Slonx - teoria ewolucji jest taką samą naukową teorią jak teoria grawitacji, by daleko nie szukać. Ją też można podważać "bo to tylko teoria"? Teoria na którą są naukowe dowody od skamieniałości przez analogie w anatomii, morfologii etc. po endemity nie jest tylko hipotezą. Więc nie "to przecież tylko teoria", a najbardziej zdumiewające i co najwspanialsze żywe dziedzictwo tej planety.
Niie rozumiem za bardzo co autor a miał na myśli. Czy to że świetne malowidło jest w jakimś ustronnym miejscu koło śmietnika, czy to że widnieje na nim Karol Darwin ? Tak czy owak +++
Darwin - bożek lewaków i antyklerykałów. Kościół nie neguje ewolucji, o ile ona nie neguje Boga. A jest tak, że nie ma kompletnie pomyslu na odpowiedż, o przyczynę powstania czlowieka, tchnienia ludzkiego, a twierdzenie, że to był przypadek i trwanie w tej teorii jeszcze bardziej uwiarygodnia klapki na oczach ateistów.
Czy naprawdę nikt nie zrozumiał przesłania? Fakt, może obrazek niezbyt dobrze dobrany. Zaraz ściągnie oszołomów lewaków i oszołomów katoli. A tu chodziło o co innego. O to mianowicie, że ludzie mądrzy nie dbają o popularność i uznanie w otoczeniu i nie lansują się na siłę, tylko budują swoje życie i swoje szczęście z bliskimi im ludźmi. Jasne, są zawody, gdzie popularność jest korzystna, choćby finansowo. Jasne, jak się jest naukowcem, to trzeba publikować, ale gdy jest to po prostu dzielenie się własną wiedzą, to nie ma w tym nic złego. I ma się szacunek i ma się dobrą opinię i ma się poważanie. Ale to wszystko ma się w ZDROWY sposób, a nie tak, jak celebryci, skandalami, kontrowersjami, zwracaniem na siebie uwagi na siłę. Niestety, młodzież w walce o swoje miejsce (w szkole, na osiedlu, i ogólnie w życiu) zbyt często kopiuje zachowanie celebrytów, a zbyt rzadko - naukowców. Chcesz coś znaczyć? OK. Ale dojdź do tego będąc sobą WARTOŚCIOWYM, wiedzą, inteligencją, nawet sprytem. Ale nie UDAWAJ INNEJ osoby niż jesteś. Nie wal na siebie ton makijażu, czy tam żelu, nie ubieraj ciuchów które tak naprawdę Ci się nie podobają, ale chcesz się wykreować na jakiegoś hipstera czy kogo tam jeszcze. Nie zapuszczaj kretyńskiej i niewygodnej grzywy, którą musisz odrzucać z czoła co 15 sekund, tylko dlatego że "laskom się podoba". I co? za 10 lat pójdziesz do pracy, do korporacji, zarabiać 5tyś bo "laskom się to podoba"? Tylko że będziesz tak przepracowany, że na "laskę" nie będziesz miał czasu, ochoty, a raz w miesiącu jak Ci się zachce, po kolejnej białej kresce, to co najwyżej zamówisz prostytutkę. Tak właśnie żałośnie żyją ci, co dali się zmanipulować. A zaczyna się to w szkole, w walce o pozycję w szkole, gdy zaczyna się udawać kogoś innego i robić rzeczy WBREW SOBIE.
I niech stamtąd nie wychodzi.
Niekiedy włosy mi stają na głowie, jak słyszę, że niektórzy katolicy nie dopuszczają teori ewolucji, lub wierzą, że świat ma ok 10tys. lat
@mariuszek456 - Co jest złego w niedopuszczaniu teorii ewolucji? Nie twierdzę, że mam coś przeciwko, ale to przecież teoria.
Slonx - teoria ewolucji jest taką samą naukową teorią jak teoria grawitacji, by daleko nie szukać. Ją też można podważać "bo to tylko teoria"? Teoria na którą są naukowe dowody od skamieniałości przez analogie w anatomii, morfologii etc. po endemity nie jest tylko hipotezą. Więc nie "to przecież tylko teoria", a najbardziej zdumiewające i co najwspanialsze żywe dziedzictwo tej planety.
Niie rozumiem za bardzo co autor a miał na myśli. Czy to że świetne malowidło jest w jakimś ustronnym miejscu koło śmietnika, czy to że widnieje na nim Karol Darwin ? Tak czy owak +++
Darwin - bożek lewaków i antyklerykałów. Kościół nie neguje ewolucji, o ile ona nie neguje Boga. A jest tak, że nie ma kompletnie pomyslu na odpowiedż, o przyczynę powstania czlowieka, tchnienia ludzkiego, a twierdzenie, że to był przypadek i trwanie w tej teorii jeszcze bardziej uwiarygodnia klapki na oczach ateistów.
Powiedział rozgłaszający....
Czy naprawdę nikt nie zrozumiał przesłania? Fakt, może obrazek niezbyt dobrze dobrany. Zaraz ściągnie oszołomów lewaków i oszołomów katoli. A tu chodziło o co innego. O to mianowicie, że ludzie mądrzy nie dbają o popularność i uznanie w otoczeniu i nie lansują się na siłę, tylko budują swoje życie i swoje szczęście z bliskimi im ludźmi. Jasne, są zawody, gdzie popularność jest korzystna, choćby finansowo. Jasne, jak się jest naukowcem, to trzeba publikować, ale gdy jest to po prostu dzielenie się własną wiedzą, to nie ma w tym nic złego. I ma się szacunek i ma się dobrą opinię i ma się poważanie. Ale to wszystko ma się w ZDROWY sposób, a nie tak, jak celebryci, skandalami, kontrowersjami, zwracaniem na siebie uwagi na siłę. Niestety, młodzież w walce o swoje miejsce (w szkole, na osiedlu, i ogólnie w życiu) zbyt często kopiuje zachowanie celebrytów, a zbyt rzadko - naukowców. Chcesz coś znaczyć? OK. Ale dojdź do tego będąc sobą WARTOŚCIOWYM, wiedzą, inteligencją, nawet sprytem. Ale nie UDAWAJ INNEJ osoby niż jesteś. Nie wal na siebie ton makijażu, czy tam żelu, nie ubieraj ciuchów które tak naprawdę Ci się nie podobają, ale chcesz się wykreować na jakiegoś hipstera czy kogo tam jeszcze. Nie zapuszczaj kretyńskiej i niewygodnej grzywy, którą musisz odrzucać z czoła co 15 sekund, tylko dlatego że "laskom się podoba". I co? za 10 lat pójdziesz do pracy, do korporacji, zarabiać 5tyś bo "laskom się to podoba"? Tylko że będziesz tak przepracowany, że na "laskę" nie będziesz miał czasu, ochoty, a raz w miesiącu jak Ci się zachce, po kolejnej białej kresce, to co najwyżej zamówisz prostytutkę. Tak właśnie żałośnie żyją ci, co dali się zmanipulować. A zaczyna się to w szkole, w walce o pozycję w szkole, gdy zaczyna się udawać kogoś innego i robić rzeczy WBREW SOBIE.