Zapomnisz o tych mocnych stronach jak będziesz chciał żyć z feministką. Sam będziesz sobie gotował
obiady i prał brudne skarpety. Chociaż plusem może być to, że zimą możesz dać jej łopatę i wysłać
przed dom, żeby odgarniała snieg. Nie powinno jej to przeszkadzać, skoro uważa, że kobiety powinny
wykonywać takie same prace jak mężczyźni.
ja tam śnieg odgarniałam jak jeszcze nie znałam słowa "feminizm" i raczej nie zaliczam tego do "trudnych" czynności. A jak nie ma kto skarpet prać to trzeba zastanowić się nad taką o imieniu "pralka"
Gdyby tak wyglądała każda feministka ;D ...
A jak wygląda każda feministka?
@Iskierka wygląda tak http://c.wrzuta.pl/wi10926/9156942a0012c8d648b126c6/0/kazia%20szczuka%20na%20wakacjach%21%21%21
@AntoniMacierewicz, mi to wygląda jak niemiec z wodorostem na klacie. :)
Tak wygląda dokładnie jedna feministka :) Nie każda feministka :)
Mam w dupie feministki. One mnie na szczęście nie.
Od dupy strony może i tak.
Tylko czekać na komentarz z nieśmiertelnym 'ruchnął bym'
Faptycznie
plus za obrazek ;p z zawodu jestem hydraulikiem ;p
ale to nie jest feminizm, że ona jest hydraulikiem ... co to robi na głównej?
Zapomnisz o tych mocnych stronach jak będziesz chciał żyć z feministką. Sam będziesz sobie gotował obiady i prał brudne skarpety. Chociaż plusem może być to, że zimą możesz dać jej łopatę i wysłać przed dom, żeby odgarniała snieg. Nie powinno jej to przeszkadzać, skoro uważa, że kobiety powinny wykonywać takie same prace jak mężczyźni.
Ja sam gotuję, jestem feministą?
ja tam śnieg odgarniałam jak jeszcze nie znałam słowa "feminizm" i raczej nie zaliczam tego do "trudnych" czynności. A jak nie ma kto skarpet prać to trzeba zastanowić się nad taką o imieniu "pralka"
No macie racje.