Tak, tylko nie uważacie, że często takie upominanie jest bardzo denerwujące? ludzie potrafią się przyczepić także do interpunkcji lub źle sformułowanych zdań mimo iż np. zachowany jest sens opowieści zamieszczonej w democie. Tak naprawdę gdyby y były aż tak oczoj*bne przez błędy ortograficzne itp. to administratorzy nie dopuścili by je do głównej, przynajmniej mam taką nadzieję.
Sądzę, że ten problem bardziej dotyczy komentarzy pod tymi ami. Owszem niektórzy zbyt przesadnie stoją na straży poprawności pisowni, czepiając się o najdrobniejsze głupoty, przy czym zapominają, że to tylko komentarz, a nie matura z polskiego. Wwiele osób robi tak kosmiczne błędy, że aż kłuje w oczy po czym po naprawdę kulturalnym skorygowaniu błędu przez inną osobę zamiast podziękować, czy przeprosić za wtopę mają wielkie "ale", że to było celowe, że gówno to kogo obchodzi, albo szukają braku najmniejszego przecinka, żeby się odgryźć - największa złość, gdy jednak nie dopatrzą się niczego niepoprawnego- czyli podsumowując robią wojnę zamiast przyznać się do błędu i zapamiętać na przyszłość.
Wiesz, czasami ciężko nazwać kulturalnym skorygowaniem jak wpis wygląda następująco 'poprawna forma to pomiędzy'. Nie wiem czy byłabyś zadowolona gdyby podczas rozmowy ktoś cię poprawiał ciągle. Wydaje mi się, że poprawianie kogoś błędów w większości podchodzi pod wychwalanie swojego ego niż dbanie o to by dany człek miał lepszą ortografię. To już naprawdę lepiej działają artykuły na różnych blogach przedstawiające najbardziej popularne błędy robione przez ludzi w internecie.
dobra, każdy popełnia jakieś tam błędy, ale jak słyszę teksty w stylu "będę mówić wziąść, bo tak" czy "zasady gramatyczne są durne", to mi słabo. Nie wspominając już o tym, że błędy, to nie tylko orty i interpunkcja, ale też niepoprawne użycie(wszelakie kwiatki typu spolegliwy, w każdym bądź razie itd). Wolę, jak ktoś mi zwróci uprzejmie uwagę, niż żebym się miała dalej ośmieszać.
Ale to trzeba być idiotą, żeby w taki sposób nie umieć przyznać się do błędów. Jeszcze rozumie, w czasie dyskusji bronić błędnego stanowiska, dopóki ma się sensowne argumenty, no ale na obrazku zdecydowanie mamy idiotę.
belzeq, czyżbyś był kolejnym grammar nazi? Na 99% jestem pewien, że to była literówka. Zjadł jedną literkę, bo chciał napisać "rozumiem". W pozostałych słowach używa polskich znaków, więc wątpię, żeby tam jego intencją było, aby napisać "rozumię".
@kyd Jak niejednokrotnie wspominałem nie jestem ortofaszystą. Literówka, to literówka, ale symptomatyczna, bo są i politycy mówiący do kamery "prosze panią, ja rozumie". @Mehizotelek OK literówka. Wytknąłem z czystej złośliwości :) Doceniam samokrytykę.
Ja na przykład bardzo często popełniam błędy ortograficzne i się do tego przyznaje. Niestety oprócz osłów nie chcących się przyznać do błędów widzę jeszcze jeden problem - coraz więcej ludzi w internecie zamiast normalnie upominać zaczyna wyśmiewać od debili itp. to naprawdę nie miłe jak zrobię kilka błędów i tak się dzieje... na szczęście mało jest takich osób i najlepiej żeby tak zostało :)
Jeżeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia, poza wytknięciem błędu ortograficznego, to może się lepiej nie odzywaj. Myślisz, że jak szkoła nie nauczyła to internetowy random da radę?
Oo, ile mocnych, a jak się czepiam niechlujnych wypowiedzi to minusy lecą ;p
Standardowe podwójne standardy.
A tak nawiasem, argumenty "to nie matura", "to tylko komentarz" czy "nie jestem polonistą" brzmią dla mnie jak np. "nie muszę znać ani krzty historii bo nie jestem historykiem" albo "nie muszę umieć zrobić choć jajecznicy, bo nie jestem kucharzem".
To jest nasz język, nasze narodowe dziedzictwo, kurva jasna mać!!!
Aaaa.... wiem. Tu pewnie co półtorowy nie jest również patriotą.
znam ortografie, lepiej niz 95 % polakow, a i tak robie mase bledow, bo jestem dyslektykiem, dysgrafikiem i dysortografikiem... ( i tak umiem i przyznaje sie do bledow ) :( wiem ze "normalni" ludzie sa zbyt ograniczeni, aby pojac moja frustracje tym faktem, ale tak juz jest, na tym swiecie zyja tez prawdziwi dyslektycy ktorzy miomo kilkunastu lat staran robia te w kolko same bledy ( tak naprawde te cwiczenia w poradniach maja pomagac tym oszysta, co naprawde sie nie uczyli ortografii ), swoja droga ja jako dyslektyk, nie umiem sie postawic na miejscu osoby z dyskalkulia, wiec jesli ja tego nie umiem zrobic, to nie oczekuje, ze osoba "normalna" bedzie potrafila postawic sie w mojej sytuacji.
Tak, tylko nie uważacie, że często takie upominanie jest bardzo denerwujące? ludzie potrafią się przyczepić także do interpunkcji lub źle sformułowanych zdań mimo iż np. zachowany jest sens opowieści zamieszczonej w democie. Tak naprawdę gdyby y były aż tak oczoj*bne przez błędy ortograficzne itp. to administratorzy nie dopuścili by je do głównej, przynajmniej mam taką nadzieję.
