Istnieje coś podobnego do manipulacji: presja rówieśnicza. Dasz się jej kontrolować to staniesz się jak wszyscy i nie osiągniesz zbyt dużo. Iść drogą, którą nikt inny nie szedł - to jest właśnie indywidualizm.
A ja tak z innej beczki.
Nie wydaje się Wam, że ten labirynt od początku był robiony pod kątem takiego obrazka?
Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, jak on by miał biec od początku :)
Gówno, nie wyjście. Denerwują mnie tego typu y tworzące pewnie przez osoby, którymi kieruje instynkt przetrwania za wszelką cenę (życie bez doświadczania szczęścia na co dzień lecz tylko po to, aby przeżyć uważam za bezsensowne - przykład bezdomni). Dowartościowują się nazywaniem siebie jakimś "wojownikiem" nie mając pojęcia co znaczą problemy. No sorry, ale ja w przeciwieństwie do was jestem człowiekiem, a nie jakimś "psem z podwórka", który dzień w dzień robi wszystko by przetrwać, mając gdzieś codzienną monotonność i sens tego wszystkiego. To jest najgłupszy w historii ywatorów, pzdr.
Jakoś mnie to motywuje a nie odwrotnie ale i tak plusik
zgadzam sie w zupelnosci
Mimo, iż myślisz, że idziesz własną drogą. Tak naprawdę idziesz tylko upozorowaną ścieżką. Tu nie ma innej drogi.
Kolejny zajebisty :D oby dakich dalej +++++++++
wow, istnieją jeszcze ludzie którzy faktycznie wierzą, że potrafią uniknąć bycia zmanipulowanymi
Minus za plagiat
Istnieje coś podobnego do manipulacji: presja rówieśnicza. Dasz się jej kontrolować to staniesz się jak wszyscy i nie osiągniesz zbyt dużo. Iść drogą, którą nikt inny nie szedł - to jest właśnie indywidualizm.
Nie daj się:to tylko bariery nałożone przez ludzi
http://ywatory.pl/484905/
było
A ja tak z innej beczki. Nie wydaje się Wam, że ten labirynt od początku był robiony pod kątem takiego obrazka? Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, jak on by miał biec od początku :)
zasady są po to żeby je łamać :)
http://ywatory.pl/468966/Niedziela-po-imprezie.
"Sięgaj gdzie wzrok nie sięga, łam czego rozum nie złamie"? jedyne bariery jakie mamy do pokonania to bariery w naszym umyśle.
POWERLEVELING:when you have no time to fuck around tak było w oryginale
Wlasnie przed chwila zatrzasnely mi sie drzwi od domu , wiec musialem sie przegryzc do sasiadki i jakos wyjsc ;/
Gówno, nie wyjście. Denerwują mnie tego typu y tworzące pewnie przez osoby, którymi kieruje instynkt przetrwania za wszelką cenę (życie bez doświadczania szczęścia na co dzień lecz tylko po to, aby przeżyć uważam za bezsensowne - przykład bezdomni). Dowartościowują się nazywaniem siebie jakimś "wojownikiem" nie mając pojęcia co znaczą problemy. No sorry, ale ja w przeciwieństwie do was jestem człowiekiem, a nie jakimś "psem z podwórka", który dzień w dzień robi wszystko by przetrwać, mając gdzieś codzienną monotonność i sens tego wszystkiego. To jest najgłupszy w historii ywatorów, pzdr.