Andyboy888, naprawdę uważasz że wszystko zależy wyłącznie od nas, a nie od "życia"? Czy wiesz ilu milionerów i miliarderów nie doszłoby do niczego, gdyby nie przypadek który pozwolił im wykorzystać posiadany talent?
mooz, sam sobie odpowiedziałeś. Przypadek to nie życie, natomiast tacy milionerzy nic by nie osiągnęli gdyby nie wspomniany przez Ciebie talent. Myślę, że każdy przynajmniej kilka razy w życiu trafia na takie przypadki. Oczywiście różnej "rangi", prosty przykład jeśli już ktoś jest na studiach i wykorzysta ten czas w dosłownie 100% w celu rozwoju wiedzy, prawdopodobnie już w trakcie nauki zostanie zauważony (duże koncerny wyszukują na uczelniach studentów o dużym potencjale, biorą na staże a nawet fundują stypendia. Inna możliwość, której osobiście byłem świadkiem, to osoba z mojej grupy, która bardzo biegła z matmy, miała wcześniej skończony już 1-wszy stopień na tym kierunku, została zatrudniona na uczelni - ciekawy paradoks, normalnie uczyła osoby z naszego roku, tylko inne grupy). To samo dotyczy osób bez studiów, jeden technik będzie całe, życie klepał na tym samym stanowisku drugi będzie się rozwijał, rozwijał wiedzę o nowe technologie, robił kursy itp. - kiedy przyjdzie odpowiedni moment (przypadek) - to awans, podwyżka czy przejęcie przez inną lepiej płacącą firmę, to właśnie ten drugi na tym skorzysta. Przykładów można by podawać wiele, przypadek czy szczęście może objawić się różnie, najważniejsze to dołożyć ze swojej strony wszelkich starań aby być na to przygotowanym.
Masz małego siusiaka?
Konkretny gość z ciebie.
Życie Ci nic nie da. Po prostu sam musisz je sobie ułożyć i zapracować na coś "większego".
Gdyby przysłowiowe życie nic nam nie dawało, to nie byłoby ludzi. Byłyby jedynie roboty wykonujące zadania wytyczone przez naszą świadomość.
Andyboy888, naprawdę uważasz że wszystko zależy wyłącznie od nas, a nie od "życia"? Czy wiesz ilu milionerów i miliarderów nie doszłoby do niczego, gdyby nie przypadek który pozwolił im wykorzystać posiadany talent?
mooz, sam sobie odpowiedziałeś. Przypadek to nie życie, natomiast tacy milionerzy nic by nie osiągnęli gdyby nie wspomniany przez Ciebie talent. Myślę, że każdy przynajmniej kilka razy w życiu trafia na takie przypadki. Oczywiście różnej "rangi", prosty przykład jeśli już ktoś jest na studiach i wykorzysta ten czas w dosłownie 100% w celu rozwoju wiedzy, prawdopodobnie już w trakcie nauki zostanie zauważony (duże koncerny wyszukują na uczelniach studentów o dużym potencjale, biorą na staże a nawet fundują stypendia. Inna możliwość, której osobiście byłem świadkiem, to osoba z mojej grupy, która bardzo biegła z matmy, miała wcześniej skończony już 1-wszy stopień na tym kierunku, została zatrudniona na uczelni - ciekawy paradoks, normalnie uczyła osoby z naszego roku, tylko inne grupy). To samo dotyczy osób bez studiów, jeden technik będzie całe, życie klepał na tym samym stanowisku drugi będzie się rozwijał, rozwijał wiedzę o nowe technologie, robił kursy itp. - kiedy przyjdzie odpowiedni moment (przypadek) - to awans, podwyżka czy przejęcie przez inną lepiej płacącą firmę, to właśnie ten drugi na tym skorzysta. Przykładów można by podawać wiele, przypadek czy szczęście może objawić się różnie, najważniejsze to dołożyć ze swojej strony wszelkich starań aby być na to przygotowanym.
Stare zdjęcie. Widziałeś pogodę za oknem?