Sądzę, że ten problem bardziej dotyczy komentarzy pod tymi ami. Owszem niektórzy zbyt przesadnie stoją na straży poprawności pisowni, czepiając się o najdrobniejsze głupoty, przy czym zapominają, że to tylko komentarz, a nie matura z polskiego. Wwiele osób robi tak kosmiczne błędy, że aż kłuje w oczy po czym po naprawdę kulturalnym skorygowaniu błędu przez inną osobę zamiast podziękować, czy przeprosić za wtopę mają wielkie "ale", że to było celowe, że gówno to kogo obchodzi, albo szukają braku najmniejszego przecinka, żeby się odgryźć - największa złość, gdy jednak nie dopatrzą się niczego niepoprawnego- czyli podsumowując robią wojnę zamiast przyznać się do błędu i zapamiętać na przyszłość.
Wiesz, czasami ciężko nazwać kulturalnym skorygowaniem jak wpis wygląda następująco 'poprawna forma to pomiędzy'. Nie wiem czy byłabyś zadowolona gdyby podczas rozmowy ktoś cię poprawiał ciągle. Wydaje mi się, że poprawianie kogoś błędów w większości podchodzi pod wychwalanie swojego ego niż dbanie o to by dany człek miał lepszą ortografię. To już naprawdę lepiej działają artykuły na różnych blogach przedstawiające najbardziej popularne błędy robione przez ludzi w internecie.
robię celowe błędy w wypowiedzi typu "borze" czy "mondrości" ;)
Jak się można pomylić w "po między"?
Podobnie jak w "na prawdę"?
dobra, każdy popełnia jakieś tam błędy, ale jak słyszę teksty w stylu "będę mówić wziąść, bo tak" czy "zasady gramatyczne są durne", to mi słabo. Nie wspominając już o tym, że błędy, to nie tylko orty i interpunkcja, ale też niepoprawne użycie(wszelakie kwiatki typu spolegliwy, w każdym bądź razie itd). Wolę, jak ktoś mi zwróci uprzejmie uwagę, niż żebym się miała dalej ośmieszać.
Ale to trzeba być idiotą, żeby w taki sposób nie umieć przyznać się do błędów. Jeszcze rozumie, w czasie dyskusji bronić błędnego stanowiska, dopóki ma się sensowne argumenty, no ale na obrazku zdecydowanie mamy idiotę.
"Jeszcze rozumie" - kto i co rozumie?
belzeq, czyżbyś był kolejnym grammar nazi? Na 99% jestem pewien, że to była literówka. Zjadł jedną literkę, bo chciał napisać "rozumiem". W pozostałych słowach używa polskich znaków, więc wątpię, żeby tam jego intencją było, aby napisać "rozumię".
Sorry literówka, mój błąd. Nie będę tego edytował, bo nie zauważyłem tego błędu jako pierwszy. Zdarza się.
@kyd Jak niejednokrotnie wspominałem nie jestem ortofaszystą. Literówka, to literówka, ale symptomatyczna, bo są i politycy mówiący do kamery "prosze panią, ja rozumie". @Mehizotelek OK literówka. Wytknąłem z czystej złośliwości :) Doceniam samokrytykę.
Ja na przykład bardzo często popełniam błędy ortograficzne i się do tego przyznaje. Niestety oprócz osłów nie chcących się przyznać do błędów widzę jeszcze jeden problem - coraz więcej ludzi w internecie zamiast normalnie upominać zaczyna wyśmiewać od debili itp. to naprawdę nie miłe jak zrobię kilka błędów i tak się dzieje... na szczęście mało jest takich osób i najlepiej żeby tak zostało :)
Wystarczy zainstalować słownik, który podkreśli Ci błędnie napisane słowa albo używać słownika ortograficznego...
Jeżeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia, poza wytknięciem błędu ortograficznego, to może się lepiej nie odzywaj. Myślisz, że jak szkoła nie nauczyła to internetowy random da radę?
chylę czoła, komentarz klasa światowa! ;)
Oo, ile mocnych, a jak się czepiam niechlujnych wypowiedzi to minusy lecą ;p Standardowe podwójne standardy. A tak nawiasem, argumenty "to nie matura", "to tylko komentarz" czy "nie jestem polonistą" brzmią dla mnie jak np. "nie muszę znać ani krzty historii bo nie jestem historykiem" albo "nie muszę umieć zrobić choć jajecznicy, bo nie jestem kucharzem". To jest nasz język, nasze narodowe dziedzictwo, kurva jasna mać!!! Aaaa.... wiem. Tu pewnie co półtorowy nie jest również patriotą.
dyslektycy znają ortografie a i tak błędy robią...
znam ortografie, lepiej niz 95 % polakow, a i tak robie mase bledow, bo jestem dyslektykiem, dysgrafikiem i dysortografikiem... ( i tak umiem i przyznaje sie do bledow ) :( wiem ze "normalni" ludzie sa zbyt ograniczeni, aby pojac moja frustracje tym faktem, ale tak juz jest, na tym swiecie zyja tez prawdziwi dyslektycy ktorzy miomo kilkunastu lat staran robia te w kolko same bledy ( tak naprawde te cwiczenia w poradniach maja pomagac tym oszysta, co naprawde sie nie uczyli ortografii ), swoja droga ja jako dyslektyk, nie umiem sie postawic na miejscu osoby z dyskalkulia, wiec jesli ja tego nie umiem zrobic, to nie oczekuje, ze osoba "normalna" bedzie potrafila postawic sie w mojej sytuacji.