Weszłam już w ten magiczny wiek, że ubieranie choinki to po prostu niemiły obowiązek, szczególnie że "światełek za mało koło ściany, trzeba zdjąć i poprawić" (cytując moją rodzicielkę). Magia świąt to może w amerykańskich, ckliwych filmach o dobrym, grubym dziadku w czerwonym kostiumie, który pomaga znaleźć rodziców/drugą połówkę/ukochanego pieska/majątek. Paczki pod obwieszoną tandetnie ch*jką tak się mają do oryginalnej magii świąt jak pięść do nosa.
To prawda kiedyś święta lubiłem za to że trzeba było ubierać choinkę coś w domu się działo zapachy fajne. A teraz ? kłótnie sprzeczki spięcia nerwy 0 ubierania choinki i ciągłe pytania kiedy porządek zrobisz świąteczny jakby to było najważniejsze. A po tych wszystkich nerwach i wyzwiskach składanie "życzeń" jakby nigdy niby nic. Dlatego nienawidzę świąt bo nie kojarzą mi się już z niczym miłym.
masz absolutna racje ,czuje to samo co Ty,ma prawie 18 lat i juz nie czuje tych swiat jak kiedys,teraz to tylko reklamy itp te zyczenia co leca w tv lub radiu sa takie sztuczne -,- a co do klotni i roznych spiec,to tez tak jest u mnie w ostatnich latach i obawiam sie ze w tym roku bedzie podobnie;/
Teraz to już nie to samo, co kilka lat wstecz, w niektórych miejscach pozawieszane dekoracje w październiku, zanim przyjdzie ten czas już wszystko się znudzi. To nie to samo co 20 lat temu.
Ale weź to np. przetłumacz rodzicom! Kiedy zaproponowałam, żeby kupić jakieś ładne gałązki choinkowe i ozdobić bombkami, to o mały włos a spędziłabym święta na ogródku :P
teraz musimy wszystkim wokół pokazać, jacy jesteśmy dorośli i święta są już dla nas tylko przykrym obowiązkiem, a nie przyjemnością, bla,bla,bla. ja ciągle czuję magię świąt i je uwielbiam, tak samo jak moi rodzice, którzy również czują magię świąt i nie mogą się doczekać prezentów pod choinką. straszne, co? ja uwielbiam ten czas. kłótnie? były od zawsze przed świętami, i kiedy byłam malutkim dzieckiem i teraz. ciężko tego uniknąć przy takim zamieszaniu. ale cudownie jest później wspólnie usiąść i śmiać się z tych głupich kłótni. cudownie jest pakować prezenty dla najbliższych, dekorować je i patrzyć, jak przybywa ich pod choinką - i zastanawiać się, co się dostanie. cudowna jest ta atmosfera, kiedy wszyscy są w domu i wszyscy razem sprzątają i gotują, razem! cudownie jest później jeść te wszystkie pyszności i spędzać czas z rodziną. jedyna różnica jest taka, że wiesz, że już nie ma Mikołaja.
Co za bzdura. Ja ciągle czuję magię świąt, z roku na rok coraz bardziej.
Weszłam już w ten magiczny wiek, że ubieranie choinki to po prostu niemiły obowiązek, szczególnie że "światełek za mało koło ściany, trzeba zdjąć i poprawić" (cytując moją rodzicielkę). Magia świąt to może w amerykańskich, ckliwych filmach o dobrym, grubym dziadku w czerwonym kostiumie, który pomaga znaleźć rodziców/drugą połówkę/ukochanego pieska/majątek. Paczki pod obwieszoną tandetnie ch*jką tak się mają do oryginalnej magii świąt jak pięść do nosa.
To prawda kiedyś święta lubiłem za to że trzeba było ubierać choinkę coś w domu się działo zapachy fajne. A teraz ? kłótnie sprzeczki spięcia nerwy 0 ubierania choinki i ciągłe pytania kiedy porządek zrobisz świąteczny jakby to było najważniejsze. A po tych wszystkich nerwach i wyzwiskach składanie "życzeń" jakby nigdy niby nic. Dlatego nienawidzę świąt bo nie kojarzą mi się już z niczym miłym.
masz absolutna racje ,czuje to samo co Ty,ma prawie 18 lat i juz nie czuje tych swiat jak kiedys,teraz to tylko reklamy itp te zyczenia co leca w tv lub radiu sa takie sztuczne -,- a co do klotni i roznych spiec,to tez tak jest u mnie w ostatnich latach i obawiam sie ze w tym roku bedzie podobnie;/
tak, czasem.. dokładnie do rok
Teraz to już nie to samo, co kilka lat wstecz, w niektórych miejscach pozawieszane dekoracje w październiku, zanim przyjdzie ten czas już wszystko się znudzi. To nie to samo co 20 lat temu.
To skoro już macie dość - to po prostu nie ubierajcie choinki. Gadanie że tradycja rzecz święta to debilizm.
Ale weź to np. przetłumacz rodzicom! Kiedy zaproponowałam, żeby kupić jakieś ładne gałązki choinkowe i ozdobić bombkami, to o mały włos a spędziłabym święta na ogródku :P
teraz musimy wszystkim wokół pokazać, jacy jesteśmy dorośli i święta są już dla nas tylko przykrym obowiązkiem, a nie przyjemnością, bla,bla,bla. ja ciągle czuję magię świąt i je uwielbiam, tak samo jak moi rodzice, którzy również czują magię świąt i nie mogą się doczekać prezentów pod choinką. straszne, co? ja uwielbiam ten czas. kłótnie? były od zawsze przed świętami, i kiedy byłam malutkim dzieckiem i teraz. ciężko tego uniknąć przy takim zamieszaniu. ale cudownie jest później wspólnie usiąść i śmiać się z tych głupich kłótni. cudownie jest pakować prezenty dla najbliższych, dekorować je i patrzyć, jak przybywa ich pod choinką - i zastanawiać się, co się dostanie. cudowna jest ta atmosfera, kiedy wszyscy są w domu i wszyscy razem sprzątają i gotują, razem! cudownie jest później jeść te wszystkie pyszności i spędzać czas z rodziną. jedyna różnica jest taka, że wiesz, że już nie ma Mikołaja.