GadJeden, to "zrób" pracę na kierunku typu prawo albo administracja. I nie wciskaj, że to jest "pseudokierunek".
Tam musisz mieć ciągle źródła i źródła, bo jaki kierunek, taki sposób redagowania pracy.
SkomplikowanyNick, GadJeden - ale chłopaki, przecież pisze wyraźnie PRACA LICENCJACKA, a to tylko na studiach chumanistycznych. My piszemy inżynierki albo magisterki (techniczni), więc nas zupełnie nie dotyczy. Dotyczy uniwersytetów...a tam jak wszyscy wiemy uczą się Cudów Na Kiju...Więc prawdziwy (+)
Akurat administracja/zarządzanie to są pseudokierunki. I nie mówię tego dlatego że jestem uprzedzony i ze studiów technicznych, proste obserwacja. Mam wujka farmaceutę który ma jakieś tam stanowisko administracyjne (btw nigdy nie ogarnę tych fikuśnych nazw dot. zarządu. prezes taki, dyrektor śmaki ;) i nie ma z nim problemów mimo braku jakiegokolwiek wykształcenia 'administracyjnego'. Pokaż mi osobę po administracji która ma kwalifikacje do pracy poza swoim sektorem i nie wynika z robienia kilku fakultetów.
brawo tego właśnie uczą na uczelniach, a jak próbujesz pisać od siebie to usłyszysz co najmniej 3 przypisy na stronę :)
Na uczelniach technicznych możesz sobie tylko pomarzyć o takiej "pracy".
Taa Demot pseudostudentów pseudokierunków... na normalnych studiach pracę się wręcz robi a nie pisze.
GadJeden, to "zrób" pracę na kierunku typu prawo albo administracja. I nie wciskaj, że to jest "pseudokierunek". Tam musisz mieć ciągle źródła i źródła, bo jaki kierunek, taki sposób redagowania pracy.
SkomplikowanyNick, GadJeden - ale chłopaki, przecież pisze wyraźnie PRACA LICENCJACKA, a to tylko na studiach chumanistycznych. My piszemy inżynierki albo magisterki (techniczni), więc nas zupełnie nie dotyczy. Dotyczy uniwersytetów...a tam jak wszyscy wiemy uczą się Cudów Na Kiju...Więc prawdziwy (+)
na jakich studiach? :)
chumanistycznych :-D
Akurat administracja/zarządzanie to są pseudokierunki. I nie mówię tego dlatego że jestem uprzedzony i ze studiów technicznych, proste obserwacja. Mam wujka farmaceutę który ma jakieś tam stanowisko administracyjne (btw nigdy nie ogarnę tych fikuśnych nazw dot. zarządu. prezes taki, dyrektor śmaki ;) i nie ma z nim problemów mimo braku jakiegokolwiek wykształcenia 'administracyjnego'. Pokaż mi osobę po administracji która ma kwalifikacje do pracy poza swoim sektorem i nie wynika z robienia kilku fakultetów.