"Boże mój, czemuś mnie opuścił" - jasne, że miał, tylko nie takie durne.Oczywiście wiem, że to słowa psalmu 22, chodziłem na katechezę. Nie są one wyrazem rozpaczy, ale też wskazują na przeżywanie wielkiego cierpienia. Choć zgodzę się jednak z tym, że ich użycie przez Jezusa nie jest przykładem "rozterki egzystencjalnej". Ale za to dyskusja po moim pierwszym, nieco naciąganym wpisie, była dość ciekawa :)
Nie rozterka, tylko się przyznał, że nie jest żadnym bogiem ale jednak w niego wierzył a na krzyżu zwątpił.Kto mówi sam do siebie "ojcze czemuś mnie opuścił"? To chrześcijanie sobie wymyślili, że był bogiem.
Ojej, mówię o Bogu chrześcijańskim, a dokładniej katolickim. Ty nie wierzysz i masz swoją interpretację Biblii. Twoja sprawa, ale obrazek zdaje się sugerować Boga, o którym ja mówiłem.
Jeśli chodzi o Boga katolików, to sam fakt Jego wszechmocy wyklucza możliwość dyskutowaniu o niej, jako że do dyskusji używamy logiki, a wszechmoc nie podlega logice ze swojej definicji (wykazuje to np. paradoks omnipotencji).
Ninja Akurat słowa "Boże mój Boże" to... początek psalmu. Psalm teraz jak i wtedy uważany był za formę modlitwy. Modląc się tymi słowami Jezus chce nam pokazać: po pierwsze, że nawet kiedy jest źle i beznadziejnie, nie ustawaj w modlitwie. Po drugie - Jezus ( a tym samym Bóg) zna uczucie, opuszczenia i osamotnienia. Przez to chce nam pokazać, że zna i rozumie ludzkie rozterki. Dla chętnych tutaj cały psalm http://www.apostol.pl/modlitwy/psalmy/psalm-22-skarga-opuszczonego-przez-boga : )
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Spotkałem się z opinią (której sam nie potrafię do końca potwierdzić, sprawę pozostawiam jako ciekawostkę, ew. do zweryfikowania przez specjalistów), że owe słowa są pierwszymi aramejskimi słowami żydowskiej modlitwy, jaką modlono się tuż przed śmiercią. Tym samym Jezus nie wzywa Boga, lecz po prostu się modli. Jest to poniekąd dowód, że jednak nie każdy może interpretować Biblię.
Wiesz no to jest poniekąd to co napisałam, że Jezus się modli. To, że Ninja tego nie rozumie nie wynika de facto z błędnej interpretacji tylko z nieznajomości Biblii. Jeśli by ją dokładnie przeczytał szybko skojarzyłby jedno z drugim. Tak to jest właśnie kiedy z Biblii wyciąga się tylko kawałki, jakieś cytaty, które bez kontekstu i całej znajomości Biblii są bez sensu.
Przybor, logika od wieków kochała paradoksy, dyskusji było co niemiara. Dlaczego paradoks omnipotencji jest taki wyjątkowy? Jeden autor nazywa go "szczególnie inspirującą ekwiwokacją".
"Boże mój, czemuś mnie opuścił" - jasne, że miał, tylko nie takie durne.Oczywiście wiem, że to słowa psalmu 22, chodziłem na katechezę. Nie są one wyrazem rozpaczy, ale też wskazują na przeżywanie wielkiego cierpienia. Choć zgodzę się jednak z tym, że ich użycie przez Jezusa nie jest przykładem "rozterki egzystencjalnej". Ale za to dyskusja po moim pierwszym, nieco naciąganym wpisie, była dość ciekawa :)
Nie rozterka, tylko się przyznał, że nie jest żadnym bogiem ale jednak w niego wierzył a na krzyżu zwątpił.Kto mówi sam do siebie "ojcze czemuś mnie opuścił"? To chrześcijanie sobie wymyślili, że był bogiem.
Ojej, mówię o Bogu chrześcijańskim, a dokładniej katolickim. Ty nie wierzysz i masz swoją interpretację Biblii. Twoja sprawa, ale obrazek zdaje się sugerować Boga, o którym ja mówiłem.
Jeśli chodzi o Boga katolików, to sam fakt Jego wszechmocy wyklucza możliwość dyskutowaniu o niej, jako że do dyskusji używamy logiki, a wszechmoc nie podlega logice ze swojej definicji (wykazuje to np. paradoks omnipotencji).
Ninja Akurat słowa "Boże mój Boże" to... początek psalmu. Psalm teraz jak i wtedy uważany był za formę modlitwy. Modląc się tymi słowami Jezus chce nam pokazać: po pierwsze, że nawet kiedy jest źle i beznadziejnie, nie ustawaj w modlitwie. Po drugie - Jezus ( a tym samym Bóg) zna uczucie, opuszczenia i osamotnienia. Przez to chce nam pokazać, że zna i rozumie ludzkie rozterki. Dla chętnych tutaj cały psalm http://www.apostol.pl/modlitwy/psalmy/psalm-22-skarga-opuszczonego-przez-boga : )
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Spotkałem się z opinią (której sam nie potrafię do końca potwierdzić, sprawę pozostawiam jako ciekawostkę, ew. do zweryfikowania przez specjalistów), że owe słowa są pierwszymi aramejskimi słowami żydowskiej modlitwy, jaką modlono się tuż przed śmiercią. Tym samym Jezus nie wzywa Boga, lecz po prostu się modli. Jest to poniekąd dowód, że jednak nie każdy może interpretować Biblię.
Wiesz no to jest poniekąd to co napisałam, że Jezus się modli. To, że Ninja tego nie rozumie nie wynika de facto z błędnej interpretacji tylko z nieznajomości Biblii. Jeśli by ją dokładnie przeczytał szybko skojarzyłby jedno z drugim. Tak to jest właśnie kiedy z Biblii wyciąga się tylko kawałki, jakieś cytaty, które bez kontekstu i całej znajomości Biblii są bez sensu.
Przybor, logika od wieków kochała paradoksy, dyskusji było co niemiara. Dlaczego paradoks omnipotencji jest taki wyjątkowy? Jeden autor nazywa go "szczególnie inspirującą ekwiwokacją".