Mieliśmy kiedyś stosunkowo podobną sytuację. A mianowicie w 40 urodzinki mojej żonki, jak zwykle, przygotowaliśmy imprezkę. Naschodziło się jak zwykle dużo ludzi, w tym kilka dzieciaczków. Gdy my - dorośli siedzieliśmy sobie spokojnie przy stole, rozmawiając o ciotce Gertrudzie, która podobno kupiła samochód w komisie i popijając kawkę, dzieci bawiły się w pokoju obok. W pewnej chwili, maluszek, imieniem Bartek z wielkim przejęciem podbiegł do stołu po czym począł opowiadać o tym, że ktoś podlewał kwiatek i chyba przelał bo teraz tam płynie rzeczka. Poszliśmy zobaczyć o co chodzi. Owa rzeczka owszem, płynęła, ale w sporej odległości od kwiatka. Dodatkowo była dziwnie żółta. Chyba nie trudno się zorientować, że ktoś się tam wysikał. Ciotka Halina zapytała z uśmieszkiem na ustach : ''Kto to był?''. Dzieci powiedziały zgodnie : ''Derek!''. Nigdzie nie było cwaniaczka, dopiero gdy ktoś usłyszał łkanie w szafie znalazł się. Siedział biedaczek umoknięty, zamknięty w szafie.. Uhuhu, jak wróci na ten serwis, to z pewnością zachwycony nie będzie. Ale któż z nas nie robił w dzieciństwie różnych głupstw? Dodam jeszcze, że Derek nie był wtedy zbytnio ucywilizowany, przyjechał tylko na odwiedziny, by znów powrócić do Afryki.
Oj chyba będzie główna ;D Mocne! :)
Mieliśmy kiedyś stosunkowo podobną sytuację. A mianowicie w 40 urodzinki mojej żonki, jak zwykle, przygotowaliśmy imprezkę. Naschodziło się jak zwykle dużo ludzi, w tym kilka dzieciaczków. Gdy my - dorośli siedzieliśmy sobie spokojnie przy stole, rozmawiając o ciotce Gertrudzie, która podobno kupiła samochód w komisie i popijając kawkę, dzieci bawiły się w pokoju obok. W pewnej chwili, maluszek, imieniem Bartek z wielkim przejęciem podbiegł do stołu po czym począł opowiadać o tym, że ktoś podlewał kwiatek i chyba przelał bo teraz tam płynie rzeczka. Poszliśmy zobaczyć o co chodzi. Owa rzeczka owszem, płynęła, ale w sporej odległości od kwiatka. Dodatkowo była dziwnie żółta. Chyba nie trudno się zorientować, że ktoś się tam wysikał. Ciotka Halina zapytała z uśmieszkiem na ustach : ''Kto to był?''. Dzieci powiedziały zgodnie : ''Derek!''. Nigdzie nie było cwaniaczka, dopiero gdy ktoś usłyszał łkanie w szafie znalazł się. Siedział biedaczek umoknięty, zamknięty w szafie.. Uhuhu, jak wróci na ten serwis, to z pewnością zachwycony nie będzie. Ale któż z nas nie robił w dzieciństwie różnych głupstw? Dodam jeszcze, że Derek nie był wtedy zbytnio ucywilizowany, przyjechał tylko na odwiedziny, by znów powrócić do Afryki.
@jatoderek, yo dawg, ja widzieć że ty mieć czarnucha rodzina, ugala bugala, cool story bro,
Nie lubię dzieci. Nie lubię moczu.
śmieszny obrazek ze śmiesznym podpisem. Gówno.
"A mianowicie w 40 urodzinki mojej żonki, jak zwykle, przygotowaliśmy imprezkę." Ile razy twoja żonka ma 40 urodziny?
http://img153.imageshack.us/i/33dffnm.jpg/
Pachnie główną :)