BOOTS HAUL ❤ NOWOŚCI I SPRAWDZONE KOSMETYKI

Lista komentarzy

  1. Wolfi1485 napisał:

    Więc chwała Ci za to! Udowodniłaś, że jesteś matką posiadającą rozum, i wzbudzasz nadzieję, że może jeszcze nie całe pokolenie jest stracone...

  2. Beeetiii napisał:

    Ja natomiast jestem mamą i nie widzę nic złego w upublicznianiu zdjęć mojego dziecka na facebooku, bum, nawet mam na profilowym! Dlaczego? Może dlatego że nie nic w tym złego? Dla mnie bycie matką nie jest rolą społeczną jak to autor napisał, a zaszczytem. Rola społeczna brzmi jak przykry obowiązek, a tak być nie powinno. Autor chyba nie jest matką, i mało wie o macierzyństwie. Ale ze mnie straszliwa matka, dziecko mi powinni odebrać. Zachowuje się jak wariatka.

  3. lkrysztofik napisał:

    A ja jestem jeszcze bardziej odpowiedzialny. Nie będę miał nigdy dziecka:D A tak poza tym to niech każdy robi co uważa tylko żeby się w czyjes życie za nadto nie wpieprzać

  4. PytonZielony napisał:

    Ale za to ilością mocnych określasz pewnie swoją miłość do dziecka... Jesteś super matką to po ch*j ten ? To tak jak z fejsbukiem tylko pod adresem ywatory.pl

  5. lkrysztofik napisał:

    A i zgadzam się z Beeti... rola społeczna? Jak ktoś chce umniejszać swoje zasługi to spoko, dla mnie rodzice w Polsce są bohaterami ewentualnie masochistami

  6. Pingwiningwin napisał:

    A co jest złego w udostępnianiu zdjęć swojego dziecka? :-)

  7. Zapatillas napisał:

    Jeśli jest normalne zdjęcie to można udostępnić, to nie jest nic złego. Matka cieszy się z swojego dziecka i chce się nim pochwalić ;)

  8. blake954 napisał:

    Niektórzy wrzucają po kilka zdjęć dziennie. To chyba lekka przesada.

  9. dirtslide napisał:

    Nie ma nic złego, pod warunkiem że wrzucasz raz za czas jakieś tam jedno zdjęcie. A nie tak jak niektórzy robią że dają jednego dnia po 5 albo więcej i facebook zmienia się Childbook. Wszystkie te zdjęcia są takie same. Może tyko rodzice zauważają różnice pomiędzy nimi.. Nic fajnego, ani ciekawego to nie jest...

  10. sinamics napisał:

    A po co to robić? Naprawdę sądzisz, że wszystkich interesuje co zjadło właśnie twoje dzieciątko?