Tak, odmawiać sobie wszystkiego, 'nie rób tatuaży, zobacz jak na starość będziesz wyglądać' - lolwthgetrealman chyba w życiu o młodość chodzi i czerpanie z niej korzyści, to tak jakby kupić sobie nowe buty i założyć je dopiero po 70-tym roku życia @_@.
> sledzynsky ---- Ale bzdury wypisujesz! Rezygnacja z tatuażu jest zaraz odmawianiem sobie WSZYSTKIEGO?? --- Pewnie Cię zaskoczę, ale w życiu NIE TYLKO o młodość chodzi i NIE TYLKO o czerpanie korzyści! --- Co to za denne porównnianie z butami?! Przez całe życie możesz kupić mnóstwo butów, ale twarz masz jedną. Buty mozesz zdjąć, wywalić, ale tatuażu nie da się po prostu zdjąć - zostanie na zawsze. Człowiek w życiu robi wiele rzeczy, które po pewnym czasie sam ocenia, jako głupoty i często później wycofuje się z młodzieńczych głupich posunięć. Niestety, jeżeli ktoś po pewnym czasie stwierdzi, że zrobienie tatuażu było głupota, to usunięcie go będzie bardzo trudne, a już szczególnie z twarzy.
A poza tym autor nie ma pewności, że owemu Panu tatuaż się nie podoba i 'chce' go usunąć lol, zresztą osoba, która robi tatuaż, a potem go chce usunąć jest dla mnie głupia, bo inaczej tego chyba nie można nazwać(?), taka syzyfowa praca i brak szacunku do artysty, który ową pracę wykonywał, no ale jak kto tam chce.
> sledzynsky ---- "... osoba, która robi tatuaż, a potem go chce usunąć jest dla mnie głupia..." ---- 1. Może i tak, ale czy mało jest głupich? ---- 2. A co, jeżeli ta osoba po czasie stwierdziła, że rzeczywiście była głupia, ale już trochę zmądrzała i już nie chce tatuażu, ale jest trochę za późno? Ludzie zmieniają zdanie w różnych kwestiach, to żadna nowość. Dlaczego w przypadku tatuażu nie mogłoby też tak być? Oczywiście, że ktoś może do końca życia być przekonany, że tatuaż - to jest to. Jednak nigdy w momencie robienia tatuażu nie można mieć pewności, że ZAWSZE będziesz go chciał.
Zrobić sobie tatuaż na ręce, nodze, klacie, plecach. A zrobić na twarzy to chyba drobna różnica. Poza tym tatuaż można łatwo obecnie usunąć, za pomocą lasera.
Tatuaże są brzydkie i szpecą skórę. Sledzynsky, aleś głupotę walnął. Jeżeli według ciebie w życiu chodzi o czerpanie radości z młodości, to bardzo współczuję ograniczenia umysłowego. Po tej wypowiedzi widać, że nie traktujesz życia poważnie i jest dla ciebie zwykłą zabawą.
Mam tatuaż od 10 lat. Wszyscy mi mówili, że pożałuję. Bo mi się znudzi jak dojrzeję itp. Rzeczywiście, znudził mi się - teraz to jest już jak kolor oczu albo kształt paznokcia, jest częścią mnie i nawet nie zwracam na niego uwagi :]]]] Nie widzę powodu by żałować, że go mam. Ani by się obawiać, że kiedyś pożałuję :]
oj, ludzie, odwieczny problem tych zazdrośników, którzy chcą mieć tatuaż, ale pod jakimś pretekstem go sobie nie
robią, ażeby potem tworzyć takie ywatory...
"Pure Sex" :D
Tak, odmawiać sobie wszystkiego, 'nie rób tatuaży, zobacz jak na starość będziesz wyglądać' - lolwthgetrealman chyba w życiu o młodość chodzi i czerpanie z niej korzyści, to tak jakby kupić sobie nowe buty i założyć je dopiero po 70-tym roku życia @_@.
> sledzynsky ---- Ale bzdury wypisujesz! Rezygnacja z tatuażu jest zaraz odmawianiem sobie WSZYSTKIEGO?? --- Pewnie Cię zaskoczę, ale w życiu NIE TYLKO o młodość chodzi i NIE TYLKO o czerpanie korzyści! --- Co to za denne porównnianie z butami?! Przez całe życie możesz kupić mnóstwo butów, ale twarz masz jedną. Buty mozesz zdjąć, wywalić, ale tatuażu nie da się po prostu zdjąć - zostanie na zawsze. Człowiek w życiu robi wiele rzeczy, które po pewnym czasie sam ocenia, jako głupoty i często później wycofuje się z młodzieńczych głupich posunięć. Niestety, jeżeli ktoś po pewnym czasie stwierdzi, że zrobienie tatuażu było głupota, to usunięcie go będzie bardzo trudne, a już szczególnie z twarzy.
... a poza tym autor wcale nie napisał - nie rób tatuażu, tylko, że jak już go robisz, to powinieneś mieć na uwadze, co się z tym wiąże.
A poza tym autor nie ma pewności, że owemu Panu tatuaż się nie podoba i 'chce' go usunąć lol, zresztą osoba, która robi tatuaż, a potem go chce usunąć jest dla mnie głupia, bo inaczej tego chyba nie można nazwać(?), taka syzyfowa praca i brak szacunku do artysty, który ową pracę wykonywał, no ale jak kto tam chce.
> sledzynsky ---- "... osoba, która robi tatuaż, a potem go chce usunąć jest dla mnie głupia..." ---- 1. Może i tak, ale czy mało jest głupich? ---- 2. A co, jeżeli ta osoba po czasie stwierdziła, że rzeczywiście była głupia, ale już trochę zmądrzała i już nie chce tatuażu, ale jest trochę za późno? Ludzie zmieniają zdanie w różnych kwestiach, to żadna nowość. Dlaczego w przypadku tatuażu nie mogłoby też tak być? Oczywiście, że ktoś może do końca życia być przekonany, że tatuaż - to jest to. Jednak nigdy w momencie robienia tatuażu nie można mieć pewności, że ZAWSZE będziesz go chciał.
A co to za korzyść - zrobić sobie tatuaż...
Zrobić sobie tatuaż na ręce, nodze, klacie, plecach. A zrobić na twarzy to chyba drobna różnica. Poza tym tatuaż można łatwo obecnie usunąć, za pomocą lasera.
Tatuaże są brzydkie i szpecą skórę. Sledzynsky, aleś głupotę walnął. Jeżeli według ciebie w życiu chodzi o czerpanie radości z młodości, to bardzo współczuję ograniczenia umysłowego. Po tej wypowiedzi widać, że nie traktujesz życia poważnie i jest dla ciebie zwykłą zabawą.
Myślałem że mi znikną, dobrze że powiedziałeś =.=
Jak stary Darth Maul który na dodatek za długo spał na jedynm boku ;)
Mam tatuaż od 10 lat. Wszyscy mi mówili, że pożałuję. Bo mi się znudzi jak dojrzeję itp. Rzeczywiście, znudził mi się - teraz to jest już jak kolor oczu albo kształt paznokcia, jest częścią mnie i nawet nie zwracam na niego uwagi :]]]] Nie widzę powodu by żałować, że go mam. Ani by się obawiać, że kiedyś pożałuję :]
oj, ludzie, odwieczny problem tych zazdrośników, którzy chcą mieć tatuaż, ale pod jakimś pretekstem go sobie nie robią, ażeby potem tworzyć takie ywatory...