To już nie można dziecku zwykłej zabawki wymyślić i pokazać się z nią na ulicy, bo zaraz jakiś baran zrobi fotkę, wrzuci do neta i wszyscy po kolei zjadą z góry na dół... Co za czasy.
Lepsze takie niż prawdziwe, które znudzi się po miesiącu i sami rodzice będę musieli się nim zajmować, bo dziecko straci zapał i zamiast pas będzie chciało chomika.
To już nie można dziecku zwykłej zabawki wymyślić i pokazać się z nią na ulicy, bo zaraz jakiś baran zrobi fotkę, wrzuci do neta i wszyscy po kolei zjadą z góry na dół... Co za czasy.
Lepsze takie niż prawdziwe, które znudzi się po miesiącu i sami rodzice będę musieli się nim zajmować, bo dziecko straci zapał i zamiast pas będzie chciało chomika.
to nie myszka. to manipulator stołokulotoczny.