Jest parę dobrych Polskich filmów, ale nie powstają one na co dzień, trzeba trochę poszukać, poczytać, zobaczyć co się dzieje w polskim filmowym "podziemiu", nie wystarczy pójść raz lub dwa do kina na "coś co tam reklamują" i mówić że Polska filmografia to badziewie :/
Dobre polskie filmy skończyły się kilka lat temu, jak Pazura i Linda przestali w nich grać. Nie wiem czy filmy są słabe bez nich czy oni odrzucili te filmy bo są za słabe, ale coś w tym jest
co prawda to prawda. Największy chał to chyba Kochaj i Tańcz, szumnie zapowiadany w reklamach już miesiąc wcześniej, a wyszła kicha. W dodatku kasa poszła z naszych podatków, bo film był wspierany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Oj, tak, tak... Dzisiejsze polskie filmy są według mnie bardzo przewidywalne, toteż zarazem nudne. Oczywiście, są wyjątki. Jednak, gdy byłem młody (tzn. przed trzydziestką) to oglądałem ciekawsze rzeczy, np. seriale w stylu "Janosika" bądź "Czterech Pancernych i Psa".
Oczywiście dużo lepiej było sobie obejrzeć jakieś porno, ale takie rzeczy za komuny były słabo dostępne. Musiałem więc oglądać tą radziecka propagandę w "Czterech pancernych", gdzie wypatrywałem tylko scen z odsłoniętymi genitaliami Szarika
@Jatodarek, jeżeli już chcesz się pode mnie podszywać, to rób to trochę mądrzej. Za mojej młodości(tzn. przed trzydziestką)nie było komuny, tylko raczej socjalizm. Nie wiem, skąd w ogóle wziął Ci się pomysł na podszywanie się pode mnie. Chcesz mi zniszczyć opinię swoimi niesmacznymi komentarzami i ywatorami? Czy po prostu to taki rodzaj zabawy? Ja nie wiem, co to jest z tą dzisiejszą młodzieżą, nie macie swojego rozumu, swoich przemyśleń, poglądów...? Za moich czasów każdy starał się być wyjątkowym, a nie kopiować poczciwych staruszków...
Im głośniej zapowiadany, tym większe wymagania mamy względem niego i nawet jeśli film nie jest zły, to będziemy go krytykować, ponieważ spodziewaliśmy się Bóg wie czego.
Ciacho było dosyć rozgłaszanym filmem, a według mnie był świetny jak na polską komedię. Nie tak jak Lejdis, czy inne.
nie czepiaj się -.-
Ja w ogóle nie lubię Polskich filmów. Prawie wszystkie są o miłości, romansach itp a takich nie lubię... Tak samo z serialami ;)
Jest parę dobrych Polskich filmów, ale nie powstają one na co dzień, trzeba trochę poszukać, poczytać, zobaczyć co się dzieje w polskim filmowym "podziemiu", nie wystarczy pójść raz lub dwa do kina na "coś co tam reklamują" i mówić że Polska filmografia to badziewie :/
Dobre polskie filmy skończyły się kilka lat temu, jak Pazura i Linda przestali w nich grać. Nie wiem czy filmy są słabe bez nich czy oni odrzucili te filmy bo są za słabe, ale coś w tym jest
Ciacho według mnie jest gównem dekady. Film na poziomie ,,Gulczas, a jak myślisz", które swoją drogą miało jakiś tam specyficzny urok.
Polskie filmy są daremne. Jedynie Katyń można obejrzeć, a wszystko inne to takie badziewie, że brak słów i szkoda czasu.
co prawda to prawda. Największy chał to chyba Kochaj i Tańcz, szumnie zapowiadany w reklamach już miesiąc wcześniej, a wyszła kicha. W dodatku kasa poszła z naszych podatków, bo film był wspierany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Oj, tak, tak... Dzisiejsze polskie filmy są według mnie bardzo przewidywalne, toteż zarazem nudne. Oczywiście, są wyjątki. Jednak, gdy byłem młody (tzn. przed trzydziestką) to oglądałem ciekawsze rzeczy, np. seriale w stylu "Janosika" bądź "Czterech Pancernych i Psa".
Oczywiście dużo lepiej było sobie obejrzeć jakieś porno, ale takie rzeczy za komuny były słabo dostępne. Musiałem więc oglądać tą radziecka propagandę w "Czterech pancernych", gdzie wypatrywałem tylko scen z odsłoniętymi genitaliami Szarika
@Jatodarek, jeżeli już chcesz się pode mnie podszywać, to rób to trochę mądrzej. Za mojej młodości(tzn. przed trzydziestką)nie było komuny, tylko raczej socjalizm. Nie wiem, skąd w ogóle wziął Ci się pomysł na podszywanie się pode mnie. Chcesz mi zniszczyć opinię swoimi niesmacznymi komentarzami i ywatorami? Czy po prostu to taki rodzaj zabawy? Ja nie wiem, co to jest z tą dzisiejszą młodzieżą, nie macie swojego rozumu, swoich przemyśleń, poglądów...? Za moich czasów każdy starał się być wyjątkowym, a nie kopiować poczciwych staruszków...
Im głośniej zapowiadany, tym większe wymagania mamy względem niego i nawet jeśli film nie jest zły, to będziemy go krytykować, ponieważ spodziewaliśmy się Bóg wie czego.