Comedy Circus Ke Ajoobe - Episode 3 - 23rd September 2012

Lista komentarzy

  1. karol21b napisał:

    nie wiem co to ma być? dawno nie widziałem tak bezsensownego ywatora

  2. napisał:

    gimbaza teraz małego księcia przerabia, ot co.

  3. kokakolalajt napisał:

    Widocznie czegoś takiego nie przeżyłeś

  4. Rozenkranz napisał:

    Demot [jeśli tak to można nazwać] jest faktycznie bezsensowny. Mały Książę to była tak zachwalana książka, że w końcu postanowiłem ją przeczytać. Sama książka wydała mi się tak infantylna i patetyczna, że prawie rzygałem po niej tęczą. Jeśli kogoś urzekł ten cytat, to ciekawe jak poradzicie sobie z tym: "Istnieją fałszywi ludzie". Jeszcze siedzicie?

  5. dzudzita napisał:

    może i gimbaza przerabia teraz tą lekturę, może kogoś ona nie porwać, co nie zmienia faktu, że cytat jak najbardziej oddaje niestety częstą rzeczywistość.

  6. Stifan napisał:

    "Mały Książka" może jest infantylny - nie wiem, nie czytałem - ale książka "Mały Książę" na pewno nie. Nie wiem co w ogóle taka książka robi w spisie lektur szkolnych, skoro to jest książka dla osób dorosłych. Jedyne co może być infantylne w tej książce to jej czytelnik, który jest zbyt niedojrzały, żeby zrozumieć, że to nie jest książka o małym chłopcu w kosmosie, tylko książka o Nas samych, którzy w wirze codziennego życia zapominamy o rzeczach na prawdę ważnych.

  7. Rozenkranz napisał:

    Och, machnąłem się, podwójne przypisanie. Może cię to zdziwi, ale większość ludzi doskonale interpretuje tę książkę. Jesteś, widzisz, nie aż tak wyjątkowy, że zrozumiałeś jej sens. Jedni rozpływają się nad np. Paulo Coelho, a drudzy widzą, że są tą stare i oczywiste prawdy opakowane w ckliwe, różowe cekiny. "Słońce świeci wysoko, podczas gdy diamenty są wieczne. Jedno i drugie nie jest wieczne, tylko my żyjemy krótko, tak jak miłość". Ja rozumiem, że mając 13 lat, będąc dziewczynką z bogatego przedmieścia, można dostać jakichś wzruszeń, czytając podobne temu głupoty, ale bez przesady. O dziwo, większość ludzi, oceniających wypowiedzi, nie przeczytało tej książki, jedynie kilka cytatów. P.S może zapominamy o rzeczach "na prawdę" ważnych, ale czasem pamiętamy o tych naprawdę ważnych.

  8. Stifan napisał:

    "Mały Książę to była tak zachwalana książka, że w końcu postanowiłem ją przeczytać" - czyli w opinii większości jest dobra, a skoro ja podzielam tę samą opinie, to gdzie doszukałeś się w moim komentarzu chęci bycia wyjątkowym? Wyjątkowa jest ta książka, a jej czytelnicy dzielą się na tych, którzy ją rozumieją i na tych, którzy jej nie rozumieją, a nie na wyjątkowych i zwyczajnych. Mając 13 lat ta książka jest nudna bez względu na sytuacje materialną rodziców. Książka opisuje uczucia takie jak przyjaźń, miłość, itp. bardzo proste uczucia, które My ludzie dorośli sobie komplikujemy. Dlatego mówi o tym "mały książę", ponieważ dzieci charakteryzują się prostotą myślenia. Można się śmiać z trywialności tego co mówi "mały książę", ale wystarczy rozejrzeć się do dokoła i nagle się okazuje, że mało kto pamięta czym tak na prawdę jest miłość czy przyjaźń. Czytałem kiedyś jedną książkę Paulo Coelho i nie pamiętam, żeby były tam zamieszczone jakieś ponadczasowe prawdy, ale realizm opisanej historii był zachowany z pełnym profesjonalizmem.

  9. karol21b napisał:

    @~hehehe1235 piszesz: "gimbaza" bo pewnie sam nim jesteś, co widać choćby po twoim nicku. Ten cytat w democie być może ma jakieś mądre przesłanie(choć dla mnie nie, jak napisałem "bezsensowny"), ale według mnie to się nie nadaje na tą stronę (nie ma też żadnego podpisu dodającego). jak będziemy takie ywatory przepuszczać to każdy będzie mógł sobie wkleić jakąś złotą myśl jako i będzie tego pełno na głównej

  10. pizdekk napisał:

    On siedzi na cycku?

  11. newa206 napisał:

    jakie to prawdziwe....

  12. niecalkiemnormalny napisał:

    co jak co, ale podpis miażdży! człowieku, jesteś mistrz!

  13. antykonformista napisał:

    Bardzo dobry cytat. Jak widać, kiedyś też istnieli tacy ludzie. Zawsze istnieli. Oszustwo zawsze było w cenie. A naiwność... cóż, są dwa aspekty naiwności. Pierwsza, to ta, gdzie od razu wiadomo że ta druga osoba jest zła, szkodliwa, nieprawdziwa. Ale ich coś do takich ciągnie, do ludzi z problemami, bo przez to zyskują na atrakcyjności. Wtedy po prostu trzeba uważać i trzymać rękę na pulsie, nie dać się omamić i wykorzystać. Druga, to po prostu niewiedza. Często dziewczyny mające wspaniałych ojców, trafiają na beznadziejnych partnerów. Czemu? Bo nie rozumieją, że facet może być oszustem, pozerem, udawaczem i wykorzystywaczem. Nie znają tej postawy po prostu. Zresztą jest wiele poziomów takich toksycznych osób, poziomów ich wyrafinowania. Bo co innego jest prostak i cham, który pociąga, ale po którym od razu widać że jest prostakiem i chamem i ewentualnie można sobie coś tam idealizować dopowiadać i szukać drugiego dna... a co innego, jak jest osoba, która mówi piękne rzeczy, obiecuje, pokazuje jak się stara, zapewnia o swoim oddaniu, czy to w przyjaźni czy w miłości... a chwilę później znajduje sobie nową "zabawkę" bo stara już się znudziła. Jak dla mnie, to tacy ludzie powinni mieć coś na czole tatuowane, jakiś symbol... i zakaz zadawania się w bliższych relacjach z innymi, niż też z symbolem. Niech sobie słodzą, omamiają, czarują i zarazem kiszą się we własnym toksycznym sosie, a normalnych ludzi niech zostawią w spokoju....

  14. herma8 napisał:

    Taka osoba jednak może mieć jak najlepsze zamiary, jednak to nigdy nie wychodzi.

  15. Michnik89 napisał:

    Jakie to kur... prawdziwe :(

  16. Powarzka napisał:

    A teraz proszę o dokładny numer strony, na której widnieją te słowa. Kura mać, profanacja.

  17. zWinna napisał:

    Za co minusy dla Powarzki, skoro ma rację, podobnie jak ~nksh? Szukajcie fragmentu, a nie znajdziecie. http://www.odaha.com/antoine-de-saint-exupery/maly-princ/maly-ksiaze