to straszne tak wykorzystac ludzi a potem zostawic ich z niczym..ja bym sie na cos takiego nie zgodzila za zadne skarby w koncu zdrowie najwazniejsze.ciesze sie ze mnie ta katastrofa nie dotknela i szczerzez wspolczuje ludzio ktorzy stracili zycie lub zdrowie z tego powodu
ogladalem ostatnio na discovery 2godzinny program na ten temat. to co sie tam dzialo, to byla masakra. ale gdyby nie ich praca jakis czas po pierwszym wybuchu zmiotloby z powierzchni ziemii ponad pol europy.
wybuch by nastąpił gdyby nie wyłączenie reaktora przez Tolię Baranova a nie przez nich, zdalnie sterowanych maszyn nie uzyto dlatego że się psuły lecz dlatego że były bezużyteczne gdyż to była zbyt skomplikowana praca dla maszyn, poszli budować sarkofag prowizoryczny wyłącznie ochotnicy, którzy nie mieli rodzin, to był warunek władzy radzieckiej, w jakim czasie gruzy emitowały te 100k rentgenów... tyle wyemitowały przez 20 lat od tragedii, zaraz po wybuchu emitowały 2500 na godzinę, dawka śmiertelna to 500, nikt już z tamtych osób nie żyje. Tyle sprostowania.
to straszne tak wykorzystac ludzi a potem zostawic ich z niczym..ja bym sie na cos takiego nie zgodzila za zadne skarby w koncu zdrowie najwazniejsze.ciesze sie ze mnie ta katastrofa nie dotknela i szczerzez wspolczuje ludzio ktorzy stracili zycie lub zdrowie z tego powodu
mówisz żebyś na co coś takiego nie zgodziła, to byli/są żołnierze i w tamtych czas nie mieli zapewne wyboru...
ogladalem ostatnio na discovery 2godzinny program na ten temat. to co sie tam dzialo, to byla masakra. ale gdyby nie ich praca jakis czas po pierwszym wybuchu zmiotloby z powierzchni ziemii ponad pol europy.
@bennyhills: To było ZSRR, nie ma że "nie chce". Kazali im posprzątać syf, więc musieli to zrobić.
napisalem sama prawde, a jakies dzieci mnie zminusowaly... przykre. a moze to zazdrosc, ze wiem wiecej od nich?
wybuch by nastąpił gdyby nie wyłączenie reaktora przez Tolię Baranova a nie przez nich, zdalnie sterowanych maszyn nie uzyto dlatego że się psuły lecz dlatego że były bezużyteczne gdyż to była zbyt skomplikowana praca dla maszyn, poszli budować sarkofag prowizoryczny wyłącznie ochotnicy, którzy nie mieli rodzin, to był warunek władzy radzieckiej, w jakim czasie gruzy emitowały te 100k rentgenów... tyle wyemitowały przez 20 lat od tragedii, zaraz po wybuchu emitowały 2500 na godzinę, dawka śmiertelna to 500, nikt już z tamtych osób nie żyje. Tyle sprostowania.
Dzielny radziecki żołnierz broni polskiego narodu!