Programy typu "trudne sprawy", "dlaczego ja", "ukryta prawda" służą po to żeby ludzie karmili się cudzym nieszczęściem, żeby wiedzieli że nie oni mają najgorzej ale takie programy najczęściej kończą się tak: "Pani Małgorzata po tygodniu wróciła do męża" albo "Pan Janusz po miesiącu uzyskał odszkodowanie", inny przykład to "Sąd rodzinny" czy "Sędzia Anna. . " itp. to wszystko to propaganda sukcesu, "W11" pokazują jaką mamy skuteczną policję i jak sprawnie działa nasz system. Ogólnie rzecz biorąc telewizja kłamie i ogłupia serwując nam takie programy.
W sumie to już nie wiadomo czego Wy chcecie od tej telewizji... jak nie teksty, że w TV pokazują same nieszczęścia i tragedie, bo się sprzedają, to teraz znów, że telewizja koloruje i nie pokazuje problemów... stwierdzić można, że obie strony są za głupie na telewizję, skoro nie potrafią określić co w niej jest, a czego nie ma.
napisał:
Kpisz? Za każdym razem włączam telewizor i zobaczę jakieś wiadomości mam ochotę w łeb sobie strzelić.
No raczej ;p Tak samo jak w TV bylo cos o tym ze cukier podrożeje.. no i podrożał bo wszyscy zaczeli wykopywać po "tańszych" cenach :)
napisał:
Mi się wydaje, że raczej odwrotnie jest, człowiek w tv widzi same katastrofy i nie potrafi dostrzec piękna zycia codziennego....
napisał:
Pff.
Aktualnie jest odwrotnie, nic się nie dzieje nie wiadomo jak złego a media nakręcają te wszystkie problemy z za przeproszeniem dupy wzięte. W telewizji pokazywane są cały czas tylko negatywne zdarzenia - ktoś umarł, kogoś zgwałcili, ktoś wydał 6mil, ktoś ukradł 60 mil, ktoś się powiesił, a tu wypadek, a tu zamach, a tam metro nie działa.
W telewizji pozytywne wiadomości toną w morzu syfu, którym się przejmujemy, a nie ma on większego znaczenia na nasze życie. Mówię tu głównie o programach informacyjnych, jak ktoś jest wychowany na "M jak miłość" gdzie wszystko jest piękne ładne i kolorowe, każdy jest grzeczny i miły to jego sprawa.
Z jednej strony narzekacie, że w telewizji samo zło pokazują, a zaledwie 10 stron dalej narzekanie na to że telewizja upiększa świat. Zdecydujcie się.
... a tu trudne sprawy albo rozmowy w toku xD
Programy typu "trudne sprawy", "dlaczego ja", "ukryta prawda" służą po to żeby ludzie karmili się cudzym nieszczęściem, żeby wiedzieli że nie oni mają najgorzej ale takie programy najczęściej kończą się tak: "Pani Małgorzata po tygodniu wróciła do męża" albo "Pan Janusz po miesiącu uzyskał odszkodowanie", inny przykład to "Sąd rodzinny" czy "Sędzia Anna. . " itp. to wszystko to propaganda sukcesu, "W11" pokazują jaką mamy skuteczną policję i jak sprawnie działa nasz system. Ogólnie rzecz biorąc telewizja kłamie i ogłupia serwując nam takie programy.
Harry9010 zgadzam się z Tobą, dodam jeszcze, że przykre jest to ilu Polaków ogląda te pierdoły.
W sumie to już nie wiadomo czego Wy chcecie od tej telewizji... jak nie teksty, że w TV pokazują same nieszczęścia i tragedie, bo się sprzedają, to teraz znów, że telewizja koloruje i nie pokazuje problemów... stwierdzić można, że obie strony są za głupie na telewizję, skoro nie potrafią określić co w niej jest, a czego nie ma.
Kpisz? Za każdym razem włączam telewizor i zobaczę jakieś wiadomości mam ochotę w łeb sobie strzelić.
Tak, bo w telewizji nie pokazują tragedii, w ogóle. C*uj tam, że co druga wiadomość jest o jakiejś poważnej sprawie w Polsce lub za granicą.
Właśnie chyba odwrotnie, nie mam kryzysu, tragedii i powodu do przeklinania dopóki nie włączę TV. Właśnie dlatego pozbyłem się tv z domu.
No raczej ;p Tak samo jak w TV bylo cos o tym ze cukier podrożeje.. no i podrożał bo wszyscy zaczeli wykopywać po "tańszych" cenach :)
Mi się wydaje, że raczej odwrotnie jest, człowiek w tv widzi same katastrofy i nie potrafi dostrzec piękna zycia codziennego....
Pff. Aktualnie jest odwrotnie, nic się nie dzieje nie wiadomo jak złego a media nakręcają te wszystkie problemy z za przeproszeniem dupy wzięte. W telewizji pokazywane są cały czas tylko negatywne zdarzenia - ktoś umarł, kogoś zgwałcili, ktoś wydał 6mil, ktoś ukradł 60 mil, ktoś się powiesił, a tu wypadek, a tu zamach, a tam metro nie działa. W telewizji pozytywne wiadomości toną w morzu syfu, którym się przejmujemy, a nie ma on większego znaczenia na nasze życie. Mówię tu głównie o programach informacyjnych, jak ktoś jest wychowany na "M jak miłość" gdzie wszystko jest piękne ładne i kolorowe, każdy jest grzeczny i miły to jego sprawa. Z jednej strony narzekacie, że w telewizji samo zło pokazują, a zaledwie 10 stron dalej narzekanie na to że telewizja upiększa świat. Zdecydujcie się.