.Melbourne Comedy Festival Gala 2014 ronny chieng

Lista komentarzy

  1. ChaserJohnDoe napisał:

    Najpierw stary leje dzieciaka, a potem będzie się dziwił że jego syn/córka wyrosną na agresywnych debili.

  2. VVyrocznia napisał:

    Najpierw stary nie nauczy dzieciaka dyscypliny a potem dzieciak założy nauczycielowi kosz na głowę. Nie jestem zwolennikiem pasa, ale dawniej uczono dyscypliny - chociażby w wojsku! To była prawdziwa męskość, panowanie nad sobą. Ech, brzmię teraz jak taka jedna, co pod każdym em szuka zniewieścienia facetów. Pozdrawiam ją z tego miejsca.

  3. tombak90 napisał:

    Ale szacunek musi być wzajemny. Bijąc, nie zyskamy go u dzieci, a na dodatek nauczymy je, że jest to rozwiązanie dla problemów. Są inne, bardziej cywilizowane formy dyscypliny. Nie żyjemy w jaskiniach, a człowiek jest istotą rozumną:)

  4. glinx11 napisał:

    @VVyrocznia -> A nie zastanawia cię, że lanie własnego dziecka jest nieco za prostym środkiem wychowawczym? No sam powiedz: ojciec na co dzień dzieciaka ma głęboko w dupie, ale tylko czeka, aż coś nabroi, to wtedy zdejmie pasa i spierze dupsko na kwaśne jabłko. I okej, gówniarz wychowany. Czego się nauczy? W pierwszej kolejności tego, by bać się ojca. I teraz bardzo ważna uwaga: nie ma czegoś takiego jak miłość połączona ze strachem. Zastraszony człowiek może czuć tylko jeden sentyment wobec zastraszającego, a jest to nienawiść. I co, myślisz, że teraz taki dzieciak przyjdzie z problemem do ojca? Nie pójdzie - ze strachu, że okaże się słabeuszem i sprowokuje ojca do kolejnej porcji lania. Dlatego też będzie trzymał w sobie wszelkie uczucia, bo rodzicowi się przecież nie zwierzy. Dzieci, które nie ufają rodzicom, nie nawiązują kontaktów towarzyskich, są ciche i nieśmiałe. Proszę z tym nie dyskutować: udowodniono to naukowo już tysiące razy. Czy nieśmiałość i skrytość to atrybuty męskości? Nie, proszę państwa, ten bity dzieciak nie będzie rządził na każdej imprezie, nie będzie całych dni spędzał w towarzystwie przyjaciół, nie będzie bez problemu wyrywał lasek, nie będzie prowadził dochodowej firmy. O ile sam sobie nie pomoże, do końca życia będzie przemykał chyłkiem obok, w cieniu.

  5. MingeBag napisał:

    @Wyrocznia, jak byś trafił(a) wtedy do wojska, to byś teraz dupę w strzępach miał(a). Przemoc rodzi przemoc, i to nie jest tylko puste powiedzenie.