Mnie to mówisz, sam używam AKG K242 i beatsów bym nawet za darmo nie chciał bo jedyne co można z nimi zrobić to sprzedać hipsterowi i kupić sobie słuchawki portable które coś oferują. Beatsy to może i jakoś tam wyglądają ale grają b. słabo. Jeśli chodzi o monstery to nie beats tylko inne modele z tej firmy grają ok, ale niestety nie dość ok żeby mogły tyle kosztować - designerska drożyzna. No bo jak byś kupy nie wypolerował ... no to dalej jest kupa :/
http://www.youtube.com/watch?v=ipZY0qGrA9Y&feature=share Oczywiście z ludźmi którzy uważają beat'y za szczyt muzykalności bo używali słuchawek dołączonych do telefonu nie ma co dyskutować Krążą słuchy że podróby beatsów grają lepiej albo tak samo jak oryginalne...
http://www.youtube.com/watch?v=4z9TdDCWN7g http://www.youtube.com/watch?v=QzHXt6n1QhM do tych piosenek nie potrzeba nocy by te wykonanie brzmialo niesamowicie
napisał:
Dla wszystkich, którzy mówią, że beatsy są chu*owe. Są według was takiee wielcy melomani, bo was na nie nie stać po prostu. Nie mówię tylko o dźwięku, który MOIM zdaniem jest zajebisty(sam posiadam model studio z iSpotu) i to zależy jakiej muzyki słuchacie. Poezji śpiewanej na nich raczej nie posłuchasz, ale za to co innego owszem. Nie chodzi o sam dźwięk(pomijając design), popatrzcie na ich wygodę. Słucham w nich muzyki czasem po 7 godzin i nie mam zamiaru ich ściągać, ponieważ są bardzo wygodne. Pewnie większość z was mnie teraz wyśmieje, ale taka jest moja opinia.
Oczywiście szanuję zdanie ale posłuchaj gości z forum o sprzęcie audio gdzie ludzie mają po kilka par słuchawek często z półki grado za 3 i więcej tyś zł. I oni już dobrze widzą tą subtelną różnicę między choćby tanimi superluxami za 200 zł a tymi beatsami za 800. I jeśli ktoś je chce kupić i nawet ma te 800 to z reguły bicie po twarzy przez audiofilów nie pomaga, że lepiej sobie kupić coś tańszego nawet - bo autor z góry zakłada "one (beatsy) są ładne, modne i tak dalej". Załóż sobie pełne wokół uszne np akg k550 i porównaj wygodę ... albo dźwięk. Oczywiście nie z karty zintegrowanej albo z playera za 150 zł tylko przez dobre źródło najlepiej ze wzmacniaczem. I niestety beatsy wypadną na poziomie słuchawek za 150 zł może, przekonanie że są takie super chyba wynika z designu (moim zdaniem tu też kicha, wstydził bym się je założyć w autobusie czy gdzieś "in public" ), marketingu i przede wszystkim tego, że większość ludzi nie miała słuchawek za więcej niż 50 zł a tu nagle "wow" bo reklama, to trza sprawdzić - cena woow muszą być super no i okazuje się że zetknięcie z czymś odrobinę lepszym niż słuchawki od telefonu to jak oberwanie patelnią w ryj. Te słuchawki może i do rapu się nadają w końcu są sygnowane nazwiskiem rapera więc można powiedzieć że do tego je zrobili. One są do tzw "basu" choć jest wiele słuchawek oferujących lepszy - wszelakie soniaki na przykład. Na prawdę warto zapytać ludzi którzy się na tym znają żeby nie przepłacać za marketing ponieważ dizajn =/= jakość a beatsy niestety to PRC sztucznie wywalony bas i kiepska reszta, rozumiem że marketing to potężne narzędzie ale nie jest ono warte waszych pieniędzy :/ , To tak jak z produktami steelseries - słuchawki dla graczy więc od razu ślepo wierzący w specjalizację produktu gracz kupi steelseries, a tymczasem jest tyle lepszych słuchawek które zdadzą egzamin jako sprzęt pozycjonujący a także będą po prostu brzmieć w muzyce... albo skullcandy - kolejny przykład prania mózgu marketingiem.
Nie wiem jak one grają, tzn raz sluchalem w ispocie przez chwile, ale bym ich nie wziął jako dj, ze wzgledu na lichotę konstrukcji. brak mowy o wyginaniu itd, i zaraz się rozlecą. Natomiast nie rozumiem skąd się ich tyle pojawia, na uszach gwiazd na eventach, od tomorrowlandu na qlimaxie skonczywszy. Już nawet zdążyły wygryźć pionkowe HaDeJoty 2000 i inne słabsze hdj
@bartek, bo są modne wg. ludzi którzy chodzą na takie eventy, choć jeśli miałbym być realizatorem dźwięku na tego typu imprezie to raczej wybrał bym słuchawki z płaską charakterystyką. Co do lichości konstrukcji to już nie raz czytałem że się rozwalają po 6-7 miesiącach. Zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Nawet jakby były ze stali, dla mnie odpadają ze względu na brak obrotowych muszli. Hmm co tam mają realizatorzy na stacku na uszach to nie wiem, Ale przypuszczam że raczej nie beatsy :D, Natomiast na scenie, to z 3/4 wszystkich. Właśnie oglądam od 3 dni Tl, to widzę
Na pewno nie na tych słuchawkach ze zdjęcia
AKG lepsze (i tańsze). Beats są przereklamowane i dobre do szpanu.
