Tylko, że jakby głosy wykształciuchów były cenniejsze od głosów roboli i bezrobotnych to ci drudzy byli by niewolnikami w służbie narodowej inteligencji. ą Wy nie wykorzystali byście szansy? Myślicie, że ci mądrzejsi są od was uczciwsi?
Tu nie chodzi nawet o wykształcenie, ale o stosunek do kraju. Dwa żule mają większą siłę głosu niż jeden zaangażowany społecznie patriota.
Nie ma demokracji jeśli są podziały na lepszych i gorszych - tak więc demokracji nie ma.
Tylko, że jakby głosy wykształciuchów były cenniejsze od głosów roboli i bezrobotnych to ci drudzy byli by niewolnikami w służbie narodowej inteligencji. ą Wy nie wykorzystali byście szansy? Myślicie, że ci mądrzejsi są od was uczciwsi?
Tu nie chodzi nawet o wykształcenie, ale o stosunek do kraju. Dwa żule mają większą siłę głosu niż jeden zaangażowany społecznie patriota.
Nie ma demokracji jeśli są podziały na lepszych i gorszych - tak więc demokracji nie ma.