Czy ja wiem? Ja sobie kiedyś powiedziałam, że zacznę od jutra i zaczęłam. Schudłam 25 kilo. Może teraz zacznę oszczędzać? Wydaje sie dobrym pomysłem, tylko muszę pamiętać o przelaniu sumki na drugie konto. Bo palenia nie muszę rzucać, w ogóle go nie zaczynałam ;)
Na 1 stycznia postanowiłem sobie że codziennie będę robił pompki aż w końcu uda mi się zrobić 100 na raz. Byłem zmotywowany tym celem i regularnie ćwiczyłem ale sukces przyszedł stosunkowo szybko (4 miesiące) i od tego czasu nie potrafię się zmotywować do dalszych ćwiczeń ;/
Frogy.. Ja - człek nie znoszący ćwiczeń, palący, chlejący, wcinający Mac'a kiedy tylko może, itd - zrobię 100 pompek w każdej chwili. Bez przygotowania żadnego, a powiem Ci że potrafię mieć zakwasy po nocy na szpilkach.. No właśnie.. bo jestem babą. A Ty - facet, w 4 miesiące dobijałeś do 100? A może podnieś poprzeczkę do 1000? Żeby Ci żadne babsko wstydu nie zrobiło..
@Dragonite7 Gratulacje! Jesteś jedną z niewielu osób, którym się udało :) Ja kiedyś wstałam i spontanicznie powiedziałam sobie, że zacznę dzisiaj a6w udało się. także ludzie, nie odkładajcie niczego na jutro!
Ludzie, jacy jesteście żałośni. Jak chcecie odnieść w życiu sukces jak nie potraficie nawet dotrzymać obietnicy złożonej samemu sobie w tak błahej sprawie. Frogy07, 100 pompek po 4 miesiącach? Chłopie, naprawdę nie masz się czym chwalić, no chyba, że robisz je na jednej ręce.
Trzeba zacząć od chwili, w której się o tym pomyśli. Po pewnym czasie można zupełnie nieświadomie przerwać wypełnianie postanowienia, ale wtedy wystarczy powtórzyć zabieg. ;)
To jest prawda. Ale ona nie tyle wynika z braku silnej woli, co ze złego podejścia do sprawy. Ludzie kierują się bardzo szlachetnymi pobudkami i myślą, że to wystatczy. A wszystkie zmiany w życiu muszą być mniej, czy bardziej zaplanowane. Weźmy takie odchudzanie. Ktoś nagle i niespodziewanie postanawia się od jutra odchudzać. Tylko że najczęściej nie wie, jaką dietę zastosować, nie ma odpowiednich produktów, jakiegoś planu treningowego, więc nie ma możliwosci, zeby sie odchudzil. Jak ja chcialem schudnac, to najpierw wyjadlem z domu wszystko, co niedietetyczne, nastepnie znalazlem sobie plan zywieniowy, zrobilem zakupy, zapisalem sie na silownie i przez miesiac schudlem juz 6 kg. To samo jest z oszczedzaniem. Ktos chce oszczedzac od nastepnego miesiaca, ale wcale nie zaplanuje wydatkow, myslac ze jakos to bedzie i ze sie 'samo oszczedzi'. Natomiast w zyciu wypalilem 3 fajki, wiec nie wiem, jak radzic sobie z takim problemem, bo nigdy go nie mialem. Ale genralnie wszystko jest kwestia planowania i nastawienia ;)
Dokładnie. Wszystko jest pracą, a im cięższe wyzwanie tym cięższa praca. I tak jak w pracy trzeba myśleć - co się robi, jak się robi i jaki będzie tego efekt.
Zaczne
Nie zacznę bo nie muszę ^^
ja tym sposobem juz od 4 lat sie nie moge ogarnac zyciowo
Taka prawda, jeśli ktoś sobie nie powie 'Od DZIŚ nie jem słodyczy, nie piję, nie palę, ćwiczę to szansa na to, że jutro ktoś coś zacznie jest marna.
