Osoba dodająca wykazała się totalnym brakiem wiedzy o wojsku i o broni :) Gość po prostu sprawdzał czystość lufy, widać że broń jest rozłożona i widać też olejarkę na stole, więc po prostu czyścili broń. Fakt, dla tych co nie wiedza wygląda śmiesznie, ale tak się sprawdza czystość lufy
Bez magazynka też można sobie zrobić krzywdę,wystarczy że nabój został w komorze. No ale jak wspomniał poprzednik i to w tym wypadku byłoby niemożliwe.
Tylko że czystość lufy się sprawdza z drugiej strony . Ps.Najpierw użyj google potem pomyśl bo nie wierz nigdy w to co jest napisane w internecie i dopiero się wypowiadaj!
MishaCollins weź się nie kompromituj. Z drugiej strony? Chyba jak masz oko na sznurku, bo inaczej tam łba nie wsadzisz, żeby dostrzec wnętrze lufy na wylot. Omg...kolejna ofiara internetu...
napisał:
Tak się sprawdza czystość lufy, rozbierasz kałacha do zera i patrzysz pod słońce.W czystej broni widać wtedy refleksy światłą i gwint oraz każde drobne zanieszyszczenie.Niestety na słuch nie da się sprawdzić :(
Co wy z tym magazynkiem?! Pierwsza czynność przed przystąpieniem do czyszczenia broni to przejrzenie, czyli sprawdzenie rozładowania. W tym celu należy odpiąć magazynek, odciągnąć suwadło i sprawdzić komorę nabojową, następnie częściowo rozkłada się karabinek i przystępuje do czyszczenia. gość na zdjęciu po prostu sprawdza czystość lufy która jest najważniejszym elementem broni. Więc gdyby nie wiem jak się starał to rozłożoną bronią co najwyżej może sobie oko podbić a nie zastrzelić się. Reasumując- zanim coś takiego wstawisz w bzdurnym opisem, upewnij się czy się nie wygłupisz
Osoba dodająca wykazała się totalnym brakiem wiedzy o wojsku i o broni :) Gość po prostu sprawdzał czystość lufy, widać że broń jest rozłożona i widać też olejarkę na stole, więc po prostu czyścili broń. Fakt, dla tych co nie wiedza wygląda śmiesznie, ale tak się sprawdza czystość lufy
W dodatku nie trzeba się znać na broni żeby widzieć że nie ma magazynka przyczepionego.
a poza tym widać że broń jest częściowo rozłozona
Bez magazynka też można sobie zrobić krzywdę,wystarczy że nabój został w komorze. No ale jak wspomniał poprzednik i to w tym wypadku byłoby niemożliwe.
To samo chciałem napisać, magazynek odpięty także.. FAIL DEMOT :)
Tylko że czystość lufy się sprawdza z drugiej strony . Ps.Najpierw użyj google potem pomyśl bo nie wierz nigdy w to co jest napisane w internecie i dopiero się wypowiadaj!
MishaCollins weź się nie kompromituj. Z drugiej strony? Chyba jak masz oko na sznurku, bo inaczej tam łba nie wsadzisz, żeby dostrzec wnętrze lufy na wylot. Omg...kolejna ofiara internetu...
Tak się sprawdza czystość lufy, rozbierasz kałacha do zera i patrzysz pod słońce.W czystej broni widać wtedy refleksy światłą i gwint oraz każde drobne zanieszyszczenie.Niestety na słuch nie da się sprawdzić :(
Karabin jest niezaładowany -,-
Co wy z tym magazynkiem?! Pierwsza czynność przed przystąpieniem do czyszczenia broni to przejrzenie, czyli sprawdzenie rozładowania. W tym celu należy odpiąć magazynek, odciągnąć suwadło i sprawdzić komorę nabojową, następnie częściowo rozkłada się karabinek i przystępuje do czyszczenia. gość na zdjęciu po prostu sprawdza czystość lufy która jest najważniejszym elementem broni. Więc gdyby nie wiem jak się starał to rozłożoną bronią co najwyżej może sobie oko podbić a nie zastrzelić się. Reasumując- zanim coś takiego wstawisz w bzdurnym opisem, upewnij się czy się nie wygłupisz
każda część broni jest "najważniejsza"
To jest czyszczenie broni. Widać na stołach olejarki i szmaty. Żołnierz sprawdza pod światło czystość lufy. No tak, teraz nie ma żołnierzy..
I tu sprawdza się niedawno publikowany o służbie wojskowej...
ma wyjety magazynek, pytanie tylko czy "komora losowania" jest pusta... ? :D