Racja, oni doskonale wiedzą o tym, że żebranie to doskonały zarobek. Bardzo wielu żebraków żyje sobie średnio dostatnie, a taka forma zbiórki pieniędzy to jedynie żerowanie na ludzkiej naiwności i uczuciach.
"Wyuczony" w swym zawodzie żebrak może zarobić znacznie więcej, niż roznosiciel ulotek. Mają z tego spore zyski, a co więcej - nikt ich z tego nie rozlicza, więc jest to zysk nieopodatkowany. I jest wiele metod wzbudzania współczucia - poprzez wymienione już dziecko, poprzez rany (a właściwie ich imitacje), inność rasową (zwykle romowie i inni ludzie o ciemniejszej karnacji np Bułgarzy) i inne takie. Prawdziwy potrzebujący ma inne sposoby na dorobek niż upadlanie się i wzbudzanie wśród innych współczucia.
Wy kiedyś pr5acowaliście banda jełopów?Chyba sobie żarty stroicie, ja nie pójde do roboty za mniej niż
10 zł na godzine, na ulotkach jak dostaniecie 5 to skaczcie z radości... Znam swoją wartość, jestem wart dużo więcej ...
Z calym szacunkiem, ale nawet prace w ulotkarstwie nie jest dostac latwo ;) Kiedys sie zglosilem na chetnego,
by popracowac we wakacje, poszedlem do jakiegos szefa, myslalem, ze wystarczy ladny usmiech i szczera chec
pracy, a z tego sie zrobila powazna rozmowa kwalifikacyjna. Padlo pytanie "Czemu chcesz tu pracowac jako
roznosiciel ulotek". Zagial mnie tym pytaniem, wiec szczerze odpowiedzialem, ze chcialbym sobie troche dorobic
do wakacji. I po tym mi podziekowal, stwierdzajac, ze nie szukaja ludzi z takim nastawieniem. Nie wiem, moze
mu sie cos pomylilo, moze myslal, ze ubiegam sie o prace kierownika czy cos, ale raczej nie. Wiec gdyby takiej
cygance zadano podobne pytanie, to swoja chec pracy pewnie by uargumentowala checia wyzywienia siebie i
dzieci, a szef na to by jej rowniez rzekl, ze nie szukaja ludzi z takim nastawieniem, tylko bardziej
przebojowych i otwartych na ludzi ;)
@pipibipi a kto ci każe pracować legalnie? ;p Ja w 3 godziny zarabiałem 50zł (5gr od ulotki), ale nawet gdybym miał odprowadzać jeszcze z tego dochodowy, ubezpieczenie i ZUS to wyszło by pewnie właśnie coś koło 10zł za godzinę, więc tak czy siak nie najgorzej. A co do żebrzących rumunów, to mi też działają na nerwy. Zwłaszcza ci łażący po tramwajach i proszący każdego o drobne. Przecież równie dobrze przy tym samym wysiłku mogliby kosić trawę, grabić liście, albo robić cokolwiek innego co się komuś przyda. Chociaż u nas to jeszcze z nimi pół biedy, bo na zachodzie w Niemczech, Francji i WB żyją już całkiem z zasiłków i nawet im się żebrać nie chce, więc z nudów wszczynają burdy i "walczą z dyskryminacją". A wszystkiemu winien jest oczywiście system socjalny i nawet politycy zaczynają już dostrzegać, że multi-kulti się nie sprawdziło. No ale co oni mogą teraz zrobić z setkami tysięcy imigrantów urodzonych w ich krajach? Wywalić ich nie mogą, więc mają tylko dwa wyjścia: 1. Wprowadzić narodowy socjalizm (doktryna Hitlerowska), albo 2. Zlikwidować całkiem ten demoralizujący marnotrawny ustrój i oddać ciężko pracującym ludziom ich pieniądze, zamiast rozdawać nierobom.
zgadzam sie, raz, pod koniec obozu tak dla jaj zaczeliśmy zbierać z kumplem na jedzenie na drege powrotna( w perukach), i w 30 minut wyszło nam po 18 zł na łebka... :D
ale przynajmniej 16 osób miało coś do wszamania...
Zasiłek to tylko 500 złotych, a oni z tego mają świetny biznes. Zamiast iść do pracy, wolą siedzieć, wyciągać rączki i żerować na ludzkiej dobroci... Naprawdę nisko upadli.
