień nie świadczy o żadnej rewelacyjnej wiedzy, tylko o przebrnięciu przez studia - przykładem jest program Matura To Bzdura. Oczywiście nie uważam, że wszyscy magistrowie są niedouczeni, bo są różne kierunki i przykładanie się do nauki jest sprawą indywidualną - podkreślam jedynie bardzo dużą różnicę między magistrem, a magistrem. A niestety w rządzie nikt na to nie zwraca uwagi, tam potrzebne jest krasomówstwo niewymagające ani wiedzy, ani uczciwości, ani inteligencji. Z resztą jaki związek ma wysokość pensji do kwalifikacji? Jakby przy tej samej pracy były te same kryteria zatrudnienia, ale pensja 20 razy mniejsza, to uważasz, że dostawaliby się tam pracownicy fizyczni?
Najpierw ogłaszają w prasie że zwalniają a potem zatrudniają praktycznie na tym samym stanowisku za ponad 2 razy większą pensję. Tak się robi ludziom wodę z mózgu - a nam prostym szaraczkom co chwila się gada op zaciskaniu pasa...
Jakoś nie widać efektów jej 'ciężkiej' pracy.. Chyba nawet udawać jej się nie chce. Jeżeli już dostaje takie pieniądze to powinna wykonywać tę ciężką pracę solidnie.
tutaj trzeba szukac oszczednosci podczas kryzysu a nie wsrod ludzi zarabiajacych po 1500zł...
Sprawiedliwość społeczna nie ma nic wspólnego z em. To jest sprawiedliwość korupcyjna - sadzać znajomych na wysokie stołki.
Ee tam, wyskoki stołek. To właśnie takiemu stołkowi trzeba obciąć nóżki. Syf w pociągach, spóźnienia notoryczne i dużo innych i ja się pytam: za co ona dostaje te pieniądze?! Skoro nie potrafi utrzymać porządku na kolei, to trzeba ją na zbity pysk wywalić, a nie podwyżki dawać! Kto to widział, żeby się w robocie opieprzać i nagrody za to zbierać? Zabrać jej ze 40 tys. posłom też o 80% - 90% pensji poucinać i od razu się dziura budżetowa załata!
Przeraziłem się nie tej kwoty, lecz tego, że autor napisał "niesprawiedliwość społeczna" zamiast po prostu "niesprawiedliwość". Jest tylko jedna niesprawiedliwość, tak samo jak jest tylko jedna sprawiedliwość, nie ma odmian sprawiedliwości; a skoro tak, sprawiedliwość społeczna jest niesprawiedliwa. Dodawanie słowa "społeczna" przy słowie "sprawiedliwość" i przy różnych innych słowach jest specjalnością tych, którzy wahają się między socjalizmem a komunizmem oraz tych, którzy dali się przez tych pierwszych zmanipulować. Boję się coraz bardziej, gdy widzę, ilu ludzi dało się w to wciągnąć. Im więcej ktoś używa słowa "społeczny", tym bardziej na lewo zasiada w parlamencie i tym bardziej jest naszym wrogiem. A PKP trzeba sprywatyzować.
pensje zostały podwyższone nie po to by obecnym kmiotom na stołkach żyło się lepiej ale by do spółki przybyli ludzie wykształceni, którzy mogą wyciągnąć kolej poprzez sprawne zarządzanie z gówna w jakim tkwi. wątpię czy Twój ojciec pracownik fizyczny zastosuje w obliczu danej infrastruktury organizacyjnej odpowiedni sposób zarządzania i metody, które brzmią przyjaźnie, lecz ich zastosowanie wymaga sporej wiedzy teoretyczno-praktycznej oraz wielu analiz statystycznych. obecni członkowie zarządów wielu spółek to niedouczone łamagi, które wdrapały się na stołki przez znajomości, a nie doktorzy nauk ekonomicznych z wykształceniem menedżerskim. przykro mi to mówić ale naród postrzega każdą podwyżkę na wyższym szczeblu jako cios wymierzony w jego portfel. wyobraźcie sobie, że mas, które zarabiają 1500 zł jest od ch**a i z powrotem. ludzi, którzy zarządzają setkami tysięcy tych, których pensja wynosi 1500 zł należy odpowiednio wynagrodzić, by mieć pewność, że świadczą usługi maluczkim na odpowiednim poziomie i z należytą dokładnością, nie tak jak robotnik przy drodze, który ma płacone od godziny i obserwuje przez połowę tego czasu pracę kolegów, a to co zrobi będzie wymagać naprawy po tygodniu użytkowania. nie