Nie rozumiem o co w tym chodzi. We wszystkich mediach wszyscy podniecają się jakie to cudowne zjawisko i że następnej takiej okazji w tym życiu nie będziemy mieli. A ja się pytam jakiej okazji ?? Jakie "cudowne zjawisko" ?? Drobna ledwo widoczna plamka na Słońcu ? Dla przykładu zaćmienie Słońca faktycznie wygląda spektakularnie ale to ! Rozumiem, że dla entuzjastów i astronomów jest to ciekawa sprawa ale dla przeciętnego Kowalskiego czy Smitha nie ma w tym nic na tyle interesującego by bębnić o tym we wszystkich mediach.
Ja interesuję się kosmosem, zjawiskami, które tam zachodzą, więc dla mnie to było jak najbardziej ciekawe. Masz rację pisząc, że dla zwykłego Kowalskiego to zwykła 'czarna kulka na Słońcu', ale mi było bardzo szkoda kiedy przez brzydką pogodę nie mogłam tego zobaczyć na własne oczy.
A wg. mnie to ciekawe zjawisko... Co myślisz patrząc na to? Ja sie zastanawiam czymze jest człowiek w stosunku do wszechswiata? Spójrz: cała wielka planeta a wygląda jak ziarenko na tle słonca, ktore i tak nie jest największym we wszechswiecie!
aj, kiedys to ludzie brali sobie bardzo do serca takie zjawiska, w końcu to były znaki od Bogów. Skoro czcili przesilenia i równonoce to takie rzadkie zjawisko tym bardziej było okazją do świętowania. Ja tam uważam, że jest się czym zachwycać, by chociaż od czasu do czasu zobaczyć jaka mała jest planeta w porównaniu do Słońca, jacy mali jesteśmy my a jaki wielki kosmos. wolałabym celebrować takie coś niż łazić po ulicy i śpiewać żalobne pieśni. a ty, DwaiD, dla mnie jesteś płytkim człowiekiem skoro współczujesz ludziom tylko dlatego, że coś podziwiają.
@maargoot : I ja lubię oglądać czy czytać o niezwykłych zjawiskach zachodzących we Wszechświecie a najbardziej o Czarnych Dziurach (których zasadę "działania" do dziś staram się ogarnąć w głowie) ale tego naprawdę nie rozumiem. Nie tego że Ty i inni pasjonaci czekacie by to zobaczyć ("...każdy ma jakiegoś bzika...") tylko, że media nagłaśniają tak "zwykłą i niewidowiskową" sprawę. Pozdrawiam serdecznie
specpiotr - Nie napisałam nic o mediach, które nagłaśniają takie sprawy. Pisałam, że mnie takie rzeczy interesują, a dzięki mediom byłam w stanie zobaczyć te zjawisko, ponieważ pogoda uniemożliwiła mi to, a skoro tylu ludzi chciało to zobaczyć, to raczej było w tym coś interesującego :) PS. Też staram się zrozumieć zasady działania Czarnych Dziur ;) Pozdrawiam serdecznie.
A ja uważam, że w czasach, gdy "przeciętny Kowalski" pobiera wiedzę głównie z mediów i stara się być maksymalnym ignorantem ("to mnie nie obchodzi, to ma działać, nie muszę wiedzieć jak"), to jest to jedyna szansa, aby dowiedział się o istnieniu Wenus. :P
Jestem jednym z przeciętnych Kowalskich. A jednak tranzyt Wenus zainteresował mnie. Specjalnie wstałam rano, by obejrzeć owe zjawisko - tak... mi również pogoda na to nie pozwoliła. Nie, nie interesuje się jakoś specjalnie kosmosem. Pewnie masz rację w tym, że dla większości to zjawisko jest niezmiernie nudne... jednak zdarzają się i tacy Kowalscy, których tranzyt Wenus może zaintrygować. ;)
Nie rozumiem o co w tym chodzi. We wszystkich mediach wszyscy podniecają się jakie to cudowne zjawisko i że następnej takiej okazji w tym życiu nie będziemy mieli. A ja się pytam jakiej okazji ?? Jakie "cudowne zjawisko" ?? Drobna ledwo widoczna plamka na Słońcu ? Dla przykładu zaćmienie Słońca faktycznie wygląda spektakularnie ale to ! Rozumiem, że dla entuzjastów i astronomów jest to ciekawa sprawa ale dla przeciętnego Kowalskiego czy Smitha nie ma w tym nic na tyle interesującego by bębnić o tym we wszystkich mediach.
też mnie to właśnie zastanawia, wielki szum a w rzeczywistości nic ciekawego.