Z ogromna latwoscia przychodzi wam ocenianie tych ludzi...pewnie spora czesc z nich jest na ulicy z wyboru i
zebraja ze zwyklej chciwosci, ale tez duzo zebrakow wyciaga dlon po wasze pieniazki wylacznie dlatego, ze los
ich do tego zmusil, gwarantuje wam, ze niejeden z nich poszedlby do pracy zamiast siedziec i ponizac sie zeby
kupic sobie bochenek chleba...Jezeli nie macie ochoty dawac im ani grosza to nie muscie, ale tez nie oceniajcie ich.A co do autora to pogadaj z zebrakami i spytaj sie czy przyjeliby prace zapewniam was, ze wielu by poszlo do roznoszenia tych ulotek zamiast sie poniazc na ulicy.
Medival, rozumiem, że jakbyś ciężko zachorował, to za te 50 zł, które zarobiłeś, a z których tak bardzo nie chcesz płacić żadnych składek, dałbyś radę opłacić leczenie. Również spokojną starość sobie za 50 zł zapewnisz? Kolejny pożyteczny idiota...
@ Pionka z iloma bezdomnymi rozmawiałeś? Rozmawiałam z kilkunastoma w swoim w życiu. Wnioski: 1. Potrafią
zarobić dziennie więcej średnia krajowa (200 złotych dziennie to dla nich mało) 2.
Jedzenie i ubrania mają za darmo - potrafią obskoczyć kilka punktów rozdających jedzenie (Brat Albert,
Kapucyni i.in) 3.Poza żebraniem i co nieliczni rozbojami, włamaniami, kradzieżami, i co bardziej
utalentowani graniem na gitarze nie wykonują żadnej pracy 4. Jeśli mają kaprys to myją się w darmowych
łaźniach lub u znajomych 5. Ci co się myją to wynajmują sobie noclegi, Ci co się nie myją śpią
gdziekolwiek 5.Poza dzieciakami, które uciekły z domu i nie mają dokąd wrócić (tych jest
mi żal, zaczynając takie życie w dzieciństwie ciężko będzie im się wyrwać) najczęściej są to alkoholicy.
Podsumowując zarabiają ponad 200 złotych dziennie, nie wydają na jedzenie, na wodę, gaz itp, nie płacą
na własne dzieci a na co wydają? a na przyjemności: alkohol, narkotyki itd.
biedny człowiek ma na tyle wstydu że nie bedzie stał z wyciągnietą ręką.. Najcześciej żebrający to ludzie liczący na łatwy zysk niekoniecznie przymierający głodem.
na ulotkach by nie zarobili tyle ile mogą mieć z żebrania :P
Racja, oni doskonale wiedzą o tym, że żebranie to doskonały zarobek. Bardzo wielu żebraków żyje sobie średnio dostatnie, a taka forma zbiórki pieniędzy to jedynie żerowanie na ludzkiej naiwności i uczuciach.
"Wyuczony" w swym zawodzie żebrak może zarobić znacznie więcej, niż roznosiciel ulotek. Mają z tego spore zyski, a co więcej - nikt ich z tego nie rozlicza, więc jest to zysk nieopodatkowany. I jest wiele metod wzbudzania współczucia - poprzez wymienione już dziecko, poprzez rany (a właściwie ich imitacje), inność rasową (zwykle romowie i inni ludzie o ciemniejszej karnacji np Bułgarzy) i inne takie. Prawdziwy potrzebujący ma inne sposoby na dorobek niż upadlanie się i wzbudzanie wśród innych współczucia.
Wy kiedyś pr5acowaliście banda jełopów?Chyba sobie żarty stroicie, ja nie pójde do roboty za mniej niż 10 zł na godzine, na ulotkach jak dostaniecie 5 to skaczcie z radości... Znam swoją wartość, jestem wart dużo więcej ...
