Te osoby, które nie miały bądź nie mają nic wspólnego z alkoholizmem lepiej niech się nie wypowiadają ... mój ojciec jest alkoholikiem, ale jest dobrym człowiekiem nigdy nie uderzył nikogo w rodzinie, zawasze wszystkim stara się pomóc, a że jest chory to się trzeba leczyć .... tak ludzie alkoholizm to nie zboczenie, a choroba.
Szkoda gadania. Alkoholik do końca życia pozostaje alkoholikiem, jak przestaje pić jest trzeźwiejącym alkoholikiem... poznałem ludzi którzy trzeźwieją po kilkanaście lat.
Tak naprawdę jedyny ratunek dla alkoholika to AA, polecam, to taka "tabletka", lek, na alkoholizm.
krzysiek0121: dokładnie napisałem "cielesnych" po to żeby właśnie jakiś cwaniaczek nie wyjechał mi tu z psychicznymi ranami. Na zdjęciu widać pobicie, a ja wam mówię że to że ktoś jak jest alkoholikiem to nie musi bić żony i dzieci. Za to znam ludzi co nie piją a dzieci biją! siimoonn: ja się z tym że to choroba nie zgodzę. Weź go na bezludną wyspę to nie będzie pił! Picie to wybór, a nie uwarunkowanie genetyczne, czy wirus/bakteria. Ale to moje zdanie. Cieszę się że powiedziałeś że alkoholik nie = sadysta[+]. czekolaaadaa: ja mam 4 kolegów którzy sie bez ojca wychowali i wyrośli na normalnych ludzi, żadni mordercy, gwałciciele czy sadyści. Więc nie prawda.
Qrvishon -o zdziwiłbyś się. Picie to UZALEŻNIENIE, to nałóg, a nałóg to choroba. I owszem - ma uwarunkowania genetyczne, tylko silne osobowości nie będą alkoholikami, jeśli miały w domu pijącą matkę i pijącego ojca [pijących przesadnie, nie normalnie]. Co do a - dwie rzeczy, owszem - alkoholik =/= sadysta, i owszem lepiej jest nie mieć ojca niż mieć ojca-sadystę.
rodzice chcą dobrze.. jednak nie zawsze (a nigdy jeśli chodzi o alkoholizm) nie pokrywa się to z rzeczywistością. Tak bardzo chcą żeby dziecko miało oboje rodziców, żeby rówieśnicy nie wyśmiewali.. jednak nie myślą o tym, że "Mama i Tata" nie zawsze jest synonimem ciepłego domu...
true powala z nóg
nie mylić alkoholika z sadystą! Mój wujek jest alkoholikiem, ale żony i dziecka nie uderzył! Odeszli od niego, ale bez ran cielesnych.
@Qrvishon Ale z raną psychiczną. Nie znasz się to się nie wypowiadaj. Być może z zewnątrz wyglądają jako tako ale psychicznie mogą być ruiną, uwierz.
Te osoby, które nie miały bądź nie mają nic wspólnego z alkoholizmem lepiej niech się nie wypowiadają ... mój ojciec jest alkoholikiem, ale jest dobrym człowiekiem nigdy nie uderzył nikogo w rodzinie, zawasze wszystkim stara się pomóc, a że jest chory to się trzeba leczyć .... tak ludzie alkoholizm to nie zboczenie, a choroba.
Szkoda gadania. Alkoholik do końca życia pozostaje alkoholikiem, jak przestaje pić jest trzeźwiejącym alkoholikiem... poznałem ludzi którzy trzeźwieją po kilkanaście lat. Tak naprawdę jedyny ratunek dla alkoholika to AA, polecam, to taka "tabletka", lek, na alkoholizm.
@czekolaaadaa, lepiej jest mieć ojca, który bije dzieci codziennie i może je nawet zabić, go nie mieć? Ja bym wolał raczej nie mieć. :[
krzysiek0121: dokładnie napisałem "cielesnych" po to żeby właśnie jakiś cwaniaczek nie wyjechał mi tu z psychicznymi ranami. Na zdjęciu widać pobicie, a ja wam mówię że to że ktoś jak jest alkoholikiem to nie musi bić żony i dzieci. Za to znam ludzi co nie piją a dzieci biją! siimoonn: ja się z tym że to choroba nie zgodzę. Weź go na bezludną wyspę to nie będzie pił! Picie to wybór, a nie uwarunkowanie genetyczne, czy wirus/bakteria. Ale to moje zdanie. Cieszę się że powiedziałeś że alkoholik nie = sadysta[+]. czekolaaadaa: ja mam 4 kolegów którzy sie bez ojca wychowali i wyrośli na normalnych ludzi, żadni mordercy, gwałciciele czy sadyści. Więc nie prawda.
Qrvishon -o zdziwiłbyś się. Picie to UZALEŻNIENIE, to nałóg, a nałóg to choroba. I owszem - ma uwarunkowania genetyczne, tylko silne osobowości nie będą alkoholikami, jeśli miały w domu pijącą matkę i pijącego ojca [pijących przesadnie, nie normalnie]. Co do a - dwie rzeczy, owszem - alkoholik =/= sadysta, i owszem lepiej jest nie mieć ojca niż mieć ojca-sadystę.
dedykuję tego a mojej matce
rodzice chcą dobrze.. jednak nie zawsze (a nigdy jeśli chodzi o alkoholizm) nie pokrywa się to z rzeczywistością. Tak bardzo chcą żeby dziecko miało oboje rodziców, żeby rówieśnicy nie wyśmiewali.. jednak nie myślą o tym, że "Mama i Tata" nie zawsze jest synonimem ciepłego domu...
Kiedy wiem że takie rzeczy dzieją się na świecie...;/ Zabił bym pseudo ojca.
Ja też, wskażcie takiego, dajcie nóż i załatwiłbym skur wysyna.
Mistrzowie rozwiązań lekkich, łatwych i przyjemnych.
superchruper - masz plan cudownej resocjalizacji???