mnie jako osobie raczej odwaznej ciężko było uwierzyć, że nieśmiałość jest takim wielkim problemem. Do czasu, gdy poznałam pewną dziewczynę, która przez to oblała ustną maturę a nawet nie stawiła się na egzaminie na prawo jazdy...
niestety wiem coś o tym:( i to naprawdę nie jest takie proste, pokonać nieśmiałość. czasem boję się po prostu pogadać z kimkolwiek, a w ogóle zaaklimatyzować się w tej klasie (od września chodzę do liceum) to jakiś koszmar. życie przecieka mi przez palce, ta cholerna bezradność... że gdybym była inna wszystko byłoby prostsze. Ale się nie da, próbowałam z tym walczyć ze 100 razy...
Prawdziwe ;) Ja niestety również jestem nieśmiała...
mnie jako osobie raczej odwaznej ciężko było uwierzyć, że nieśmiałość jest takim wielkim problemem. Do czasu, gdy poznałam pewną dziewczynę, która przez to oblała ustną maturę a nawet nie stawiła się na egzaminie na prawo jazdy...
No sama prawda. Moja była potrafiła zrobić głębokie gardło z moją mega pytą, ale nigdy nie dała się wtedy nagrać. Taki talent się zmarnował :(
Co tam talenty, ile kobiet przeszło koło nosa
było ale w odwrotną stronę http://ywatory.pl/2272151
to smutne że przez nieśmiałość nie jest się w stanie powiedzieć czy zrobić czegoś...
Ja teraz mam to samo, ale kiedys jak mialem 3 lata i mnie nie przyjeli do szkoly muzycznej... kto wie co by teraz bylo ;)
Dlatego ja staram sie rozwijać moje talenty. powód? : nie chcę żeby potomni znali moje nazwisko jedynie z płyty nagrobnej ;(
Śmiałość:I pomyśleć, ile beztalenci przez nią pokazało się światu...
a jeszcze żeby dodać do tego stres to już jest całkiem żle :(
niestety wiem coś o tym:( i to naprawdę nie jest takie proste, pokonać nieśmiałość. czasem boję się po prostu pogadać z kimkolwiek, a w ogóle zaaklimatyzować się w tej klasie (od września chodzę do liceum) to jakiś koszmar. życie przecieka mi przez palce, ta cholerna bezradność... że gdybym była inna wszystko byłoby prostsze. Ale się nie da, próbowałam z tym walczyć ze 100 razy...