Skoro sam piszesz, że to bardzo przyjemny sposób, to czemu ? Jak dwie strony są zadowolone to jest bardzo dobry deal.
Cieszę się że jesteś zadowolony ze swojego "układu małżeńskiego" pozdrawiam.
No nie, następny kretyn z dupą w awatarze, nie wiem jak bardzo zapracowani muszą być rodzice żeby ułatwiać dostęp do internetu takim dzieciakom...
ŁOPATĘ VIAGRY I DZIADEK JEDZIE
teraz sie nie mówi "prostytucja", tylko "sponsoring" ;)
Co nie zmienia faktu, że to dokładnie to samo zjawisko, tylko z ładniejszą nazwą, nie budzącą pejoratywnych skojarzeń.
Skoro sam piszesz, że to bardzo przyjemny sposób, to czemu ? Jak dwie strony są zadowolone to jest bardzo dobry deal.
Cieszę się że jesteś zadowolony ze swojego "układu małżeńskiego" pozdrawiam.
No nie, następny kretyn z dupą w awatarze, nie wiem jak bardzo zapracowani muszą być rodzice żeby ułatwiać dostęp do internetu takim dzieciakom...
ŁOPATĘ VIAGRY I DZIADEK JEDZIE
teraz sie nie mówi "prostytucja", tylko "sponsoring" ;)
Co nie zmienia faktu, że to dokładnie to samo zjawisko, tylko z ładniejszą nazwą, nie budzącą pejoratywnych skojarzeń.