Z dniem rozdania świadectw kiedyś zaczynał mi się kompletny luz i bezstresowe życie. Teraz oznacza to dla mnie wypełnianie dziennika swojej klasy, uzupełnianie arkuszy ocen, czekanie na plenarną radę pedagogiczną (trzydzieste plenum Spółdzielni Zenum - dla znających Misia), zebranie zjebki od dyrekcji za błędy w dokumentacji (a zawsze jakieś się znajdą), przygotowanie pytań na sierpniowe poprawki i... można mimo wszystko odpocząć. Do sierpnia, bo później zaczną się poprawki i kolejne narady... Nie narzekam ale fakt - nie odczuwam ich już tak samo jak kiedyś.
Belfrze, nie narzekaj aż tak sromotnie. Sam przecież wybrałeś sobie taką robotę, więc chyba ją lubisz? Mam nadzieję, bo jeśli nie lubisz, to wyobrażam sobie co z Ciebie za "belfer". Trudno się jednak nie zgodzić, że te wszystkie papierki etc to absurd nikomu niepotrzebny. Rządy biurokratów niestety mamy i jak mus to mus.
@piteris - jak już wcześniej pisałem - nie narzekam. Nie robię tego ponieważ lobię swoją pracę. Chciałem jedynie zobrazować, że wakacje (mimo, że ciągle związany jestem ze szkołą) uczuwam już zupełnie inaczej niż dawniej. A papierska... rzygam już nimi... ;)
ludzie, ogarnijcie się..nie ma wakacji, to jest marudzenie że tylko szkoła etc, a jak są wakacje to do cholery narzekacie, że te wakacje są takie nijakie!
w ogóle ich nie czuje ;//
Z dniem rozdania świadectw kiedyś zaczynał mi się kompletny luz i bezstresowe życie. Teraz oznacza to dla mnie wypełnianie dziennika swojej klasy, uzupełnianie arkuszy ocen, czekanie na plenarną radę pedagogiczną (trzydzieste plenum Spółdzielni Zenum - dla znających Misia), zebranie zjebki od dyrekcji za błędy w dokumentacji (a zawsze jakieś się znajdą), przygotowanie pytań na sierpniowe poprawki i... można mimo wszystko odpocząć. Do sierpnia, bo później zaczną się poprawki i kolejne narady... Nie narzekam ale fakt - nie odczuwam ich już tak samo jak kiedyś.
Belfrze, nie narzekaj aż tak sromotnie. Sam przecież wybrałeś sobie taką robotę, więc chyba ją lubisz? Mam nadzieję, bo jeśli nie lubisz, to wyobrażam sobie co z Ciebie za "belfer". Trudno się jednak nie zgodzić, że te wszystkie papierki etc to absurd nikomu niepotrzebny. Rządy biurokratów niestety mamy i jak mus to mus.
Tak, bo wybite zęby dopiero mi się zrastają i muszę siedzieć w domu i jeść schabowe w płynie.
Tak, szczegolnie w pracy
Mówiąc szczerze to ja też :D
@piteris - jak już wcześniej pisałem - nie narzekam. Nie robię tego ponieważ lobię swoją pracę. Chciałem jedynie zobrazować, że wakacje (mimo, że ciągle związany jestem ze szkołą) uczuwam już zupełnie inaczej niż dawniej. A papierska... rzygam już nimi... ;)
Ja też ich w ogóle nie czuję. Pewnie to dlatego, że ich nie mam.
ludzie, ogarnijcie się..nie ma wakacji, to jest marudzenie że tylko szkoła etc, a jak są wakacje to do cholery narzekacie, że te wakacje są takie nijakie!