Naprawdę szczerze życzę głównej. Dobijają mnie internetowi strażnicy ortografii. Jeszcze pół biedy, kiedy wyśmieje osobę, która wali byka za bykiem, ale jeżeli ktoś w naprawdę długiej wypowiedzi zrobił jeden mały błąd, to chyba zasługuje na odpowiedź inną, niż wytknięcie tego błędu. Inna sprawa, że bardzo często internetowy wszechwiedzący polonista w jednym wątku wytknie Ci błąd, a w innym sam zasadzi kilka. Takich jest od groma :) Dobra, rozpisałem się, idę sobie kafę zrobić. :]
Nawet jak ktoś wytknie, to powinno się mu nawet podziękować a nie obrażać i wymyślać durne wymówki typu 'szybko pisałem/am'. Nie dość że ktoś nie umie pisać to jeszcze będzie się rzucał bo ktoś go uprzejmie poprawił...
Jakby miał dwóję, to by nie zauważał błędów ort. Moim zdaniem, jeśli ktoś poprawia czyjeś RAŻĄCE błędy ort to jest to bardzo dobra sprawa, mam dość analfabetów netowych, przez których coraz gorzej sam sobie radzę z ortografią i stylistyką..Jak się czyta po raz tysięczny jakieś źle napisane słowo, to mimo wszystko wchodzi to do nieświadomie do głowy..Nie wiem co to za moda na to żeby olewać podstawowe zasady, które kosztują raptem 2 sek dłuższego pisania. A potem dziwicie się, że pracy brak albo oceny w szkole złe. Nikt do pracy nie przyjmie osoby, która nawet zdania napisać poprawnie nie umie.
Właśnie. Ja miałem 2 przez ortografię i interpunkcję. Tu mam autokorektę, więc jeden mankament z głowy. Ale jak widzę jak ktoś używa bynajmniej, zamiast przynajmniej, mówi "Godzinę czasu" czy nie umie używać NIE z przymiotnikami i czasownikami to poprawiam. Ale jak ktoś napisze "ktury" to mnie nie rusza.
2 z polskiego, nie musi oznaczać nieznajomości ortografii. Na lekcjach nie męczymy tylko i w kółko tego samego! Ocenę mogą zaniżać słabe oceny za np. lektury, wypracowania itp.!? Wszyscy słyszeli o "kluczu"?
Naprawdę szczerze życzę głównej. Dobijają mnie internetowi strażnicy ortografii. Jeszcze pół biedy, kiedy wyśmieje osobę, która wali byka za bykiem, ale jeżeli ktoś w naprawdę długiej wypowiedzi zrobił jeden mały błąd, to chyba zasługuje na odpowiedź inną, niż wytknięcie tego błędu. Inna sprawa, że bardzo często internetowy wszechwiedzący polonista w jednym wątku wytknie Ci błąd, a w innym sam zasadzi kilka. Takich jest od groma :) Dobra, rozpisałem się, idę sobie kafę zrobić. :]
Prosz... http://ywatory.pl/3678659/W-internecie
Mi głównie o to chodziło że w internecie każdy głupek polonistę udaje
dwóję miał bo lektur nie czytał i wierszy się nie uczył, ortografia swoją drogą :)
Jakby dużo czytał to i błędów by nie robił.
@Adam910226: czytanie =/= lektury szkolne
Nawet jak ktoś wytknie, to powinno się mu nawet podziękować a nie obrażać i wymyślać durne wymówki typu 'szybko pisałem/am'. Nie dość że ktoś nie umie pisać to jeszcze będzie się rzucał bo ktoś go uprzejmie poprawił...
Jakby miał dwóję, to by nie zauważał błędów ort. Moim zdaniem, jeśli ktoś poprawia czyjeś RAŻĄCE błędy ort to jest to bardzo dobra sprawa, mam dość analfabetów netowych, przez których coraz gorzej sam sobie radzę z ortografią i stylistyką..Jak się czyta po raz tysięczny jakieś źle napisane słowo, to mimo wszystko wchodzi to do nieświadomie do głowy..Nie wiem co to za moda na to żeby olewać podstawowe zasady, które kosztują raptem 2 sek dłuższego pisania. A potem dziwicie się, że pracy brak albo oceny w szkole złe. Nikt do pracy nie przyjmie osoby, która nawet zdania napisać poprawnie nie umie.
pisze siem kawa prostakó :-)
Najlepiej takich Gramatycznych Nazistów całkowicie olewać
Język polski w szkole nie sprowadza się tylko do samej ortografii
Właśnie. Ja miałem 2 przez ortografię i interpunkcję. Tu mam autokorektę, więc jeden mankament z głowy. Ale jak widzę jak ktoś używa bynajmniej, zamiast przynajmniej, mówi "Godzinę czasu" czy nie umie używać NIE z przymiotnikami i czasownikami to poprawiam. Ale jak ktoś napisze "ktury" to mnie nie rusza.
2 z polskiego, nie musi oznaczać nieznajomości ortografii. Na lekcjach nie męczymy tylko i w kółko tego samego! Ocenę mogą zaniżać słabe oceny za np. lektury, wypracowania itp.!? Wszyscy słyszeli o "kluczu"?