@lovevietnam dlaczego więc w pierwszej kolejności typujesz dziecko? Ja na przykład wchodzę
kiedyś na imprezkę na mojego kumpla, Grubego-Jack'a, który to mieszka na 14 piętrze, a tam koleś
w różowych glanach biega z kąta w kąt i bynajmniej nie był on dzieckiem.
I zawsze sobie sąsiad wybierze sobotę, dzień w którym nie muszę wstawać o 6 do roboty, chciałbym się wyspać, ale trzeba remontować :) A wiercenie w zbrojonym żelbetonie....... :)
noooo, fakt... Ja kiedyś jak sąsiad całą noc imprezował i puszczał jakieś ordynarne biesiadne kawałki, następnego dnia punktualnie od 8 puściłem po kolei wszystkie symfonie Mahlera, skończyłem wieczorem. Więcej problemów nie było hehe
O tak!! Kara musi być!
qrfa ja tak co tydzień mam w niedziele rano ! dziecko na górze (albo coś) biega tak że spać się nie da :/
@lovevietnam dlaczego więc w pierwszej kolejności typujesz dziecko? Ja na przykład wchodzę kiedyś na imprezkę na mojego kumpla, Grubego-Jack'a, który to mieszka na 14 piętrze, a tam koleś w różowych glanach biega z kąta w kąt i bynajmniej nie był on dzieckiem.
że co
to cham :P
Dziś tego doświadczyłem.
I zawsze sobie sąsiad wybierze sobotę, dzień w którym nie muszę wstawać o 6 do roboty, chciałbym się wyspać, ale trzeba remontować :) A wiercenie w zbrojonym żelbetonie....... :)
Nie ma czegoś takiego jak żelbeton, chodziło Ci chyba o żelbet. Do tego 'zbrojony żelbet' to 'masło maślane', sprawdź sobie definicję żelbetu
Fake. Jeszcze na budowie nie widziałem nikogo w okularach, kasku i rękawicach założonych w jednym momencie.
6:01 można zacząć remont! :D
a z kolei u mnie wczoraj naprawde była impreza, i naprawde sąsiad wiercił (ale dopiero o 17 więc dało sie ogarnąć)
jak się mieszka w bloku, to sie ma takie problemy:p a jak w domku jednorodzinnym, to imprezować można do woli.
oj znam to aż za dobrze tyle że u mnie ocieplają blok i potrafią o 7 rano zacząć wiercić
noooo, fakt... Ja kiedyś jak sąsiad całą noc imprezował i puszczał jakieś ordynarne biesiadne kawałki, następnego dnia punktualnie od 8 puściłem po kolei wszystkie symfonie Mahlera, skończyłem wieczorem. Więcej problemów nie było hehe