dokładnie, przed wigilia to "nic" do jedzenia nie ma, a potem idiotyczne zapychanie się
Autorowi współczuję, u mnie po świętach nie zostaje nic. Widać w mojej rodzinie potrafią gotować...
Omg ale jesteś tępy
Tak... Przed świętami mamy ochotę pożreć wszystko, co jest w lodówce, a po świętach nie możemy już na to patrzeć ;D
30 grudnia - jednak nie ruszajcie coś trzeba przeciez zostawić na sylwestra
To jest jakaś masakra....znowu wyrzuciłam górę jedzenia,chociaż jak co roku obiecałam sobie,że kupię tylko troszkę,żeby potem nie wyrzucać....:(((
przecież można zjeść, zamrozić,lub coś innego wykombinować;) Moja mama nic nie wyrzuca, ani po świętach ani nigdy.
mi przed świętami matka nie pozwoliła, w święta mnie bolał ząb, więc nic nie jadłam, ona wszystko przez te 3 dni wpierdzieliła i tak oto w te święta nie miałam w ustach nic po za chlebem z masłem -,-
dokładnie, przed wigilia to "nic" do jedzenia nie ma, a potem idiotyczne zapychanie się
Autorowi współczuję, u mnie po świętach nie zostaje nic. Widać w mojej rodzinie potrafią gotować...
Omg ale jesteś tępy
Tak... Przed świętami mamy ochotę pożreć wszystko, co jest w lodówce, a po świętach nie możemy już na to patrzeć ;D
30 grudnia - jednak nie ruszajcie coś trzeba przeciez zostawić na sylwestra
To jest jakaś masakra....znowu wyrzuciłam górę jedzenia,chociaż jak co roku obiecałam sobie,że kupię tylko troszkę,żeby potem nie wyrzucać....:(((
przecież można zjeść, zamrozić,lub coś innego wykombinować;) Moja mama nic nie wyrzuca, ani po świętach ani nigdy.
mi przed świętami matka nie pozwoliła, w święta mnie bolał ząb, więc nic nie jadłam, ona wszystko przez te 3 dni wpierdzieliła i tak oto w te święta nie miałam w ustach nic po za chlebem z masłem -,-