Govinda - Kader Khan - Razak Khan - Asrani - Great Comedy Combo - Hindi Comedy

Lista komentarzy

  1. at47 napisał:

    I widzicie! Idzie się dogadać, troszkę dobrej woli, parę pytań i wszystko rozwiązane.

  2. Ashardon napisał:

    "Cięta zagadka"? O ciętej ripoście, to chyba każdy słyszał, ale "cięta zagadka" stanowi prawdziwą zagadkę...

  3. DonGorylDrugi napisał:

    Czym jest cięta zagadka? To dopiero zagadka.

  4. at47 napisał:

    Cięta z metra :)

  5. Antonio1985 napisał:

    Panowie, zamiast marudzić i narzekać na swoje kobiety, sugeruje pouczyć się PODSTAW biologi. A szczególnie zgłębić temat: cyklu miesiączkowego, estrogenu i progesteronu. Wtedy łatwiej wam będzie zrozumieć kobiece "humory".

  6. sla napisał:

    Tylko po co? ŻADNA, powtarzam - żadna inteligentna kobieta nie robi ze swojego cyklu menstruacyjnego wymówki (wyjątkiem jest tylko mocny ból brzucha w czasie okresu), zachowanie jak w democie może mieć miejsce u niedojrzałych gimnazjalistek, nigdy u dorosłych, dojrzałych kobiet. Hormony to tylko część naszego organizmu (męskiego też), to nie one mają decydujący wpływ na mój nastrój. Nawet jakbyś chciał to nie rozpoznasz po mnie, czy mam okres, czy okres miałam czy dopiero będę mieć i jestem w stadium słynnego 'pmsa'. Po prostu nie ma żadnej różnicy. Zaś gdy jestem zła to mówię to otwarcie wraz z powodem, mąż niczego nie musi się domyślać. Tak jest lepiej dla nas obojga.

  7. Antonio1985 napisał:

    @sla: Hormony mają DECYDUJĄCY wpływ na nasz nastrój, emocje, pewność siebie, sprawność mózgu i myślenia. To czy jesteś szczęśliwa czy nie - decydują hormony a dokładnie endorfiny. Podstawy wiedzy z biologii się kłaniają. Poziom hormonów u mężczyzny jest stały w czasie. U kobiety zmienia się znacznie w czasie cyklu. W pierwszej fazie cyklu dominuje estrogen - kobieta jest bardziej zadowolona, szczęśliwa, pewna siebie, ma częściej ochotę na seks. Dlaczego? Natura i setki lat ewolucji. Pierwszy etap cyklu ma "zmusić" kobietą do znalezienia partnera, oczarowanie go, ponieważ pod koniec 1. fazy (maksimum poziomu estrogenu) kobieta jest płodna. Druga faza cyklu - spada estrogen, rośnie szybko progesteron. Kobieta staje się drażliwa, targają ją emocje, mocno odczuwa wszystkie zmysły, jest wrażliwa (organizm przygotowuje kobietę do ciąży) rzadziej ma ochotę seks, bardziej na dotyk afirmujący - np przytulenie. To nie są moje wymysły to natura kobiety. Moje słowa potwierdzi Ci każdy biolog, seksuolog, psycholog. Mężczyzna musi to zaakceptować jeżeli chce żyć w szczęśliwym związku.

  8. sla napisał:

    @Antonio1985 Endofriny nie są częścią kobiecego cyklu, to po pierwsze. To całkiem inny hormon, nie należy go mieszać z estrogenem i progesteronem, bo nie ma z nimi nic wspólnego. Po drugie - wpływ tych dwóch hormonów na nastrój dojrzałej kobiety jest nikły, u siebie nie dostrzegam go w ogóle. Nie chodzę zła, poddenerwowana, smutna bez żadnego poważnego powodu, nigdy. Nie miewam pmsów, humorków i innych tego typu rzeczy. Nigdy także nie zachowuję się tak, jak zostało to przedstawione na democie. Jeśli jakaś kobieta daje sobą pomiatać głupim hormonom to uważam ją za niedojrzałą. Natura naturą, lecz jesteśmy istotami rozumnymi więc potrafimy panować nad swoimi instynktami. Przecież mężczyźni potrafią zachować wierność i nie rzucać się na każdą kobietę by pozostawić po sobie jak największą liczbę potomstwa czego oczekuje od nich biologia. Tak samo kobiety potrafią zapanować nad własnymi humorkami i wcale nie jest to trudne.

  9. Antonio1985 napisał:

    @sla: Wymieniłem endorfiny, ponieważ napisałaś kompletną BZDURĘ, że cytuje: "Hormony to tylko część naszego organizmu (męskiego też), to nie one mają decydujący wpływ na mój nastrój". Tak smao jak BZDURY piszesz o nikłym wpływie estrogenu i progesteronu na zachowanie kobiety. ( http://www.netporady.pl/artykuly/hormony/hormony-estrogeny-i-progesteron-w-zyciu-kobiety/ )Poczytaj sobie najpierw trochę o hormonach, poucz się biologii lub pogadaj się z lekarzem, a potem wróć do dyskusji. Potem wróć do dyskusji.

