Eeech, mnie też. A tegoroczne lato wyjątkowo dało w tyłek.
Do lipca zdychałam z gorąca w pracy, widząc słońce przez szybę, a gdy nadchodził weekend musowo lało. Druga połowa była łaskawsza, ale przeleciała jak z procy. Mam dość. Zabieram się z bocianami do ciepłych krajów :(
napisał:
to może ja odpowiem cytatem "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy "
Eeech, mnie też. A tegoroczne lato wyjątkowo dało w tyłek. Do lipca zdychałam z gorąca w pracy, widząc słońce przez szybę, a gdy nadchodził weekend musowo lało. Druga połowa była łaskawsza, ale przeleciała jak z procy. Mam dość. Zabieram się z bocianami do ciepłych krajów :(
to może ja odpowiem cytatem "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy "
no to masz nauczkę na przyszłość