ja zlamalem swego czasu tydzien dwa tygodnie przed studniówką.. niestety mimo ze wszyscy koledzy mnie namawiali to nie poszłem bo nie chcialem patrzec jak sie wszyscy bawia a ja siedze przywiazany do stolu... dodam ze zlamale na lekcji nauki poloneza... bolalo nie tylko fizycznie ale jakis lekki uraz psychiczny tez zostal
Ja się połamałem(obojczyk) w ostatnim dniu szkoły, i całe wakacje chodziłem w gipsowej koszulce, więc wiem co to znaczy. Ale nie wiem o co chodzi z tą nieśmiertelnością, mój kolega kiedyś połamał noge 2 razy z rzędu (tą samą)w roku szkolnym i ledwie przez to zdał.
O stary, współczuje :/ ja miałem to samo... złamałem (brat mi złamał) noge w pierwszy dzien wakacji, a zdjęli mi gips na 3 dni przed początkiem roku szkolnego... Niech moc będzie z Tobą ;)
Ja na miejscu autora wstawiłbym zdjęcie swojej nogi na nk. + 15 do szpanu i + 3 do zdrowia od razu zapewnione. No i jeszcze można by było liczyć na podnoszące na duchu komentarze typu "aLe SwEeTaŚnA nOoShKa, zDrOoffkA ;* :*".
Przypomniała mi się historia, gdy tuż przed ostrą orgią seksualną na Safari w skutek męczenia Derka (tak nazywa się mój ptaszek) dostałem porządnej kontuzji tego właśnie że narządu. Jaki był mój żal gdy usłyszałem że na orgii były krokodyle i orongutany, malutkie 2 wężyki (robiące za kondomy) i królewski orzeł, kot, mysz i bardzo duży słoń. Zabrakło tylko mnie i dwóch nosorożców
Tak jak panek xd
To dobrze! Gdybyś złamał nogę w trakcie roku szkolnego musiałbyś opuścić wiele zajęć, a to by było bardzo złe!
mówiłem, żeby sie na trzeźwo nie bawic
ja zlamalem swego czasu tydzien dwa tygodnie przed studniówką.. niestety mimo ze wszyscy koledzy mnie namawiali to nie poszłem bo nie chcialem patrzec jak sie wszyscy bawia a ja siedze przywiazany do stolu... dodam ze zlamale na lekcji nauki poloneza... bolalo nie tylko fizycznie ale jakis lekki uraz psychiczny tez zostal
Ja się połamałem(obojczyk) w ostatnim dniu szkoły, i całe wakacje chodziłem w gipsowej koszulce, więc wiem co to znaczy. Ale nie wiem o co chodzi z tą nieśmiertelnością, mój kolega kiedyś połamał noge 2 razy z rzędu (tą samą)w roku szkolnym i ledwie przez to zdał.
O stary, współczuje :/ ja miałem to samo... złamałem (brat mi złamał) noge w pierwszy dzien wakacji, a zdjęli mi gips na 3 dni przed początkiem roku szkolnego... Niech moc będzie z Tobą ;)
Ja na miejscu autora wstawiłbym zdjęcie swojej nogi na nk. + 15 do szpanu i + 3 do zdrowia od razu zapewnione. No i jeszcze można by było liczyć na podnoszące na duchu komentarze typu "aLe SwEeTaŚnA nOoShKa, zDrOoffkA ;* :*".
DOBRZE CI TAK!:HAHAHAHAHA
podobnie jak mój kolega, tyle że on ma lepiej bo ma kostkę w gipsie na 2tyg
@olaf, masz fajnych znajomych...
Przypomniała mi się historia, gdy tuż przed ostrą orgią seksualną na Safari w skutek męczenia Derka (tak nazywa się mój ptaszek) dostałem porządnej kontuzji tego właśnie że narządu. Jaki był mój żal gdy usłyszałem że na orgii były krokodyle i orongutany, malutkie 2 wężyki (robiące za kondomy) i królewski orzeł, kot, mysz i bardzo duży słoń. Zabrakło tylko mnie i dwóch nosorożców
nie wiem co się stało ale ciesz się że żyjesz !