  10. sla napisał:

    @Antonio1985 Miałam na myśli hormony jak estrogen, progesteron oraz testosteron... Najwyraźniej wszystko trzeba zaznaczyć byś zrozumiał. Poza tym, na co mam więcej czytać? Żaden naukowiec, żaden lekarz nie napisze, że każda nie potrafi zapanować nad własnym nastrojem, bo to wielka bzdura. Wiem, jak funkcjonuję i nikt mi nie wmówi, że mam jakiekolwiek humorki... bo ich nie mam. Po to mamy rozum by panować nad własnymi instynktami, zarówno kobiety, jak i mężczyźni. No chyba, że jak napisałam wyżej - rzucasz się na każdą samicę by jak najbardziej rozpowszechnić swe geny, w co wątpię, bo byś nie pisał tutaj. Więc nie pieprz, że ty nad swoim testosteronem panujesz, a ja nad estrogenem i progesteronem nie mogę.

  11. Antonio1985 napisał:

    @sla: Widać znów, że kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz. Masz ZEROWE pojęcie o temacie, a się wypowiadasz. Estrogen ma wpływ na wydzielanie endorfin. Gdy jest więcej estrogenu (1. etap cyklu) łatwiej jest wpaść w wesoły, dobry nastrój. Gdy w organizmie króluje progesteron, endorfin jest mniej. Oczywiście wg Ciebie, wszyscy naukowcy świata, lekarze się mylą i gadają głupoty, a Ty masz rację. Brawo za logikę.

  12. Antonio1985 napisał:

    @sla: PS Instynkty a hormony to co innego. Ty KOMPLETNIE nie wiesz o czym piszesz. Mieszasz fakty, dziedziny. Naprawdę dobrze, radze. Najpierw zdobądź wiedzę, potem zabieraj głos.

  13. xochitl napisał:

    sla, hormony sterują całym naszym zyciem

  14. BlueAlien napisał:

    sla ma rację -.- ja tez nigdy, nawet gdy bylam nastolatką, nie zauwazylam u siebie zadnej zmiany humoru z powodu hormonow. moge miec zly czy dobry dzien w KAZDEJ fazie cyklu, zalezy od tego co mnie spotkalo. nie musze miec okresu by wkurzalo mnie wszystko jak i nie musze byc nasiąknieta estrogenami by cieszyc sie z glupot. sam nie wiesz o czym piszesz, ale tak w koncu jestes pewnie facetem, a jak wiadomo faceci to alfa i omegi swiata i nie wazne ze to kobieta (np sla) ma racje, ty i tak jej wmowisz, ze nie ma. Sla mowi o swoich humorach z wlasnego doswiadczenia wiec nie wmawiaj jej glupot ze nie wie o czym pisze. to tak jakbym ja ci teraz napisala ze twoj penis ma 5 cm choc go nigdy nie widzialam, a ty sie bronisz ze 20 a ja ci zarzucam ze gadasz glupoty. to to samo. nie kazda kobieta jest podatna na swoje hormony... pozatym jesli kobieta jest inteligentna i ma zly humor bo akurat ma okres, to mowi partnerowi o tym a nie strzela focha bez powodu i kaze sie domyslac... chore idiotki tak robia a nie normalne kobiety... to ze twoje znajome maja hej do przodu z powodu okresu nie wrzucaj nas wszystkich do jednego wora i nie zaslaniaj sie badaniami lekarzy czy biologow.

  15. zgredek94 napisał:

    Podsumowując: Sla nie miewa humorków bo panuje nad instynktami (które zdaje się wynikają też z fizjologii, a więc hormonów) a Antonio twierdzi że w danych fazach cyklu poszczególne zachowania są bardziej prawdopodobne. W organizmie wszystko ma wpływ na wszystko, a w biologii nidy nie można używać słów "zawsze", "nigdy", "każdy", "nikt" itd. Sla nie może się nie znać bo jest jakby podmiotem rozmowy, a Antonio może mieć nieco odbiegające od rzeczywistości wyobrażenie o wpływie fizjologii na zachowania. Czy ktoś się z czymś w moim poście nie zgadza?

  16. at47 napisał:

    sla - no jak najbardziej zgoda! Nie tyle mi chodzi o szczegóły endokrynologiczne czy jak to nazwać, ale o sprawę podstawową: normalna kobieta jest osobą i panuje nad sobą. Hormony mogą coś tam ułatwiać lub utrudniać, ale nie rządzą nami.

  17. napisał:

    nie tlumacz tym miesiaczkom bo nie macie jej caly mieciac heheheheheh

  18. w*urwiłem się czytając to :DD

  19. napisał:

    Za kobietą to nawet sam diabeł nie trafi..

  20. at47 napisał:

    A cóż ma diabeł z aniołem do trafiania?