Próbowałem parę razy - sama rozmowa rzadko kiedy
coś zmienia, nie wywołasz u nikogo uczucia samym faktem, że powiesz mu, że go kochasz (czy cokolwiek innego masz na myśli).
Szczera rozmowa pozwoli rozwiać wątpliwości i może ulżyć, kiedy męczy kogoś coś, o czym nie mówi. Niestety nic w rzeczywistości nie zmienia i zazwyczaj po takiej rozmowie wszelkie obawy stają się faktem.
Jeśli chodzi akurat o uczucia, to zwykle widać, czy druga strona też coś czuje. Jeśli tak nie jest, to po szczerej rozmowie dowiemy się jak to aktualnie wygląda i co dalej? Udawać, że jest się nadal przyjacielem kryjąc swoje nadzieje, czy ograniczyć kontakty, aby tak bardzo nie bolało? Ja nigdy się z niczym nie kryłem i otwarcie wybrałem pierwszą opcję, ale prawdopodobnie straciłem przyjaciółkę.
ehm, odbyłem wiele takich rozmów i co? I nic. Najwyżej zaszczepiłem sam w sobie nadzieję, która nie tylko nie okazała się prawdziwa, ale też bolała jak cholera.
jest dziewczyna i chłopak - są przyjaciółmi. chłopak kocha dziewczyne, więc jej to mówi, ale ona go nie kocha i kończą przyjaźń na zawsze. słabe, prawda? lepiej jest nie mówić o niektórych rzeczach. chociażby mogliby się dalej przyjaźnić, a on by jej nie stracił.
Próbowałem parę razy - sama rozmowa rzadko kiedy coś zmienia, nie wywołasz u nikogo uczucia samym faktem, że powiesz mu, że go kochasz (czy cokolwiek innego masz na myśli).
Już pal sześć uczucie. Ale żeby wiedzieć chociaż na czym się stoi. Bez wykrętów...
Szczera rozmowa pozwoli rozwiać wątpliwości i może ulżyć, kiedy męczy kogoś coś, o czym nie mówi. Niestety nic w rzeczywistości nie zmienia i zazwyczaj po takiej rozmowie wszelkie obawy stają się faktem. Jeśli chodzi akurat o uczucia, to zwykle widać, czy druga strona też coś czuje. Jeśli tak nie jest, to po szczerej rozmowie dowiemy się jak to aktualnie wygląda i co dalej? Udawać, że jest się nadal przyjacielem kryjąc swoje nadzieje, czy ograniczyć kontakty, aby tak bardzo nie bolało? Ja nigdy się z niczym nie kryłem i otwarcie wybrałem pierwszą opcję, ale prawdopodobnie straciłem przyjaciółkę.
ehm, odbyłem wiele takich rozmów i co? I nic. Najwyżej zaszczepiłem sam w sobie nadzieję, która nie tylko nie okazała się prawdziwa, ale też bolała jak cholera.
Może, a raczej na pewno jedna szczera rozmowa wszystko by zmieniała, za to jak trudno ją zacząć ;/
Ja tam zawsze jestem szczery
ale brzydka laska
często by zmieniła. szkoda tylko, że tak często na gorsze.
ch*ja zmieni.
dlatego warto w każdej przyjazni, w kazdym zwiazku byc zawsze szczerym i wszystko otwarcie sobie mowic:)
do tego trzeba Zaufania.
tylko gorzej jak się nie ma wystarczającego zaufania, wtedy kłopoty murowane, wiem coś o tym.
Ale o co ku.rwa chodzi?
a może przestalibyście wreszcie na y wciskać teksty z facebooka? ;]
Urażone ego... przez nie trudno o szczerą rozmowę. ;)
jest dziewczyna i chłopak - są przyjaciółmi. chłopak kocha dziewczyne, więc jej to mówi, ale ona go nie kocha i kończą przyjaźń na zawsze. słabe, prawda? lepiej jest nie mówić o niektórych rzeczach. chociażby mogliby się dalej przyjaźnić, a on by jej nie stracił.
Tak, a potem dziewczyna poleci do innego, a on będzie się przyglądał z boku i cierpiał. Lepiej szybciej to przerwać.
Jednak możliwy zysk wielokrotnie przewyższa stratę. Bo co jest do stracenia, "przyjaźń" oparta na braku szczerości?
a szkoda, że niektórzy wymagają szczerości nie dając jej w zamian...