bzdura, jakbyś wtedy miał cyfrówkę też by ci rodzice strzelali 1000 fotek na pamiątkę i też by ci się podobały po 20-30 latach i też byś się dziwił jak to kiedyś było bo pewnie do tego czasu wynalezione zostałoby coś zupełnie innego niż aparat np. wirtualna rzeczywistość do której możesz wejść i obejrzeć pewien moment od początku i też byście narzekali, że kiedyś to lepiej bo w można było do ręki wziąć/wydrukować albo porobić kilkanaście durnych fot i oglądać pokaz slajdów, po prostu ludzie tęsknią za młodością i w ten sposób MOIM ZDANIEM dopisują niektórym rzeczom specjalnie właściwości
Jeśli kogoś cieszą takie zdjęcia, to oznacza jedno: wtedy im było lepiej, bo byli młodzi, mali, beztroscy, tysiąc wspomnień z czasów, które już nie wrócą. mnie w dzieciństwie mało co cieszyło, a przynajmniej staram się nie idealizować (ale i nie dramatyzować) tamtego okresu. w każdym razie wolę zdjęcia mojej Dziewczyny, zrobione lustrzanką, sprzed tygodnia, niż smęty sprzed dziesięcioleci, gdy mały byłem, głupi, kraj ten był jeszcze żałośniejszy niż teraz, a technologia wkurzała mnie. tak, już wtedy mnie wkurzało, że jest tak prymitywnie na tym świecie. miałem 6-7 lat.
Jest rzecz dużo gorsza od zrobienia 1000 zdjęć z czego 900 usuniesz... Kiedy pokazujesz znajomym np. 600 fotek z urlopu, a wszyscy udawanie krzyczą z zachwytu gdy po raz 50 w tej samej pozie pokazuje się 30 ujęcie z tego samego miejsca. Apeluję! Do 30 zdjęć z urlopu! (przynajmniej tych którymi katuje się rodzinę i kumpli). Będą równie piękne i cenne jak to na górze :-)
Widać po komentach, że młodzież zupełnie nie zrozumiała przesłania. Może nie robię tego często ale przeglądam czasami rodzinne albumy i fakt, takie zdjęcia dają mnóstwo radości i uśmiechu :)
Gdyby wtedy były cyfrówki, ludzie także usuwaliby niekorzystne zdjęcia. Na pewno każdy ma w albumie jakieś niekorzystne zdjęcie, którego się wstydzi. Nie było jednak odwrotu, klisza to klisza. Różnica w zdjęciach teraz i dawniej polega na tym, że nie trzeba ich wywoływać. Ale każdy pewnie ma na kompie fotki sprzed kilku lat i z sentymentem wspomina miniony czas.
prawda jest taka, ze wtedy robiac zdjecia robilo sie to z sercem i glowa, wiec bylo malo nieudanych zdjec... teraz mamy cyfrowki i pstrykamy co popadnie i jak popadnie i gdzie popadnie a potem mamy takie rzeczy jak NK, fotka itd. gdzie niekoniecznie TY zamiesciles swoje zdjecie... ja stary nie jestem i robilem zdjecie analogiem i cyfrowka i zadna cyfrowka nie moze rownac sie z analogiem, bo zaden pixel (bo cyfrowki mierzy sie w pixlach, pixelach) nie moze rownac sie z podstawowymi prawami optyki i czastka swiatla jaka jest foton; pracowalem na dziale foto i wielu maniakom cyfrowek udowodnilem namacalnie i empirycznie ze analog nawet slabszy bije cyfrowe z wyzszej polki na glowe, gdy zdjecia robi sie z sercem i nie potrzeba powtarzac ujec; poza tym aparat to tylko narzedzie a tworca zdjec jest fotografujacy wiec od niego zalezy jak zdjecie bedzie wygladac; cyfryzacja, czyli wszystkie aparaty, telewizje DVD itd sa dla wygody czlowieka, poniewaz zajmuja mniej miejsca (danych); idzcie sobie do profesjonalnego studia filmowego czy nagraniowego i zobaczcie na czym pracuja - tasmy i nosniki analogowe !!! dopiero potem dla celow komercyjnych wielkie wytwornie nagrywaja na nosniki cyfrowe - cyfryzacja jest dla otepionego tlumu klientow; zwykly telewizor CRT w niczym nie ustepuje telewizorom plazmowym czy LCD lub LED, poza jednym - iloscia zajmowanego miejsca na stoliku/szafce i malo tego jest duzo zdrowszy dla oczu, ale niech zyja maniaki cyfryzacji; cale zycie mialem monitor CRT do kompa i nie mialem problemu z oczami; monitor LCD mam od 4 lat i... musze kupic okulary - najpierw wiedza, potem bezmyslna krytyka przeszlosci; moja mama ma radio tranzystorowe, pieknie gra i mimo ze ma ponad 30 lat jest w 100% sprawne... pogadamy czy Wasze radyjka na scalakach beda dzialac za 30 lat, ja Wam mowie ze nie dozyja 10 lat i nie dlatego ze pisze na nich made in china;
A na ach znowu sentymentalne smuty...
bzdura, jakbyś wtedy miał cyfrówkę też by ci rodzice strzelali 1000 fotek na pamiątkę i też by ci się podobały po 20-30 latach i też byś się dziwił jak to kiedyś było bo pewnie do tego czasu wynalezione zostałoby coś zupełnie innego niż aparat np. wirtualna rzeczywistość do której możesz wejść i obejrzeć pewien moment od początku i też byście narzekali, że kiedyś to lepiej bo w można było do ręki wziąć/wydrukować albo porobić kilkanaście durnych fot i oglądać pokaz slajdów, po prostu ludzie tęsknią za młodością i w ten sposób MOIM ZDANIEM dopisują niektórym rzeczom specjalnie właściwości
bracia Kaczyńscy?