Czy ja wiem? Ja sobie kiedyś powiedziałam, że zacznę od jutra i zaczęłam. Schudłam 25 kilo. Może teraz zacznę oszczędzać? Wydaje sie dobrym pomysłem, tylko muszę pamiętać o przelaniu sumki na drugie konto. Bo palenia nie muszę rzucać, w ogóle go nie zaczynałam ;)
Na 1 stycznia postanowiłem sobie że codziennie będę robił pompki aż w końcu uda mi się zrobić 100 na raz. Byłem zmotywowany tym celem i regularnie ćwiczyłem ale sukces przyszedł stosunkowo szybko (4 miesiące) i od tego czasu nie potrafię się zmotywować do dalszych ćwiczeń ;/
Frogy.. Ja - człek nie znoszący ćwiczeń, palący, chlejący, wcinający Mac'a kiedy tylko może, itd - zrobię 100 pompek w każdej chwili. Bez przygotowania żadnego, a powiem Ci że potrafię mieć zakwasy po nocy na szpilkach.. No właśnie.. bo jestem babą. A Ty - facet, w 4 miesiące dobijałeś do 100? A może podnieś poprzeczkę do 1000? Żeby Ci żadne babsko wstydu nie zrobiło..
@Dragonite7 Gratulacje! Jesteś jedną z niewielu osób, którym się udało :) Ja kiedyś wstałam i spontanicznie powiedziałam sobie, że zacznę dzisiaj a6w udało się. także ludzie, nie odkładajcie niczego na jutro!
Ludzie, jacy jesteście żałośni. Jak chcecie odnieść w życiu sukces jak nie potraficie nawet dotrzymać obietnicy złożonej samemu sobie w tak błahej sprawie. Frogy07, 100 pompek po 4 miesiącach? Chłopie, naprawdę nie masz się czym chwalić, no chyba, że robisz je na jednej ręce.
od tego roku uczę się systematycznie! kolejne kłamstwo ;d
a skąd autorze wiesz? może ku*wa zacznę
Trzeba zacząć od chwili, w której się o tym pomyśli. Po pewnym czasie można zupełnie nieświadomie przerwać wypełnianie postanowienia, ale wtedy wystarczy powtórzyć zabieg. ;)
Dajcie już spokój z tym odchudzaniem, to zaczyna być męczące
Może to was zdziwi ale niektórzy naprawdę zaczynają to, co sobie postanowią.
To jest prawdziwy ywator !
To jest prawda. Ale ona nie tyle wynika z braku silnej woli, co ze złego podejścia do sprawy. Ludzie kierują się bardzo szlachetnymi pobudkami i myślą, że to wystatczy. A wszystkie zmiany w życiu muszą być mniej, czy bardziej zaplanowane. Weźmy takie odchudzanie. Ktoś nagle i niespodziewanie postanawia się od jutra odchudzać. Tylko że najczęściej nie wie, jaką dietę zastosować, nie ma odpowiednich produktów, jakiegoś planu treningowego, więc nie ma możliwosci, zeby sie odchudzil. Jak ja chcialem schudnac, to najpierw wyjadlem z domu wszystko, co niedietetyczne, nastepnie znalazlem sobie plan zywieniowy, zrobilem zakupy, zapisalem sie na silownie i przez miesiac schudlem juz 6 kg. To samo jest z oszczedzaniem. Ktos chce oszczedzac od nastepnego miesiaca, ale wcale nie zaplanuje wydatkow, myslac ze jakos to bedzie i ze sie 'samo oszczedzi'. Natomiast w zyciu wypalilem 3 fajki, wiec nie wiem, jak radzic sobie z takim problemem, bo nigdy go nie mialem. Ale genralnie wszystko jest kwestia planowania i nastawienia ;)
Dokładnie. Wszystko jest pracą, a im cięższe wyzwanie tym cięższa praca. I tak jak w pracy trzeba myśleć - co się robi, jak się robi i jaki będzie tego efekt.
Palenie rzuciłem miesiąc temu, zamiast się odchudzać chodzę na siłownie. Na oszczędzanie jeszcze jest czas ;]