Moje kosmetyki - HParody #1

Lista komentarzy

  1. tomek1911bb napisał:

    Czyli srali szczali i kopulowali gdze popadnie?

  2. Mehizotelek napisał:

    Kopulowali nie tylko gdzie popadnie, ale jeszcze z kim popadnie. To są ywatory, tego nie ogarniesz, najpierw jęczą, że niektóre małolaty uprawiają seks od wieku 13 lat, że dziewczyny na dyskotece się "puszczają", a później wrzucają ckliwe zdjęcie zwierzaków i stwierdzenie, że gdyby ludzie byli jak zwierzęca świat byłby bardziej ludzki. Tylko wtedy taka postawa nie byłaby "marginesem", tylko normą. Jak znowu rodwailer pogryzie 5 latka, to ciekawe, czy podobne teorię też się pojawią?

  3. sraka12 napisał:

    A wiecie że niektóre gatunki zjadają siebie nawzajem, a żeby tego mało to najczęściej potomstwo. Dodam jeszcze że niektóre gatunki zwierząt (zwłaszcza lwy, gepardy i inne z rodziny kotów) zabijają dla przyjemności, nie dla potrzeb żywnościowych, a najlepsze są modliszki które zabijają swoich samców po kopulacji... dużo można by wymieniać wole jednak ten chu... świat taki jaki jest

  4. Pablo1919 napisał:

    Gdybym był głodny po prostu zabiłbym sobie człowieka i go zjadł!

  5. Draxon napisał:

    Ludzie! Chodźmy lizać delfiny!

  6. Skeeze napisał:

    Jak ja nie znoszę porównań typu "zwierzęta bardziej ludzkie od ludzi". Rzygać mi się jak słyszę od człowieka-ekologa takie bzdury. Prawda jest taka że zwierzęta oczywiście mają uczucia ale na baaaardzo prymitywnym poziomie w porównaniu do ludzi. Tak naprawdę w przyrodzie istnieje mnóstwo przykładów zwierzęcej bezwzględności i okrucieństwa: hieny zjadające żywe jeszcze ofiary; oddziaływania antagonistyczne, które często prowadzą do eksterminacji gatunków; kierowanie się jedynie własnym interesem; eliminacja niepełnosprawnych jednostek ze stada itp itd. Mnóstwo! A potem ktoś dodaje obrazek z kotem liżącym delfina (który pewnie przypomina mu i tak bardziej jedzenie niż przyjaciela) i przypierd*la podpis o "ludzkości" w świecie zwierząt.

  7. mooz napisał:

    Dlaczego porównujesz hieny do światłych prawych ludzi? Porównaj np. zbrodniarzy z grzecznymi zwierzętami domowymi. Ludzie wcale nie są lepsi od zwierząt, a w bardzo wielu przypadkach znacznie gorsi. Patrząc na niektórych ludzi mam wrażenie że to oni mają uczucia na baaaardzo prymitywnym poziomie w porównaniu do niektórych zwierząt... Ludzie którym zaufałem (moi najbliżsi) zawiedli mnie wiele razy, zwierzęta którym zaufałem - nigdy.

  8. Skeeze napisał:

    Zwierzęta domowe mają to do siebie, że są takie jakie są tylko dzięki człowiekowi, który je w ten sposób wyhodował. Z wiekami wpoił im "ludzkie wartości" (jeśli tak można to nazwać). Ok! Ale zwierząt dzikich (w tym hien...) jest znacznie więcej niż domowych i naturalnie porównuję większości statystyczne. W przyrodzie panuje egoizm, a jedynym celem życia zwierzęcia jest przetrwanie własnego gatunku (nawet kosztem innych). Btw. czyny zbrodniarzy nazwałbym właśnie zezwierzęceniem. Pozdrawiam!

  9. Honorka napisał:

    ten kot wcale go nie całuje, on sprawdza czy jest w stanie go zjeść ;)

  10. r4ll napisał:

    Tak bo zwierzęta to tylko koty (które całymi dniami nic nie robią). To masz pare newsów - Raki podczas kopulacji gdy samica sie stawia, samiec wyrywa jej kończyny. Modliszka i kilka gatunków pająków zjadają swojego partnera po kopulacji. Żyrafy, bizony i szympansy są często homoseksualne. Lew jest wstanie zabić lwiątka samicy która spółkowała z innym samcem by on ją mógł zapłodnić i przedłużyć trwanie swojego DNA. Gdy królowa os przestaje wydzielać substancje blokującą hormony robotnic i te nagle mogą zacząć jajeczkować rzucają się na królową i ją rozszarpują tak, że nie pozostaje po niej najmniejszego śladu. Pjona

  11. sfzgkkp napisał:

    Przykład "filozofii dla ubogich".