Czy tam w rogu aby nie widnieje 'Czarnobyl'? o.O'
Jeśli kogoś cieszą takie zdjęcia, to oznacza jedno: wtedy im było lepiej, bo byli młodzi, mali, beztroscy, tysiąc wspomnień z czasów, które już nie wrócą. mnie w dzieciństwie mało co cieszyło, a przynajmniej staram się nie idealizować (ale i nie dramatyzować) tamtego okresu. w każdym razie wolę zdjęcia mojej Dziewczyny, zrobione lustrzanką, sprzed tygodnia, niż smęty sprzed dziesięcioleci, gdy mały byłem, głupi, kraj ten był jeszcze żałośniejszy niż teraz, a technologia wkurzała mnie. tak, już wtedy mnie wkurzało, że jest tak prymitywnie na tym świecie. miałem 6-7 lat.
Jest rzecz dużo gorsza od zrobienia 1000 zdjęć z czego 900 usuniesz... Kiedy pokazujesz znajomym np. 600 fotek z urlopu, a wszyscy udawanie krzyczą z zachwytu gdy po raz 50 w tej samej pozie pokazuje się 30 ujęcie z tego samego miejsca. Apeluję! Do 30 zdjęć z urlopu! (przynajmniej tych którymi katuje się rodzinę i kumpli). Będą równie piękne i cenne jak to na górze :-)
Widać po komentach, że młodzież zupełnie nie zrozumiała przesłania. Może nie robię tego często ale przeglądam czasami rodzinne albumy i fakt, takie zdjęcia dają mnóstwo radości i uśmiechu :)
Gdyby wtedy były cyfrówki, ludzie także usuwaliby niekorzystne zdjęcia. Na pewno każdy ma w albumie jakieś niekorzystne zdjęcie, którego się wstydzi. Nie było jednak odwrotu, klisza to klisza. Różnica w zdjęciach teraz i dawniej polega na tym, że nie trzeba ich wywoływać. Ale każdy pewnie ma na kompie fotki sprzed kilku lat i z sentymentem wspomina miniony czas.
prawda jest taka, ze wtedy robiac zdjecia robilo sie to z sercem i glowa, wiec bylo malo nieudanych zdjec... teraz mamy cyfrowki i pstrykamy co popadnie i jak popadnie i gdzie popadnie a potem mamy takie rzeczy jak NK, fotka itd. gdzie niekoniecznie TY zamiesciles swoje zdjecie... ja stary nie jestem i robilem zdjecie analogiem i cyfrowka i zadna cyfrowka nie moze rownac sie z analogiem, bo zaden pixel (bo cyfrowki mierzy sie w pixlach, pixelach) nie moze rownac sie z podstawowymi prawami optyki i czastka swiatla jaka jest foton; pracowalem na dziale foto i wielu maniakom cyfrowek udowodnilem namacalnie i empirycznie ze analog nawet slabszy bije cyfrowe z wyzszej polki na glowe, gdy zdjecia robi sie z sercem i nie potrzeba powtarzac ujec; poza tym aparat to tylko narzedzie a tworca zdjec jest fotografujacy wiec od niego zalezy jak zdjecie bedzie wygladac; cyfryzacja, czyli wszystkie aparaty, telewizje DVD itd sa dla wygody czlowieka, poniewaz zajmuja mniej miejsca (danych); idzcie sobie do profesjonalnego studia filmowego czy nagraniowego i zobaczcie na czym pracuja - tasmy i nosniki analogowe !!! dopiero potem dla celow komercyjnych wielkie wytwornie nagrywaja na nosniki cyfrowe - cyfryzacja jest dla otepionego tlumu klientow; zwykly telewizor CRT w niczym nie ustepuje telewizorom plazmowym czy LCD lub LED, poza jednym - iloscia zajmowanego miejsca na stoliku/szafce i malo tego jest duzo zdrowszy dla oczu, ale niech zyja maniaki cyfryzacji; cale zycie mialem monitor CRT do kompa i nie mialem problemu z oczami; monitor LCD mam od 4 lat i... musze kupic okulary - najpierw wiedza, potem bezmyslna krytyka przeszlosci; moja mama ma radio tranzystorowe, pieknie gra i mimo ze ma ponad 30 lat jest w 100% sprawne... pogadamy czy Wasze radyjka na scalakach beda dzialac za 30 lat, ja Wam mowie ze nie dozyja 10 lat i nie dlatego ze pisze na nich made in china;
Haha po co miałabym sobie robić tyle zdjęć? Zresztą w ogóle nie robię sobie zdjęć.