• Strona główna
• Mapa strony
• Kontakt

Lista komentarzy

1. Vitideii napisał:

   Tym bardziej jeżeli przychodzisz do nich z sercem w dłoniach

2. artur123 napisał:

   Nie wystarczy samo umieranie, to go guzik obchodzi, jego interesują ciekawe przypadki, zagadki, więc i tak by Was olał.

3. gacek753 napisał:

   Pewnie mi nie uwierzycie, ale chciałem wam powiedzieć że dziś we woj.małopolskim w Brzesku , na rynku widziałem Hous'a jak sprzeadawał truskawki o.O. I powiem że całkiem dużo ludiz kupowało te truskawki :)

4. antykonformista napisał:

   Pogotowia i lekarze w nich pracujący są wyniszczeni przez polskich emerytów, którzy Z NUDÓW chodzą tam co dwa tygodnie. Lekarze są nimi zwyczajnie zmęczeni, bo ja rozumiem naprawdę schorowane przypadki, ale większość tych ludzi po prostu chodzi tam dla rozrywki, by pogadać w kolejce, albo z lekarzem. Wszyscy inni (dzieci, wnuki) olewają tych starych ludzi, więc oni żyją w trójkącie Bermudzkim pt "cmentarz-kościół-przychodnia". Ale porządnie mogą się wygadać tylko w tej ostatniej, bo w dwu pozostałych wypada zachować ciszę. Jestem przekonany, że gdyby zblazowani i znudzeni życiem emeryci przestali molestować lekarzy, to by służbę zdrowia z miejsca uzdrowiło, a i sami lekarze mieli by więcej do ludzi cierpliwości i nie patrzyli na pacjentów jak na zło konieczne. Z jednej strony rozumiem emerytów, że sobie chodzą pod krzyż albo do przychodni, bo nie mają co ze sobą zrobić.... z drugiej jednak strony, ktoś ich powinien wreszcie ogarnąć, tych naprawdę chorych LECZYĆ, a tych znudzonych odesłać do domu i niech nie konfabulują jak małe dzieci, tylko po to by coś się działo...

5. kejm napisał:

   A ja się zawsze zastanawiałem gdzie ci emeryci codziennie rano podróżują.

6. nolispe napisał:

   Pracuję w gabinecie rehabilitacji w przychodni i widzę co tam się dzieje na co dzień. Są też tacy emeryci, którzy chodzą do przychodni po powtórki leków i na mierzenie ciśnienia lub na serię zastrzyków albo poziom cukru. Wiesz, generalizować też nie można. Lekarz doskonale wie co robi i umie sobie poradzić z takim pacjentem, jeśli dobrze go prowadzi i wypisuje dobre leki to pacjent raczej nie ma powodu do nachodzenia przychodni. Poza tym lekarz ma też armię w postaci pielęgniarek, które rejestrują takiego delikwenta na wizytę i już one się tam dokładnie go wypytają czy on taki chory czy mu się tylko nudzi @kejm, emeryci oprócz emeryckiego trójkąta bermudzkiego (antykonformista to Ci się udało :D) odwiedzają jeszcze działkę, aptekę i markety z aktualnymi promocjami

7. czasnamnie napisał:

   By se babcia jedna z drugą GG założyła to by był w przychodni spokój xD

8. afrojohny napisał:

   mieszkam w miejscowości która ma 30tyś mieszkańców pogotowie potrafi wyjeżdżać około 10 razy na dziennie na sygnale do tego mam ciocie która tam pracuje ludzie potrafią o drugiej w nocy przyjeżdżać z bólem głowy i wielu ludzi przyjeżdża z rzeczami które spokojnie mogły by poczekać do ranna więc czemu sie dziwicie że lekarze tam są tacy jak House?

9. cheester69 napisał:

   Poczekalnia w pogotowiu? TO chyba jakaś nowa forma w polskim lecznictwie, bo z tego co się orientuje POGOTOWIE składa się z ZRMów ( Zespołów Ratownictwa Medycznego ) i są to zespoły wyjazdowe, więc dostając zgłoszenie wyjeżdzają do POSZKODOWANYCH, to tak chciałem sprostować na wstępie. A co do podtytułu, podstawowym zadaniem lekarzy oraz ratowników medycznych w karetkach jest utrzymanie podstawowych parametrów życiowych, a ciężko o to u osób mających parametry w normie, które wzywają karetke bo: mają złamany paznokieć i wzywają do "zmiażdzonej kończyzny", kobiet z ZBCC ( zajebistym bólem całego ciała ) która tak naprawde nie wie co ją boli, ale boli strasznie i chyba umiera... Pozdrawiam, mimo wszystko zadowolony z pracy ratownik medyczny. P.S Póki co w Polsce karetki w większości przypadków robią za darmowy transport ludzi do szpitala, ale trafiają sie wyjazdy gdzie można się wykazać wiedzą i uratować ludzkie życie, co przynosi niesamowitą satysfakcje, więc prosze, wzywając pogotowie ratunkowe, bo nie chce wam sie wydać na taksówke, pamiętajcie o ludziach którzy mogą naprawde potrzebować pomocy.

10. nolispe napisał:

    no właśnie. Opis a do poprawki, poza tym już się tak nie czepiajcie polskiej służby zdrowia, bo rzeczą oczywistą jest przyjmowanie właśnie na izbie przyjęć osób poszkodowanych w wypadkach, umierających, wymagających szybkiej interwencji lekarza i wtedy kolejka nie ma tutaj znaczenia bo chyba poczekacie wtedy sobie dłużej z Waszym zatruciem, zwichniętym palcem u nogi czy nagłą gorączką

11. daveros777 napisał:

    Chyba na SORach (Szpitalny Oddział Ratunkowy) lub IP (Izba Przyjęć)człowieku. Rozróżniaj takie rzeczy, a nie rzucasz kłody pod nogi instytucji, która faktycznie ratuje życie!