taa, na początku zawsze mówi się ` będę ładnie prowadził zeszyt, odrabiał prace domowe, podkreślał tematy...` itp. potem to wszystko szlag trafia, a plany wędrują na następny rok xD
mojemu "ambitnemu" koledze do 12 przedmiotów wystarczą tylko trzy zeszyty... wszystkie bez okładek, kartek, jeden z dziurą wielkości długopisu biegnącą przez CAŁY zeszyt :D
U mnie zaczął się brudnopisem, a później jakoś wyrobił na zeszyt przedmiotowy, ale to i tak nic bo kolega miał 15 zeszytów do polskiego, gdyż zawsze gdy była trochę większa praca domowa mówił, że ma nowy zeszyt :D
a dziś miałam taki fajny dzień .... a tu o szkole .. i znów pomyślałam o tych koszmarnych dniach szkoły ;-) w 100% prawdziwy .
jeszcze tylko 11 dni i pryśnie czar ;( ja chce jeszcze jeden lipiec :)
taa, na początku zawsze mówi się ` będę ładnie prowadził zeszyt, odrabiał prace domowe, podkreślał tematy...` itp. potem to wszystko szlag trafia, a plany wędrują na następny rok xD
haha skąd ja to znam : D : D : D
I zawsze z kilku zeszytów na początku roku, zaczynamy używać tylko jednego, do wszystkich przedmiotów. True, true :)
mi sie udaje ładnie prowadzić zeszyty aż do I półrocza! potem jakoś dziwnie moja wena do podkreślania tematów i wyraźniego pisma upływa ;p
Mi z zeszytu robi się połowa przy starannym prowadzeniu... a czasami to i 20% nie zostaje
kiedyś może tak mówiłam, teraz już nawet nie myślę ;D przez jakiś pierwszy tydzień zeszyt wygląda ładnie, a potem już nie zwracam na to uwagi ;)
dokładnie ;D albo- 'nie no, w tym roku to na pewno zaczne sie uczyć' xd i tak nigdy nic z tego nie wychodzi ^^
Najgorsza jest zawsze ostatnia strona;)
+ podręczny śmietnik (kartkówki, papierki)
+ samolociki i inne wytwory oregami
W moim zeszycie z zeszłego roku były dwa przedmioty: z jednej strony matma, a z drugiej, od tyłu - normalny, regularny szkicownik xD
mojemu "ambitnemu" koledze do 12 przedmiotów wystarczą tylko trzy zeszyty... wszystkie bez okładek, kartek, jeden z dziurą wielkości długopisu biegnącą przez CAŁY zeszyt :D
Ja zawsze tworzęę, zwłaszcza pod koniec roku, i na końcu zeszytu ; )
nie mówiąc o kilku ostatnich stronach i okładce, +
Ja jak co roku prowadze jeden zeszyt z wszystkimi przedmiotami :)
U mnie zaczął się brudnopisem, a później jakoś wyrobił na zeszyt przedmiotowy, ale to i tak nic bo kolega miał 15 zeszytów do polskiego, gdyż zawsze gdy była trochę większa praca domowa mówił, że ma nowy zeszyt :D
a dziś miałam taki fajny dzień .... a tu o szkole .. i znów pomyślałam o tych koszmarnych dniach szkoły ;-) w 100% prawdziwy . jeszcze tylko 11 dni i pryśnie czar ;( ja chce jeszcze jeden lipiec :)
lokiartur :0 tez zawsze wymieniam zeszyt gdy mam za duzo zaległsoci zeby nie przepisywac xD ;p