Comedy Central Trump Roast - Jeff Ross

Lista komentarzy

  1. DanseM napisał:

    Jeżeli wziąć dosłownie treść ywatora, to jest bezsensu ;) Nierozumiejący i "trochę kochający" się partnerzy nie ułożą sobie dobrego związku.

  2. FlameRunner napisał:

    Kolejna "wspaniała" porada od podlotka, który nigdy nie był w czymś, co chociażby przypominało prawdziwy związek?

  3. em71 napisał:

    tak właśnie ;D

  4. antykonformista napisał:

    Dojrzałe dziewczyny, myślące i inteligentne, takie co mają jasno określone dążenia i potrafią o nich rozmawiać ze swoim facetem... cóż, takie kobiety bardzo łatwo zrozumieć. Całe to pitolenie, że kobiety nie można zrozumieć, to efekt wspólnego frontu działania gówniarzy (którzy ze swoimi kobietami rozmawiać nie umieją) i skwaśniałych małżonków (którzy ze swoimi kobietami rozmawiać nie chcą). Ja nie wiem, jestem w związku 9 lat, jakoś nie mam problemów ze zrozumieniem swojej Kobiety. cóż, może jest mało "kobieca", pod względem psychiki rzecz jasna, bo na pewno nie fizycznie. A może jednak to efekt tego że zwyczajnie UMIEMY I CHCEMY ZE SOBĄ ROZMAWIAĆ?

  5. milson1 napisał:

    A może po prostu niektóre nie dają się zrozumieć, stąd to pitolenie, wcale może nie być przesadzone, he? Zawsze podasz jeden przykład i uważasz, że to załatwi sprawę...

  6. antykonformista napisał:

    Ale co znaczy "nie dają"? Nie dawać, to można na tacę. Masz na myśli że nie chcą być zrozumiane, czy że są tak "skomplikowane" wewnętrznie? Jedna i druga możliwość, moim skromnym zdaniem, kwalifikuje się pod psychiatrę, zwłaszcza pierwsza.

  7. milson1 napisał:

    Niekoniecznie są skomplikowane wewnętrznie, ale po prostu głupie, raz mówią jedno za chwilę drugie. Chodziło mi o to, że niekoniecznie jest to wina mężczyzny, a tę właśnie sugerowałeś powyżej (gówniarze i małżonkowie), jakby to tylko mężczyźnie mieli dążyć do poznania drugiej strony.

  8. em71 napisał:

    Antykonformista ma świętą rację. "Niezrozumiałe" kobiety, to głupi stereotyp, który również służy wielu mężczyznom jako usprawiedliwienie. No bo przecież ona jest jaka jest, nie mogę jej zrozumieć, to po co nawet próbować? Prawda jest taka, że z większością ludzi da się dogadać i ich zrozumieć, ale to wymaga wysiłku i jakiejś umysłowej elastyczności. Nie zrozumiesz drugiej osoby, jeżeli nie potrafisz przyjąć jej perspektywy. Z doświadczenia wiem, że mogę komuś krok po kroku tłumaczyć o co mi chodzi a ta osoba i tak nie rozumie- bo jej się nie chce. Bo "nierozumienie" jest prostsze od próby rozumienia i ewentualnego dostrzeżenia własnych błędów. Jak się nie rozumie, to można powiedzieć, że kobieta jest stuknięta i się czepia i właściwie nie wiadomo o co jej chodzi i mieć wyje.b.ane ;) A tak na marginesie- jeżeli nie potraficie znaleźć z partnerem wspólnego języka(pomimo wszelkich starań, oczywiście) to zmieńcie partnera. Nikt Was nie zmusza do otaczania się ludźmi, których nie rozumiecie czy macie za głupszych czy niestabilnych emocjonalnie. Czyż to nie jest proste :)?

  9. kazioowy napisał:

    dlaczego tylko trochę ?