Ja interesuję się kosmosem, zjawiskami, które tam zachodzą, więc dla mnie to było jak najbardziej ciekawe. Masz rację pisząc, że dla zwykłego Kowalskiego to zwykła 'czarna kulka na Słońcu', ale mi było bardzo szkoda kiedy przez brzydką pogodę nie mogłam tego zobaczyć na własne oczy.
A wg. mnie to ciekawe zjawisko... Co myślisz patrząc na to? Ja sie zastanawiam czymze jest człowiek w stosunku do wszechswiata? Spójrz: cała wielka planeta a wygląda jak ziarenko na tle słonca, ktore i tak nie jest największym we wszechswiecie!
współczuję ludziom, dla których tego typu zjawisko jest motywatorem do zastanawiania się nad własną egzystencją ;x
aj, kiedys to ludzie brali sobie bardzo do serca takie zjawiska, w końcu to były znaki od Bogów. Skoro czcili przesilenia i równonoce to takie rzadkie zjawisko tym bardziej było okazją do świętowania. Ja tam uważam, że jest się czym zachwycać, by chociaż od czasu do czasu zobaczyć jaka mała jest planeta w porównaniu do Słońca, jacy mali jesteśmy my a jaki wielki kosmos. wolałabym celebrować takie coś niż łazić po ulicy i śpiewać żalobne pieśni. a ty, DwaiD, dla mnie jesteś płytkim człowiekiem skoro współczujesz ludziom tylko dlatego, że coś podziwiają.
@maargoot : I ja lubię oglądać czy czytać o niezwykłych zjawiskach zachodzących we Wszechświecie a najbardziej o Czarnych Dziurach (których zasadę "działania" do dziś staram się ogarnąć w głowie) ale tego naprawdę nie rozumiem. Nie tego że Ty i inni pasjonaci czekacie by to zobaczyć ("...każdy ma jakiegoś bzika...") tylko, że media nagłaśniają tak "zwykłą i niewidowiskową" sprawę. Pozdrawiam serdecznie
specpiotr - Nie napisałam nic o mediach, które nagłaśniają takie sprawy. Pisałam, że mnie takie rzeczy interesują, a dzięki mediom byłam w stanie zobaczyć te zjawisko, ponieważ pogoda uniemożliwiła mi to, a skoro tylu ludzi chciało to zobaczyć, to raczej było w tym coś interesującego :) PS. Też staram się zrozumieć zasady działania Czarnych Dziur ;) Pozdrawiam serdecznie.
Za cztery lata tranzyt Merkurego, więc nie wiem, po co robią popelinę.
A ja uważam, że w czasach, gdy "przeciętny Kowalski" pobiera wiedzę głównie z mediów i stara się być maksymalnym ignorantem ("to mnie nie obchodzi, to ma działać, nie muszę wiedzieć jak"), to jest to jedyna szansa, aby dowiedział się o istnieniu Wenus. :P
Jestem jednym z przeciętnych Kowalskich. A jednak tranzyt Wenus zainteresował mnie. Specjalnie wstałam rano, by obejrzeć owe zjawisko - tak... mi również pogoda na to nie pozwoliła. Nie, nie interesuje się jakoś specjalnie kosmosem. Pewnie masz rację w tym, że dla większości to zjawisko jest niezmiernie nudne... jednak zdarzają się i tacy Kowalscy, których tranzyt Wenus może zaintrygować. ;)
A w Polsce jak zwykle nawet tranzyt Wenus się nie udał.