Mi to przypomina metaforę rodzicielstwa bardziej. Jako dzieci zawsze czujemy się ograniczani przez rodziców, a nie zdajemy sobie sprawy, ile razy nam to uratowało skórę.
Tym kimś, a raczej tym czymś jest przede wszystkim prawo. Wymyślono je po to, żeby nas chronić, chociaż w wielu przypadkach jest inaczej, a najczęściej tylko życie utrudnia.
To wszystko prawda. Przekonałem się o tym w poprzednim wcieleniu, kiedy to byłem owieczką. Zawsze naszego stada pilnował taki wielki pies. Wydawał nam się taki zły, taki wredny. Zawsze na nas szczekał i nie pozwalał nam się oddalać od ustalonego miejsca. Nienawidziłem go bardzo. Lecz pewnego dnia zobaczyłem w oddali kojota, który gonił za jakimś strusiem mknącym z prędkością dźwięku. Wtedy zrozumiałem, że gdyby nie nasz pies, to kojot w pierwszej kolejności dobrałby się do naszego stada. A tak jedyne co mu pozostało, to uganiać się całymi dniami za strusiem pędziwiatrem.
@jatyon nie, z definicji prawo ma pilnować przestrzegania naszych praw, a nie nas ograniczać. To jest właśnie główny błąd popełniany przez polskich ustawodawców. W normalnym kraju wolność mojej pięści kończy się tam gdzie zaczyna się twój nos, tak więc prawo wkracza dopiero wtedy kiedy naruszymy prawo innej osoby. Karanie ludzi za przejście na czerwonym świetle (gdy mogą zaszkodzić jedynie sobie), rozrośnięta biurokracja i mówienie obywatelom dla ich dobra, co im wolno robić a czego nie, jest traktowaniem dorosłych ludzi jak małe dzieci które trzeba prowadzić za rączkę żeby się nie przewróciły i nie zraniły sobie kolanka, albo jak bydło które trzeba siłą zaganiać do zagrody żeby nie chodziło samopas, bo jeszcze zrobi sobie krzywdę. To co mamy obecnie to jest bezprawne i postępujące odbieranie nam wolności i należy z tym walczyć zamiast chwalić tą bandę urzędników, że robią to "dla naszego dobra".
Przed żebrakiem na dole obrazka?
pies na smyczy chce bardzo ugrysc opone ale smycz ogranicza go i ratuje przed potrąceniem
Doprawdy? Tym można usprawiedliwić każde nakładane ograniczenie, czy więzienie kogoś.
Barany..
Hah... Czy tylko mnie to przypomina alegorie polityczną?
Świetne motto, dobrany obrazek ;)
Polski rząd ogranicza polaków przed nadmiarem pieniędzy...
Naprawdę :)
Mi to przypomina metaforę rodzicielstwa bardziej. Jako dzieci zawsze czujemy się ograniczani przez rodziców, a nie zdajemy sobie sprawy, ile razy nam to uratowało skórę.
Tym kimś, a raczej tym czymś jest przede wszystkim prawo. Wymyślono je po to, żeby nas chronić, chociaż w wielu przypadkach jest inaczej, a najczęściej tylko życie utrudnia.
To wszystko prawda. Przekonałem się o tym w poprzednim wcieleniu, kiedy to byłem owieczką. Zawsze naszego stada pilnował taki wielki pies. Wydawał nam się taki zły, taki wredny. Zawsze na nas szczekał i nie pozwalał nam się oddalać od ustalonego miejsca. Nienawidziłem go bardzo. Lecz pewnego dnia zobaczyłem w oddali kojota, który gonił za jakimś strusiem mknącym z prędkością dźwięku. Wtedy zrozumiałem, że gdyby nie nasz pies, to kojot w pierwszej kolejności dobrałby się do naszego stada. A tak jedyne co mu pozostało, to uganiać się całymi dniami za strusiem pędziwiatrem.
@jatyon nie, z definicji prawo ma pilnować przestrzegania naszych praw, a nie nas ograniczać. To jest właśnie główny błąd popełniany przez polskich ustawodawców. W normalnym kraju wolność mojej pięści kończy się tam gdzie zaczyna się twój nos, tak więc prawo wkracza dopiero wtedy kiedy naruszymy prawo innej osoby. Karanie ludzi za przejście na czerwonym świetle (gdy mogą zaszkodzić jedynie sobie), rozrośnięta biurokracja i mówienie obywatelom dla ich dobra, co im wolno robić a czego nie, jest traktowaniem dorosłych ludzi jak małe dzieci które trzeba prowadzić za rączkę żeby się nie przewróciły i nie zraniły sobie kolanka, albo jak bydło które trzeba siłą zaganiać do zagrody żeby nie chodziło samopas, bo jeszcze zrobi sobie krzywdę. To co mamy obecnie to jest bezprawne i postępujące odbieranie nam wolności i należy z tym walczyć zamiast chwalić tą bandę urzędników, że robią to "dla naszego dobra".
to rodzice też...