Ciekawe, patrząc na twarz tego zwierzęcia odczuwam coś na kształt szacunku. Natomiast na widok łysych dżentelmenów z podobnymi obrażeniami moje odczucia różnią się o 180 stopni.
Moim zdaniem to z tego powodu, że łysy gnojek zarobił obrażenia przez własną głupotę i nieuczciwość, natomiast ten lew walczył o swoje w granicach prawa (co prawda u zwierząt jedyne prawo to instynkt, który zbyt wiele nie zabrania, ale każdego lwa obowiązuje to samo i te same ograniczenia).
A i nas rządził Kaczyński który całe życie mieszka z mamą, oddaje (oddawał właściwie) jej pieniądze na konto i poza byciem telewizyjnym pieniaczem to nie potrafi nic zrobić.
Ciekawe, patrząc na twarz tego zwierzęcia odczuwam coś na kształt szacunku. Natomiast na widok łysych dżentelmenów z podobnymi obrażeniami moje odczucia różnią się o 180 stopni.
Moim zdaniem to z tego powodu, że łysy gnojek zarobił obrażenia przez własną głupotę i nieuczciwość, natomiast ten lew walczył o swoje w granicach prawa (co prawda u zwierząt jedyne prawo to instynkt, który zbyt wiele nie zabrania, ale każdego lwa obowiązuje to samo i te same ograniczenia).
gdyby liczyła się siła to słoń byłby królem zwierząt a nie lew
Gdyby liczyła się siła a nie spryt to dresiarze zasiadali by w sejmie
a u nas w sejmie nie liczy się ani to ani to
Jak nie, spryt liczy się jak najbardziej.
lew ma taką władzę na jaką mu pozwalają lwice
A i nas rządził Kaczyński który całe życie mieszka z mamą, oddaje (oddawał właściwie) jej pieniądze na konto i poza byciem telewizyjnym pieniaczem to nie potrafi nic zrobić.
ciekawe jakby Donek wyglądał z takim ryjem...