Car Crashes Compilation # 278 - April 2014

Lista komentarzy

  1. stereg napisał:

    W praktyce dziecko nie ma wyboru; "skazane" jest na spędzenie z rodzicem /na ogół matką/, z którym mieszka. Ten drugi raczej nie będzie "porywał" dziecka. Choć bywa, że pół Świąt z jednym a drugie pół z drugim, to już "mniejsze zło". Najgorsze jest to, że dziecko NIE BIERZE ROZWODU z rodzicami, ale ponosi jego bolesne konsekwencje.

  2. sla napisał:

    Chyba lepiej spędzać święta bez jednego rodzica niż być świadkiem kolejnej awantury przy wigilijnym stole.

  3. lkrysztofik napisał:

    Niech się głupi gnój cieszy, ja nie miałem takiego wyboru...

  4. napisał:

    Spędzałeś święta z oboma ojcami?

  5. Antonio1985 napisał:

    Widziały gały co brały. Ludzie pakują się w bezsensowne związki, decydują się na dziecko zbyt wcześniej i potem tak jest.... cierpią niewinne dzieci.

  6. mooz napisał:

    Częściowo masz rację, ale nie zawsze gały widzą co brały, bo ludzie się zmieniają. Cudowna, śliczna, pogodna dziewczyna po latach staje się zimną suką albo narzekającą na wszystko madonną, a wspaniały przystojny czarujący mężczyzna okazuje się dobrze maskującym się chamem lub alkoholikiem. Widziałem kilka takich przemian wśród moich znajomych i nie pojmuję jak wspaniałe osoby mogą po kilku latach okazać się zwykłymi sk***ielami, ale niestety tak bywa, nie zawsze da się wszystko przewidzieć.

  7. Antonio1985 napisał:

    @mooz: Tak, ale to nie dzieje się z przypadku. Tylko z braku rozmów. W dobrym związku CODZIENNIE (a przynajmniej co kilka dni) powinno rozmawiać się o tym co czujemy (nie o tym czego chcemy). to, że tak się dzieje to TYLKO I WYŁACZNIE nasza wina.

  8. mooz napisał:

    A to już inna sprawa i przyznaję Ci rację, chociaż w praktyce nie jest to proste gdy jedna ze stron sprawnie ukrywa przed drugą co naprawdę myśli i jakie są jej prawdziwe oczekiwania.