Bezinteresowność w dzisiejszych czasach stała się abstrakcją, ale dzięki temu pomagając ludziom z własnej woli i bez żadnych korzyści możemy czuć się podwójnie dumni.
Że jak, że jak? "dzięki temu pomagając ludziom z własnej woli i BEZ ŻADNYCH KORZYŚCI, możemy POCZUĆ SIĘ
podwójnie DUMNI". Nie no, dla kogo tam poczucie się podwójnie dumnym jest korzyścią, to zwykła przykrość! Przy
okazji dzięki za tę wypowiedź bo wreszcie ktoś prócz mnie utwierdza ludzi w tym, że bezinteresowność nie
istnieje... i to w jakim stylu! Co za materialiści, żeby była korzyść to muszą im od razu zapłacić...
znam to, szczegolnie jak chodzi o pieniadze, jak pozyczaja to mili, a jak przyjdzie do oddawania to nie odbieraja telefonow i sami nie zalatwiaja tylko tzeba sie prosic o swoja kase, jeszcze wymyslaja 1000 powodow dlaczego nie maja kasy. Ludzie sa falszywi
Wierzę w ludzi. Jeśli jestem dla kogoś miła, a on odwdzięcza mi się tym samym, to nie podejrzewam go o nic innego jak tylko o to, że chce czuć się dobrze w moim towarzystwie. Każdy potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, aby czuć się dobrze. Właśnie tak to działa. Dla mnie to pewien rodzaj wyzwania, bo należę do ludzi, którzy w swoim własnym towarzystwie czują się najlepiej. Więc czy mnie to obraża? Kiedy coś komuś daję, to tylko dlatego, że sama tego chcę. Trudno mnie zmusić, abym robiła cokolwiek wbrew sobie. Jak dla mnie to teoria wyssana z palca. Ludzie musieliby się rodzić gburami, a przecież to cecha nabyta. Chyba tylko tacy ludzie potrafią wierzyć w takie bzdury.
A może w tym domocie nie odgrywam roli podpuszczonej, tylko podpuszczacza ..? pomyśałeś o tym ? a może nie odgrywam żadnej roli tylko wnioskuje to z obserwacji ?? bo uwierz mi takie sytuacje są na porządku dziennym w naszych czasach ....
Widzisz, gdyby tego nie zrobił musiałby sobie zdać sprawę z tego, że jest taki sam!
Bezinteresowność w dzisiejszych czasach stała się abstrakcją, ale dzięki temu pomagając ludziom z własnej woli i bez żadnych korzyści możemy czuć się podwójnie dumni.
życzliwi ludzie są zwykle mili
Że jak, że jak? "dzięki temu pomagając ludziom z własnej woli i BEZ ŻADNYCH KORZYŚCI, możemy POCZUĆ SIĘ podwójnie DUMNI". Nie no, dla kogo tam poczucie się podwójnie dumnym jest korzyścią, to zwykła przykrość! Przy okazji dzięki za tę wypowiedź bo wreszcie ktoś prócz mnie utwierdza ludzi w tym, że bezinteresowność nie istnieje... i to w jakim stylu! Co za materialiści, żeby była korzyść to muszą im od razu zapłacić...
Niby tylko ywator, a pokazuje, jak daremne jest życie przez innych ludzi.
znam to, szczegolnie jak chodzi o pieniadze, jak pozyczaja to mili, a jak przyjdzie do oddawania to nie odbieraja telefonow i sami nie zalatwiaja tylko tzeba sie prosic o swoja kase, jeszcze wymyslaja 1000 powodow dlaczego nie maja kasy. Ludzie sa falszywi
prawda jest taka że NAWET MILI LUDZIE CZASAMI NAS WYKORZYSTUJĄ
Wierzę w ludzi. Jeśli jestem dla kogoś miła, a on odwdzięcza mi się tym samym, to nie podejrzewam go o nic innego jak tylko o to, że chce czuć się dobrze w moim towarzystwie. Każdy potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, aby czuć się dobrze. Właśnie tak to działa. Dla mnie to pewien rodzaj wyzwania, bo należę do ludzi, którzy w swoim własnym towarzystwie czują się najlepiej. Więc czy mnie to obraża? Kiedy coś komuś daję, to tylko dlatego, że sama tego chcę. Trudno mnie zmusić, abym robiła cokolwiek wbrew sobie. Jak dla mnie to teoria wyssana z palca. Ludzie musieliby się rodzić gburami, a przecież to cecha nabyta. Chyba tylko tacy ludzie potrafią wierzyć w takie bzdury.
Szczerze?? Tak napisałeś ten komentarz, że nie wiem o co ci chodzi...
Gitarra16 - ja też nie wiem o co chodzi.
ludzie z natury widza dobro w kazdym i dla tego wierza w klamswta
Wykres jest tak oczywisty, że twój marny podpis nie jest potrzebny.
Mam tylko jedno do powiedzenia autorowi a: Jezeli tak twierdzisz, to znaczy ze nie masz prawdziwych przyjaciol...
No to chyba logiczne. Jakby miał przyjaciół, to by tak nie mówił. Poza tym skoro nie ma takich ludzi w ogóle, to skąd ma mieć przyjaciół?
A może w tym domocie nie odgrywam roli podpuszczonej, tylko podpuszczacza ..? pomyśałeś o tym ? a może nie odgrywam żadnej roli tylko wnioskuje to z obserwacji ?? bo uwierz mi takie sytuacje są na porządku dziennym w naszych czasach ....
Każdy daje się podpuścić, bo nikt nie chce wyjść na gbura. Ot co.
Akurat mam w otoczeniu ludzi którzy zaprzeczają temu owi, i nie, nie jest to rodzina. Dlatego ode mnie -
Na pewno zaraz wszyscy się odezwą, że oni tak nie robią :)