Z calym szacunkiem, ale nawet prace w ulotkarstwie nie jest dostac latwo ;) Kiedys sie zglosilem na chetnego, by popracowac we wakacje, poszedlem do jakiegos szefa, myslalem, ze wystarczy ladny usmiech i szczera chec pracy, a z tego sie zrobila powazna rozmowa kwalifikacyjna. Padlo pytanie "Czemu chcesz tu pracowac jako roznosiciel ulotek". Zagial mnie tym pytaniem, wiec szczerze odpowiedzialem, ze chcialbym sobie troche dorobic do wakacji. I po tym mi podziekowal, stwierdzajac, ze nie szukaja ludzi z takim nastawieniem. Nie wiem, moze mu sie cos pomylilo, moze myslal, ze ubiegam sie o prace kierownika czy cos, ale raczej nie. Wiec gdyby takiej cygance zadano podobne pytanie, to swoja chec pracy pewnie by uargumentowala checia wyzywienia siebie i dzieci, a szef na to by jej rowniez rzekl, ze nie szukaja ludzi z takim nastawieniem, tylko bardziej przebojowych i otwartych na ludzi ;)
@pipibipi a kto ci każe pracować legalnie? ;p Ja w 3 godziny zarabiałem 50zł (5gr od ulotki), ale nawet gdybym miał odprowadzać jeszcze z tego dochodowy, ubezpieczenie i ZUS to wyszło by pewnie właśnie coś koło 10zł za godzinę, więc tak czy siak nie najgorzej. A co do żebrzących rumunów, to mi też działają na nerwy. Zwłaszcza ci łażący po tramwajach i proszący każdego o drobne. Przecież równie dobrze przy tym samym wysiłku mogliby kosić trawę, grabić liście, albo robić cokolwiek innego co się komuś przyda. Chociaż u nas to jeszcze z nimi pół biedy, bo na zachodzie w Niemczech, Francji i WB żyją już całkiem z zasiłków i nawet im się żebrać nie chce, więc z nudów wszczynają burdy i "walczą z dyskryminacją". A wszystkiemu winien jest oczywiście system socjalny i nawet politycy zaczynają już dostrzegać, że multi-kulti się nie sprawdziło. No ale co oni mogą teraz zrobić z setkami tysięcy imigrantów urodzonych w ich krajach? Wywalić ich nie mogą, więc mają tylko dwa wyjścia: 1. Wprowadzić narodowy socjalizm (doktryna Hitlerowska), albo 2. Zlikwidować całkiem ten demoralizujący marnotrawny ustrój i oddać ciężko pracującym ludziom ich pieniądze, zamiast rozdawać nierobom.
zgadzam sie, raz, pod koniec obozu tak dla jaj zaczeliśmy zbierać z kumplem na jedzenie na drege powrotna( w perukach), i w 30 minut wyszło nam po 18 zł na łebka... :D ale przynajmniej 16 osób miało coś do wszamania...
Zasiłek to tylko 500 złotych, a oni z tego mają świetny biznes. Zamiast iść do pracy, wolą siedzieć, wyciągać rączki i żerować na ludzkiej dobroci... Naprawdę nisko upadli.
Z ogromna latwoscia przychodzi wam ocenianie tych ludzi...pewnie spora czesc z nich jest na ulicy z wyboru i zebraja ze zwyklej chciwosci, ale tez duzo zebrakow wyciaga dlon po wasze pieniazki wylacznie dlatego, ze los ich do tego zmusil, gwarantuje wam, ze niejeden z nich poszedlby do pracy zamiast siedziec i ponizac sie zeby kupic sobie bochenek chleba...Jezeli nie macie ochoty dawac im ani grosza to nie muscie, ale tez nie oceniajcie ich.A co do autora to pogadaj z zebrakami i spytaj sie czy przyjeliby prace zapewniam was, ze wielu by poszlo do roznoszenia tych ulotek zamiast sie poniazc na ulicy.
Znaleźć pracę przy ulotkach to nie takie proste, mi już "oddzwonili".
Medival, rozumiem, że jakbyś ciężko zachorował, to za te 50 zł, które zarobiłeś, a z których tak bardzo nie chcesz płacić żadnych składek, dałbyś radę opłacić leczenie. Również spokojną starość sobie za 50 zł zapewnisz? Kolejny pożyteczny idiota...
@ Pionka z iloma bezdomnymi rozmawiałeś? Rozmawiałam z kilkunastoma w swoim w życiu. Wnioski: 1. Potrafią zarobić dziennie więcej średnia krajowa (200 złotych dziennie to dla nich mało) 2. Jedzenie i ubrania mają za darmo - potrafią obskoczyć kilka punktów rozdających jedzenie (Brat Albert, Kapucyni i.in) 3.Poza żebraniem i co nieliczni rozbojami, włamaniami, kradzieżami, i co bardziej utalentowani graniem na gitarze nie wykonują żadnej pracy 4. Jeśli mają kaprys to myją się w darmowych łaźniach lub u znajomych 5. Ci co się myją to wynajmują sobie noclegi, Ci co się nie myją śpią gdziekolwiek 5.Poza dzieciakami, które uciekły z domu i nie mają dokąd wrócić (tych jest mi żal, zaczynając takie życie w dzieciństwie ciężko będzie im się wyrwać) najczęściej są to alkoholicy. Podsumowując zarabiają ponad 200 złotych dziennie, nie wydają na jedzenie, na wodę, gaz itp, nie płacą na własne dzieci a na co wydają? a na przyjemności: alkohol, narkotyki itd.
biedny człowiek ma na tyle wstydu że nie bedzie stał z wyciągnietą ręką.. Najcześciej żebrający to ludzie liczący na łatwy zysk niekoniecznie przymierający głodem.