w dobie XXI wieku powinieneś dodać jeszcze "archiwum",
"zasady" raczej jako miły dodatek oraz "gadżety"
jako niemalże obowiązek (chociaż raczej tylko dla feministek)
Rządam prawa do usunięcia niechcianej teściowej. Małżeństwo jest fajne, ale teściowa to efekt uboczny. Małżonkowie powinni mieć prawo o decydowaniu o sobi i móc teściowe usuwać.
Samo nasze istnienie jest dziełem przypadku, ogromnej ilości zbiegów okoliczności. Wystarczy się zastanowić - co by było gdyby nasi rodzice spotkali się w innym miejscu etc etc. Lecz czy ma to sens? Poza tym, nie wiadomo, kiedy tworzy się świadomość istnienia, kiedy powstaje 'każdy' - czy naprawdę jest sens myśleć, że z każdym wytryskiem / każdym okresem czy nawet naturalnym poronieniem (szacuje się, że tak kończy się od 10 do nawet 25% ciąż, nawet bez wiedzy kobiety) zaprzepaściło się istnienie ogromnej ilości ludzi?
nie wiem czemu akurat ten "" [sic!] podałeś jako alternatywę, ale i tak pewnie cię zdziwię: szczerze? tak, lepszy, bo w ciągu miesiąca widziałam 1 (słownie: jedno) zdjęcie faceta grzebiącego sobie w gaciach i co najmniej kilkanaście fot "uroczych" dzieci na samych tylko ach.
w dobie XXI wieku powinieneś dodać jeszcze "archiwum", "zasady" raczej jako miły dodatek oraz "gadżety" jako niemalże obowiązek (chociaż raczej tylko dla feministek)
http://www.o-aborcji.yoyo.pl/foto/foto6.jpg Archiwum?
Fajnie żeś chłopie sobie wymyślił ale czy sam zrobiłeś tak jak innym życzysz?
a więc kobieta, która się masturbuje to feministka? Łał, codziennie dowiaduję się czegoś innego
@ rysmarys nie całkiem to miałem na myśli ale twój pomysł też mi się spodobał i kto wie czy nie pasuje lepiej :)
i tak kiedyś trafimy do archiwum
kurde mi sie nie udalo :/
każdemu było dane dostać się na główną? chcesz żeby kobiety rodziły milionoraczki?! z resztą porównanie cyklu życia do ywatorów jest trochę głupie.
Rządam prawa do usunięcia niechcianej teściowej. Małżeństwo jest fajne, ale teściowa to efekt uboczny. Małżonkowie powinni mieć prawo o decydowaniu o sobi i móc teściowe usuwać.
Są dorośli - mogą robić co chcą. To tylko ich wina, jeśli dają sobą manipulować teściowym.
Samo nasze istnienie jest dziełem przypadku, ogromnej ilości zbiegów okoliczności. Wystarczy się zastanowić - co by było gdyby nasi rodzice spotkali się w innym miejscu etc etc. Lecz czy ma to sens? Poza tym, nie wiadomo, kiedy tworzy się świadomość istnienia, kiedy powstaje 'każdy' - czy naprawdę jest sens myśleć, że z każdym wytryskiem / każdym okresem czy nawet naturalnym poronieniem (szacuje się, że tak kończy się od 10 do nawet 25% ciąż, nawet bez wiedzy kobiety) zaprzepaściło się istnienie ogromnej ilości ludzi?
kolejny o cudzie narodzin ... chyba się porzygam ze szczęścia.
Na pewno facet wsadzający sobie rękę w dupę z podpisem "a ty gdzie trzymasz drobne" jest lepszy, nie?
nie wiem czemu akurat ten "" [sic!] podałeś jako alternatywę, ale i tak pewnie cię zdziwię: szczerze? tak, lepszy, bo w ciągu miesiąca widziałam 1 (słownie: jedno) zdjęcie faceta grzebiącego sobie w gaciach i co najmniej kilkanaście fot "uroczych" dzieci na samych tylko ach.
Mój chyba miał aborcję...
ja pie*dole... ile można czytać o tym że to takie cudowne i w ogóle och i ech. Chcesz to miej 15 dzieci, tylko przestań tym katować innych.
ja pie*dole jakie to cudowne czytać o tym, że ktoś kto jest za życiem, chce mieć 15 dzieci. ile można?