Mnie to mówisz, sam używam AKG K242 i beatsów bym nawet za darmo nie chciał bo jedyne co można z nimi zrobić to sprzedać hipsterowi i kupić sobie słuchawki portable które coś oferują. Beatsy to może i jakoś tam wyglądają ale grają b. słabo. Jeśli chodzi o monstery to nie beats tylko inne modele z tej firmy grają ok, ale niestety nie dość ok żeby mogły tyle kosztować - designerska drożyzna. No bo jak byś kupy nie wypolerował ... no to dalej jest kupa :/ http://www.youtube.com/watch?v=ipZY0qGrA9Y&feature=share Oczywiście z ludźmi którzy uważają beat'y za szczyt muzykalności bo używali słuchawek dołączonych do telefonu nie ma co dyskutować Krążą słuchy że podróby beatsów grają lepiej albo tak samo jak oryginalne...
Babe, babe, babe, oooooo...
Na pewno nie piosenki One Direction
http://www.youtube.com/watch?v=4z9TdDCWN7g http://www.youtube.com/watch?v=QzHXt6n1QhM do tych piosenek nie potrzeba nocy by te wykonanie brzmialo niesamowicie
Dla wszystkich, którzy mówią, że beatsy są chu*owe. Są według was takiee wielcy melomani, bo was na nie nie stać po prostu. Nie mówię tylko o dźwięku, który MOIM zdaniem jest zajebisty(sam posiadam model studio z iSpotu) i to zależy jakiej muzyki słuchacie. Poezji śpiewanej na nich raczej nie posłuchasz, ale za to co innego owszem. Nie chodzi o sam dźwięk(pomijając design), popatrzcie na ich wygodę. Słucham w nich muzyki czasem po 7 godzin i nie mam zamiaru ich ściągać, ponieważ są bardzo wygodne. Pewnie większość z was mnie teraz wyśmieje, ale taka jest moja opinia.
Oczywiście szanuję zdanie ale posłuchaj gości z forum o sprzęcie audio gdzie ludzie mają po kilka par słuchawek często z półki grado za 3 i więcej tyś zł. I oni już dobrze widzą tą subtelną różnicę między choćby tanimi superluxami za 200 zł a tymi beatsami za 800. I jeśli ktoś je chce kupić i nawet ma te 800 to z reguły bicie po twarzy przez audiofilów nie pomaga, że lepiej sobie kupić coś tańszego nawet - bo autor z góry zakłada "one (beatsy) są ładne, modne i tak dalej". Załóż sobie pełne wokół uszne np akg k550 i porównaj wygodę ... albo dźwięk. Oczywiście nie z karty zintegrowanej albo z playera za 150 zł tylko przez dobre źródło najlepiej ze wzmacniaczem. I niestety beatsy wypadną na poziomie słuchawek za 150 zł może, przekonanie że są takie super chyba wynika z designu (moim zdaniem tu też kicha, wstydził bym się je założyć w autobusie czy gdzieś "in public" ), marketingu i przede wszystkim tego, że większość ludzi nie miała słuchawek za więcej niż 50 zł a tu nagle "wow" bo reklama, to trza sprawdzić - cena woow muszą być super no i okazuje się że zetknięcie z czymś odrobinę lepszym niż słuchawki od telefonu to jak oberwanie patelnią w ryj. Te słuchawki może i do rapu się nadają w końcu są sygnowane nazwiskiem rapera więc można powiedzieć że do tego je zrobili. One są do tzw "basu" choć jest wiele słuchawek oferujących lepszy - wszelakie soniaki na przykład. Na prawdę warto zapytać ludzi którzy się na tym znają żeby nie przepłacać za marketing ponieważ dizajn =/= jakość a beatsy niestety to PRC sztucznie wywalony bas i kiepska reszta, rozumiem że marketing to potężne narzędzie ale nie jest ono warte waszych pieniędzy :/ , To tak jak z produktami steelseries - słuchawki dla graczy więc od razu ślepo wierzący w specjalizację produktu gracz kupi steelseries, a tymczasem jest tyle lepszych słuchawek które zdadzą egzamin jako sprzęt pozycjonujący a także będą po prostu brzmieć w muzyce... albo skullcandy - kolejny przykład prania mózgu marketingiem.
Nie wiem jak one grają, tzn raz sluchalem w ispocie przez chwile, ale bym ich nie wziął jako dj, ze wzgledu na lichotę konstrukcji. brak mowy o wyginaniu itd, i zaraz się rozlecą. Natomiast nie rozumiem skąd się ich tyle pojawia, na uszach gwiazd na eventach, od tomorrowlandu na qlimaxie skonczywszy. Już nawet zdążyły wygryźć pionkowe HaDeJoty 2000 i inne słabsze hdj
@bartek, bo są modne wg. ludzi którzy chodzą na takie eventy, choć jeśli miałbym być realizatorem dźwięku na tego typu imprezie to raczej wybrał bym słuchawki z płaską charakterystyką. Co do lichości konstrukcji to już nie raz czytałem że się rozwalają po 6-7 miesiącach. Zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Nawet jakby były ze stali, dla mnie odpadają ze względu na brak obrotowych muszli. Hmm co tam mają realizatorzy na stacku na uszach to nie wiem, Ale przypuszczam że raczej nie beatsy :D, Natomiast na scenie, to z 3/4 wszystkich. Właśnie oglądam od 3 dni Tl, to widzę