  12. masti23 napisał:

    Aha czyli kiedy jestem glodny,to mam zabijac slabsze osobniki w celu zaspokojenia glodu?.Ok, dzieki za rade.

  13. MatexKing napisał:

    Nie sądze :D : http://kwejk.pl/obrazek/1562038/delfiny-gwa%C5%82c%C4%85-ludzi.html

  14. antykonformista napisał:

    Znów idealizujący zwierzęta? Prawda jest taka, że to właśnie najgorsi ludzie zachowują się JAK ZWIERZĘTA. Chcą, to zabijają. Chcą, to gwałcą. To jest zachowanie zwierzęce, prymitywne, instynktowne, bez norm moralnych i własnych zasad, które tworzą tylko i wyłącznie ludzie. Zwierzęta nie mają moralności. One mają instynkt. Ten instynkt to nic innego jak zbiór postępowań danego gatunku jakim kierował się od tysiącleci. Taka namiastka naszej kultury, bardzo bardzo prosta. I Was chyba pociąga ta PROSTOTA właśnie. Nie mieć marzeń, planów, wspomnień. Nie mieć poczucia czasu, przeszłości, przyszłości. Żyć chwilą tylko i wyłącznie obecną, jak zwierzęta. Kuszące, prawda? Ale gdyby ktoś Wam to dał, żebyście na kilka chwil żyli jak zwierzę, bez wyobraźni, bez fantazji, bez ludzkiej WOLNOŚCI, to byście ZWARIOWALI i pragnęli jak najszybciej stać się znów człowiekiem. Tak, jest wielu ludzi, którzy postępują gorzej od zwierząt DOMOWYCH, z których usunięto złe instynkty mordercy (w przypadku mięsożerców) przynajmniej wobec ludzi. Są tacy ludzie, co postępują gorzej od zwierząt domowych. Ułamek promila z populacji całej. No i są ludzie, którymi kieruje zawiść, zazdrość, kłamstwo, tak, cechy jak najbardziej nie-zwierzęce, z tym się zgodzę. Tyle, że jest to właśnie efekt naszej inteligencji. Bez tego nie byłoby istot rozumnych. A wszelka patologia w zachowaniach ludzi bierze się z tego, z czego biorą się i piękne rzeczy i dobre. Właśnie z poczucia czasu, poczucia własnej osoby, strachu przed innymi też. Powstają więc mechanizmy obronne takie jak kłamstwo, to oznaka słabości przeważnie. Ktoś się czuje gorszy od innych, kłamie. Ktoś się czuje lepszy - często też, gdy na przykład okazuje się że wcale taki idealny nie jest. A wszystko bierze się stąd, że jesteśmy istotami SPOŁECZNYMI. Tyle, że nasza społeczność jest miliony razy bardziej skomplikowana, niż społeczności psów, czy mrówek chociażby. Przy takim stopniu skomplikowania nie da się uniknąć wad i pomyłek. To jak z telefonami komórkowymi, te proste mają rzesze fanów, ale w 99% tylko dlatego, bo z lepszymi tamci sobie nie radzą, lub ich na nie nie stać... Ale co ja będę tłumaczył... Wy i tak będziecie bardziej cenić Wasze pieski niż ludzi, bo na psie zawsze można polegać. Tak tak, i defibrylację Wam zrobi, i do pracy zatrudnii, pomoże przy przeprowadzce i zamontuje kran. Głupie, naiwne myślenie dzieciaków, co nie ufają ludziom, bo się zawiedli na "przyjaciółce" z klasy, albo mamusia za bardzo krzyczy i wymaga. Macie, sporo z Was, popaprane rodziny, to fakt, ale ucieczka w zwierzęta nic nie zmieni tylko pogorszy Waszą sytuację. Owszem, jak się ma życie międzyludzkie ogarnięte, można się zadawać z psami, kotami, chomikami a nawet tropić Yeti. Ale jeśli chcecie ZASTĄPIĆ świat ludzki zwierzęcym, idealizując ten ostatni, to niestety, nadajecie się do psychoterapeuty tylko i wyłącznie. A do tego jakiś wykład nie wiem, biologów, weterynarzy, czy innych antropologów by się Wam przydał. Niejeden.

  15. napisał:

    Ludzie zachowują się jak zwierzęta, i to jest problem...