wiem czy ta prosta i racjonalna uwaga będzie przez was potraktowana jak filozoficzne gadanie, nie interesuje mnie to. ciasne umysły wymagają zarządzania. gdybyśmy byli geniuszami nie byłoby potrzeby ustalania hierarchii, a prezydent straciłby prace. niestety ludzie dzielą się, tak jak ich stanowiska i stopień odpowiedzialności. osobiście swoje dobro mam w najwyższym poważaniu i jestem za każdą podwyżką dla osoby, która sprawuje piecze nad moim losem. zresztą drugą stroną medalu, mniej istotną jest fakt, że te podwyżki to marne procenty rzeczywistych zysków spółki. to tak jak płakanie, że posłowie teoretycznie dostaliby podwyżkę 10 tys. zł jak jest ich kilkuset, a w stosunku do tego dziura budżetowa wynosi 45mld. przyjmując podwyżkę 10tys. zł dla posłów w skali roku wyszłoby 55 mln zł, a to nawet nie procent, lecz promil tejże dziury budżetowej. chętnie zagłosowałbym na kogoś z tytułem doktora/profesora z ekonomii, lecz w sejmie do stołka pchają się często robole i jełopy z podrzędnych urzędów gminnych. nawet gdyby taki profesor chciał podejmować decyzje dla dobra państwa musiałby często słuchać poleceń ludzi wyższych w hierarchii i dużo głupszych od niego, którzy większość życia spędzili zajmując się mikroekonomią gminy, a nie makroekonomiczną przestrzenią państwa. ludzie wykształceni stronią od stanowisk w państwie, bo na prywacie zarabiają więcej. niestety podwyżki są raczej rzadkością, bo jak mówiłem na początku każdy polak płacze gdy ktoś ma lepiej niż on, bo jego ciasny umysł nie rozumie, że ten kto ma lepiej może mu pomóc.
zaraz bilety podrożeją "przez te ceny energii..."
@gwiatom - dokładnie. Ale banda dzieciaków i idiotów potrafi tylko krzyczeć i marudzić. A z ekonomii wiedzą tyle co zobaczyli w filmie piękny umysł, o ile nie oglądali w tym czasie Rambo 452.
Bo jest piękna :)
Szanowny Gwiatomie, ta pani nie dostała tychże pieniędzy [cytuję:]"by do spółki przybyli ludzie wykształceni, którzy mogą wyciągnąć kolej poprzez sprawne zarządzanie z gówna w jakim tkwi". Ta pani już tam była od dawna i raczej przyczyniła się do obecnego stanu rzeczy. http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Wasiak
Gwiatom, do obecnego parlamentu nie dostają się ludzie dobrze wykształceni, bo mają co najwyżej magistra - dzisiaj ten stopień nie świadczy o żadnej rewelacyjnej wiedzy, tylko o przebrnięciu przez studia - przykładem jest program Matura To Bzdura. Oczywiście nie uważam, że wszyscy magistrowie są niedouczeni, bo są różne kierunki i przykładanie się do nauki jest sprawą indywidualną - podkreślam jedynie bardzo dużą różnicę między magistrem, a magistrem. A niestety w rządzie nikt na to nie zwraca uwagi, tam potrzebne jest krasomówstwo niewymagające ani wiedzy, ani uczciwości, ani inteligencji. Z resztą jaki związek ma wysokość pensji do kwalifikacji? Jakby przy tej samej pracy były te same kryteria zatrudnienia, ale pensja 20 razy mniejsza, to uważasz, że dostawaliby się tam pracownicy fizyczni?
Najpierw ogłaszają w prasie że zwalniają a potem zatrudniają praktycznie na tym samym stanowisku za ponad 2 razy większą pensję. Tak się robi ludziom wodę z mózgu - a nam prostym szaraczkom co chwila się gada op zaciskaniu pasa...
Tylko żeby w kontrakcie było że za każdą minute spóźnienia płaci ona 10 złotych :P
No i co by to dało za takie pieniądze to ja śmiało mogę przychodzić do pracy godzinę wcześniej :)
A czy ktoś mówił że chodzi o jej spóźnienia :P
A nie pomyśleliście, że może wykonuje cięższą pracę? Poza tym, nawet.z takimi pieniędzmi nie wygląda na szczęśliwą...
Jakoś nie widać efektów jej 'ciężkiej' pracy.. Chyba nawet udawać jej się nie chce. Jeżeli już dostaje takie pieniądze to powinna wykonywać tę ciężką pracę solidnie.