Był uosobieniem mojego największego, lecz nigdy niedostępnego szczęścia, dał mi najpiękniejszą chwilę w moim życiu, mimo że dawno go straciłam i co? próbowałam sobie wszystko ułożyć, poznałam innego chłopaka, który potrafił tylko mnie upokarzać... wcześniej też byłam zakochana, ale potem zrozumiałam, że mogę być szczęśliwa tylko z jedną osobą... skoro go straciłam, wiem, że już nigdy nie będę szczęśliwa... jedynie jego spojrzenie jest moją namiastką szczęścia i wspomnienie jednej chwili...
Był uosobieniem mojego największego, lecz nigdy niedostępnego szczęścia, dał mi najpiękniejszą chwilę w moim życiu, mimo że dawno go straciłam i co? próbowałam sobie wszystko ułożyć, poznałam innego chłopaka, który potrafił tylko mnie upokarzać... wcześniej też byłam zakochana, ale potem zrozumiałam, że mogę być szczęśliwa tylko z jedną osobą... skoro go straciłam, wiem, że już nigdy nie będę szczęśliwa... jedynie jego spojrzenie jest moją namiastką szczęścia i wspomnienie jednej chwili...
Ekhm... Cool story sis... Ale lepiej załóż sobie bloga i tam dawaj takie ckliwe komentarzyki.
Nic tylko się zabić, po co jeszcze wegetujesz skoro bez tego cudnego chłopca życie nie ma sensu?
Zjedzona kolacja niebezpiecznie zbliża mi się do gardła.