Car Crash Compilation # 304 - May 2014

Lista komentarzy

  1. aberis napisał:

    Nie musisz być perfekcyjny na starcie? O jaaa jakie odkrycie, ludzie zazwyczaj nie zaczynali, bo nie byli idealni a myśleli, że muszą, żeby móc! A idealni wiedzieli, że zaczynać nie muszą, najwyżej kontynuować, bo perfekcja się z samej egzystencji nie bierze a z ciężkiej pracy. Demot dupa.

  2. Imperfecta napisał:

    Mam dość ów o odchudzaniu. Macie problem coś z sobą zróbcie. Za niedługo będą y "chce Ci się kupę,idź do kibla!" ;/ no masakra.

  3. cobie napisał:

    To, że obrazek przedstawia osobę przy kości, która ćwiczy to nie oznacza, że tekst odnosi się tylko do odchudzających, a to wszystkich, którzy chcą coś osiągnąć w czymkolwiek.

  4. Kevin27 napisał:

    Ponieważ perfekcja na początku jest nie możliwa. Chodzi o to, żeby bez względu na to jak ciężkie będą początki, nie rezygnować, tylko trwać w tym dalej. Co z tego, że ktoś na początku wyciska na klatkę 50kg, a my ledwo dajemy radę wziąć 20. Jedni mają znacznie lepszy start, inni bardzo ciężki. Choćbyśmy dwa lata pracowali na to, co ktoś osiągnął po pół roku (bo miał lepszy start) to i tak nie przejmujmy się tym. Róbmy swoje, na tyle na ile dajemy radę. Lepiej uzyskać w końcu jakieś efekty czy narzekać, że jest bardzo ciężko i nic z tym nie robić? Nie ma czegoś takiego jak "zbyt ciężki start" ani "za późno by cokolwiek uzyskać". Możemy różnić się proporcjami, predyspozycjami, możemy osiągać efekty znacznie wolniej niż inni, ale warto w tym trwać. Efekty prędzej czy później przyjdą, a to jest cel.

  5. pawu95 napisał:

    Niezly przyklad 20 kilo na klate. :D Haha. A chodzic jeszcze dajesz rade? :) 20 kg na klate to bralem jak bylem tlustym 11 latkiem. :)

  6. Kevin27 napisał:

    To był skrajny przykład aby lepiej uwydatnić różnicę mającą na celu dobitniejsze przedstawienie mojej myśli. Takie pojęcie jak hiperbola czy np. alegoria są Ci obce?

  7. pearlanddiamond napisał:

    Perfekcja nie istnieje.

  8. Mirame napisał:

    Mam ogromny szacunek dla grubych ludzi na siłowni... bo oni w gruncie rzeczy mają o wiele trudniejszy start niż ci o normalnej sytlwetce. Oprócz zwykłych trudności początkującego muszą się jeszcze zmierzyć z wieloma kompleksami, widząc wiele osób w świetnej formie dookoła. A też i szybciej i łatwiej się męczą, często bardziej pocą... Za to fajnie się obserwuje ich wzrastającą pewność siebie w miarę gubienia kilogramów i kształtowania się sylwetki :)