Ok, małe płomyczki to i ręcznie można załatwić (albo małą ściereczką). Jakby samochód stanął w płomieniach, to ja bym tam kolejnego źródła energii nie pchała.
Ciekawe jak będzie wymieniał worek.
Kur.... nie podpowiadajcie im!
Ok, małe płomyczki to i ręcznie można załatwić (albo małą ściereczką). Jakby samochód stanął w płomieniach, to ja bym tam kolejnego źródła energii nie pchała.
Ciekawe jak będzie wymieniał worek.
Kur.... nie podpowiadajcie im!