Zuku1916 - A czemu tak "wciąganie chemicznego gówna" nazywasz ćpaniem a palenie marihuany już nie ćpaniem a tylko paleniem? Dla mnie "wciąganie chemicznego gówna" może być właśnie wciąganiem chemii ale nie ćpaniem a wbijanie sobie igły już ćpaniem. A z kolei Marcin89... może uważać już palenie za ćpanie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Teraz ludzi dzieli szczaw i mirabelki,tzn. ludzi i Niesioła
nie podzielam tego zdania....
Minusujecie go, bo ma własne zdanie, nie no brawo....
Czyli autor ywatora sugeruje, że wszyscy jesteśmy chciwymi ćpunami... Nie zgadzam się z tym
ćpunem to co najwyżej Ty jesteś. Palenie to palenie, wbijanie sobie igły w żyłę czy wciąganie chemicznego gówna nosem to ćpanie.
Zuku1916 - A czemu tak "wciąganie chemicznego gówna" nazywasz ćpaniem a palenie marihuany już nie ćpaniem a tylko paleniem? Dla mnie "wciąganie chemicznego gówna" może być właśnie wciąganiem chemii ale nie ćpaniem a wbijanie sobie igły już ćpaniem. A z kolei Marcin89... może uważać już palenie za ćpanie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Czyli palenie papierosów to też ćpanie wg Ciebie CocaineBusiness?