Szkoda ,że przyjaciele i bliskie osobo to tak często tylko złudzenie. Ja też jestem aspołeczny, ludzie mnie wk*urwiają, wolę żyć naprzeciw wszystkim niz w pozorach.
A ja mam jakoś tak, że prędzej zanudzę się będąc w towarzystwie, niż sama ze sobą :) Zawsze jakieś zajęcie sobie znajdę, zaś przy znajomych czasem przysypiam z nudów- taka dziwna jestem :)
Ja ja mam jakoś w ten sposób, że nigdy nie jest tak jakbym akurat chciał. Jak siedzę sam - mam parcie na ludzi i tęskno mi do towarzystwa, ale gdy już gadam z ludźmi, ciężko mi z nimi wytrzymać (trochę jak Raskolnikow. Drzemie we mnie chęć, do popełnienia "t e g o" *_*)
Boże, jak mnie nudzą ci 'aspołeczni', otoczeni wianuszkiem przyjaciół... Łojzicku, jestem aspołeczna, bo przygadałam koleżance, jak hejtuję wszystkich ludzi. -.-
To takie popadanie ze skrajności w skrajność.
Zgadzam się, i tak źle,i tak niedobrze.
autorka a ma pewnie beznadziejne życie :( tak bez przyjaciół? bliskich osób?
Autorka Demota jest facetem ;p
Szkoda ,że przyjaciele i bliskie osobo to tak często tylko złudzenie. Ja też jestem aspołeczny, ludzie mnie wk*urwiają, wolę żyć naprzeciw wszystkim niz w pozorach.
Takie uczucie jest mi bardzo bliskie, ogolnie spolecznym ciezko mnie nazwac, ale jednak samemu po pewnym czasie robi sie nudno..
A ja mam jakoś tak, że prędzej zanudzę się będąc w towarzystwie, niż sama ze sobą :) Zawsze jakieś zajęcie sobie znajdę, zaś przy znajomych czasem przysypiam z nudów- taka dziwna jestem :)
Czemu w mojej okolicy się takie nie chowają? :-P Dogadalibyśmy się :-)
Ja ja mam jakoś w ten sposób, że nigdy nie jest tak jakbym akurat chciał. Jak siedzę sam - mam parcie na ludzi i tęskno mi do towarzystwa, ale gdy już gadam z ludźmi, ciężko mi z nimi wytrzymać (trochę jak Raskolnikow. Drzemie we mnie chęć, do popełnienia "t e g o" *_*)
Mnie po prostu ludzie wkurzają , zawsze mają tyle problemów i nigdy sami sobie nie radzą ....
Boże, jak mnie nudzą ci 'aspołeczni', otoczeni wianuszkiem przyjaciół... Łojzicku, jestem aspołeczna, bo przygadałam koleżance, jak hejtuję wszystkich ludzi. -.-
Dwie niedojrzałe skrajności, które najlepiej wyważyć.